reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

Wiecie co? Maciek ostatnio olał wszystkie swoje bajki na rzecz... atlasu geograficznego :-) Mamy taki stary atlas dla dzieci (mojego męża z podstawówki :-D ), jest tam strasznie dużo różnych zwierzątek występujących na poszczególnych kontynentach i Maciek poprostu oszalał. Ciągle tylko chodzi i mówi :"Mama daj łosie" :-) Ja na to: może poczytamy czerwonego kapturka, a on "łosie, łosie" :-D Niewiadomo dlaczego najbardziej spodobał mu się ŁOŚ w tym atlasie - typowe dziecko lipcówki, hihi.
 
reklama
To ja, coby się zrobiło trochę weselej mam pytanie: Dziewczyny obchodzicie Walentynki? My jakoś szczególnie nie, ale zawsze staram się zrobić jakąś fajną kolacyjkę przy świecach - w końcu każda okazja jest dobra, żeby sobie życie urozmaicić :-) Problem w tym, że nie mam żadnego pomysłu na to, co by tu ugotować jutro, tym bardziej, że pracuję jutro do 19. Może mi cos podpowiecie??
kLAUDUS JA STALE I NIEZMIENNIE POLECAM LECZO Z KABACZKA (SORRY ZA KAPS) proste jak drut i pyyyyyyyyyyyszne...lub serowe fondue (ja włąsnie chce je zrobic bo fajnie czasem zjesc z jednej miski ;P no i sam jego klimat jest git + białe winko mmmmmmmmmmmmm


a wiecie ze sw Walenty był patronem epileptyków :baffled: :confused: :cool2: :laugh2: :-p
 
Wiecie co? Maciek ostatnio olał wszystkie swoje bajki na rzecz... atlasu geograficznego :-) Mamy taki stary atlas dla dzieci (mojego męża z podstawówki :-D ), jest tam strasznie dużo różnych zwierzątek występujących na poszczególnych kontynentach i Maciek poprostu oszalał. Ciągle tylko chodzi i mówi :"Mama daj łosie" :-) Ja na to: może poczytamy czerwonego kapturka, a on "łosie, łosie" :-D Niewiadomo dlaczego najbardziej spodobał mu się ŁOŚ w tym atlasie - typowe dziecko lipcówki, hihi.
U nas czytanie bajek nie wchodzi w grę:eek: :baffled:
Jak tylko zaczynam czytać to Oli wyrywa książkę albo przewraca kartki:confused:
Ale pamiętam, że Wiki zachowywała się podobnie:szok:
I z oglądaniem bajek też lipa
 
Ja właśnie chciałam prywatnie do domu kogoś wezwać żeby podał jej kroplówkę, ale ta lekarka, do której dzwoniłam, powiedziała, że nie można tego zrobić bez ustalenia jakich elektrolitów brakuje. A takie badanie to w szpitalu.
No nic mam obserwować do 13 ile kup jeszcze będzie i do niej dzwonić.
Albo przyjedzie na wizytę, albo my pojedziemy do szpitala.

nie wiem jakto jest u dzieci z koplowkami......
przeciez mogłabys zrobic badania z przychodni, jakas niemrawa ta lekarka.......
a sol mogliby podłaczyc małez nawet ze wzgledu na biegunke......

ehhhh o dupe rozbic taka słuzbe zrowia!!!!
 
klaudia u Nas walentynki odpadaja, poza tym mam dyzur...........
nie mam ochoty sie starac o cokolwiek......




trudno nie wierzyc w nic.......ale ja juz powoli w nic nie wierze......:-:)-(
 
kLAUDUS JA STALE I NIEZMIENNIE POLECAM LECZO Z KABACZKA (SORRY ZA KAPS) proste jak drut i pyyyyyyyyyyyszne...lub serowe fondue (ja włąsnie chce je zrobic bo fajnie czasem zjesc z jednej miski ;P no i sam jego klimat jest git + białe winko mmmmmmmmmmmmm

Osobiście wolę typowe leczo z papryki, ale ten pomysł z fondue mi się podoba!!!! :-)


Asieńka - smutki a sio!!
 
reklama
nie wiem jakto jest u dzieci z koplowkami......
przeciez mogłabys zrobic badania z przychodni, jakas niemrawa ta lekarka.......
a sol mogliby podłaczyc małez nawet ze wzgledu na biegunke......

ehhhh o dupe rozbic taka słuzbe zrowia!!!!
dokładnie
u nas była pielęgniarka w domu,krew pobrała zawiozła do laboratorium, jak były wyniki to je pediatra z nami telefonicznie skonsultował i strwierdzili ze elektrolity w kroplówce zbedne i wystarczy ta diabecyna.
Dali małej zastrzyk i juz po 4 godzinach kupki były bardziej stałe a na drugi dzien juz przeszło,
Zupełnie nie rozumiem podejścia tych lekarzy od Edytki. Tyle dni sie dziecko męczy :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:
 
Do góry