reklama
Wychodze dziś o 15 i jade do fryzjera, na manicure i solarium :-)
ZYĆ NIE UMIERAĆ.
Je też dziś wpadłam pod nozyczki.Zmiana dośc mocna, choć nie radykalna.
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
U nas luz zupelny - choinki nie ubieramy. Tylko porozwieszalam ozdoby w domku i na oknie są lampki, które wzbudzają zachwyt u Maciusia :-) Co do wigilii - kupilam w sklepie pierogi z jagodami i drugie z kapusta, sledzika lisnera i barszczyk z Hortexu
Powiem Wam, że odkąd nie mam Mamy, to Święta w ogóle nie sprawiają mi przyjemności. Wszyscy na wszystko robią zlewkę, więc ja też. Przynajmniej tyle, że posiedzę w domku, odpocznę i jak Maciejek da, to sie wyśpię. Ale tak naprawdę to bardzo brakuje mi klimatu świątecznego. Jednak byłam przyzwyczajona do rodzinnych świąt i do super fajnego klimatu. a teraz robię cokolwiek, bo i tak nikomu nie zależy :-( :-( :-(
Powiem Wam, że odkąd nie mam Mamy, to Święta w ogóle nie sprawiają mi przyjemności. Wszyscy na wszystko robią zlewkę, więc ja też. Przynajmniej tyle, że posiedzę w domku, odpocznę i jak Maciejek da, to sie wyśpię. Ale tak naprawdę to bardzo brakuje mi klimatu świątecznego. Jednak byłam przyzwyczajona do rodzinnych świąt i do super fajnego klimatu. a teraz robię cokolwiek, bo i tak nikomu nie zależy :-( :-( :-(
Klaudia u nas podobnie z choinką, też jeszcze jej nie ma............. ale będzieA ja dopiero zaczynam przygotowania do świąt. Choinka nie ubrana (jeszcze jej nawet nie ma, bo nie było czasu kupić), nic nie zrobione. Przydałaby się jakaś Marysia do pomocy
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
U nas luz zupelny - choinki nie ubieramy. Tylko porozwieszalam ozdoby w domku i na oknie są lampki, które wzbudzają zachwyt u Maciusia :-) Co do wigilii - kupilam w sklepie pierogi z jagodami i drugie z kapusta, sledzika lisnera i barszczyk z Hortexu
Powiem Wam, że odkąd nie mam Mamy, to Święta w ogóle nie sprawiają mi przyjemności. Wszyscy na wszystko robią zlewkę, więc ja też. Przynajmniej tyle, że posiedzę w domku, odpocznę i jak Maciejek da, to sie wyśpię. Ale tak naprawdę to bardzo brakuje mi klimatu świątecznego. Jednak byłam przyzwyczajona do rodzinnych świąt i do super fajnego klimatu. a teraz robię cokolwiek, bo i tak nikomu nie zależy :-( :-( :-(
:sick: :sick: :sick: :sick: :sick:
Ja w tym roku robię tylko tyle ile muszę i w zasadzie wyłącznie przez wzgląd na Julcię. Jest mała choinka, dziś zrobiłam farsz grzybowo-kapuściany na smażone, drożdżowe pierogi, są pierniczki, które z każdym dniem stają się co raz bardziej miękkie, żeby nie rzec falujące (chyba się jednak nie udały- bleahhh). Mamy przygotowane prezenty dla Julci, sobie w prezencie w listopadzie urządziliśmy salon.
Kupiłam 2 kawałki ciasta i dobre wino.
The end.
Mam nadzieję, że jak nie wyskoczy jakaś cholera spod krzaka to w 2 dzień świąt pojedziemy do mojej mamy i zostaniemy aż do sylwestra. Uffff
.......
Niech żywi nie tracą nadziei !!!
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
Je też dziś wpadłam pod nozyczki.Zmiana dośc mocna, choć nie radykalna.
foto ????
Ja w tym roku nawet nie mam ochoty pomalować włosów. To na znak protest, że jestem zbuntowaną synową
reklama
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
E_mamo - krótko mowiąc szykują się całkiem fajne święta
Dziewczyny, a czy szykujecie zgodnie z tradycja kilkanaście potraw? Bo na trzy osoby to mi sie oplaca ... Tzn zajrzy jeszcze siostra R z rodzinką, ale tylko tak symbolicznie. Robie więc tylko to co lubimy i mam nadzieje, że przez nastepny rok tez będzie taki, jak lubimy
Dziewczyny, a czy szykujecie zgodnie z tradycja kilkanaście potraw? Bo na trzy osoby to mi sie oplaca ... Tzn zajrzy jeszcze siostra R z rodzinką, ale tylko tak symbolicznie. Robie więc tylko to co lubimy i mam nadzieje, że przez nastepny rok tez będzie taki, jak lubimy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: