reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

kurrrrrrrrrrrr wa ze tez ja nie mam skaypa tzn mam ale nie mam bo ta malpa siedzi i nawet nic nie pogadam bo na gorze wszystko naslu****e ehhhhhhhhh


ja wysiadam.............................mam dosc !!!!!!!
 
reklama
:szok:
a co do Mikołaja, to my nie obchodzimy po częsci z braku finansów a po czesci z braku takiej u nas tradycji...no ale musze przyznac ze tradycja miła wiec moze ją w przyszłoci wprowadzimy

jeżeli chodzi o MIkołaja to u nas było masę nieporozumień :zawstydzona/y: :cool2: .
Mieliśmy nie robic sobie prezentów, a wyszło na to, że tylko ja nic nie kupiłam:szok: . Nawet Teściowa przyszła z prezentami jak pod choinkę :szok: :szok:
 
moja Otylcia też mi pomaga,
często zauważam,że jak np.kapa leży nierówno,
to ona podchodzi i poprawia,
albo jak coś mokrego na podłodze(np.jej ślina),
to weźmie ściereczkę i wyciera

zawsze mnie wtedy rozczuli takim zachowaniem na maksa,
od razu mam łzy szczęścia w oczętach:happy: :happy: :happy: :happy: :happy:
 
:-)

Z tą hojnością mikołajkową to u nas zawsze był zwyczaj, że na Mikołaj coś tam drobnego się dostaje, ale że to takie bardziej dziecięce swięto;-), a dla Mateja pierwsze takie bardziej "kumate" mikołajki to został obsypany prezentami(czyt.zabawkami) i na dzień dzisiejszy potykam się o nie w pokoju, same jakieś auta w wielkich rozmiarach:szok:, pieski........Jutro coś pomysle , aby jakos to sprytnie rozlokowac po domu.
Myslę, że w związku z hojnością Mikołaja Gwiazdor nie będzie aż taki bogaty:tak:
 
Fakt Mati jest już słynny ze swoim "miju miju" i też zawzięcie targa miotłę, albo trze sciereczką po ławie(o zgrozo szklanej:szok:), także dzięki jego pomocy roboty mam więcej, ale cóż licza się dobre chęci i robię dobrą minę. W koncu to przecież zaowocuje, a najbardziej bedzie się cieszyc moja synowa;-);-);-):cool2::-D:-D:-D:-p:-p:-p(b.przyszłościowo myśle:-):-):-):tak::tak::-D:-D:-p:-p:-p)
 
kurrrrrrrrrrrr wa ze tez ja nie mam skaypa tzn mam ale nie mam bo ta malpa siedzi i nawet nic nie pogadam bo na gorze wszystko naslu****e ehhhhhhhhh


ja wysiadam.............................mam dosc !!!!!!!
Sylwuś będziesz w Pl to sobie na żywo odbijemy,
nawet nie wiesz jak się cieszę..............juuuuuuuuuupi
 
:szok:

jeżeli chodzi o MIkołaja to u nas było masę nieporozumień :zawstydzona/y: :cool2: .
Mieliśmy nie robic sobie prezentów, a wyszło na to, że tylko ja nic nie kupiłam:szok: . Nawet Teściowa przyszła z prezentami jak pod choinkę :szok: :szok:

asia pod choinka ? to juz macie choajaka w domu ?.................wlasnie kiedy bieracie choinki ????????


a u nas mikolaj byl w postaci robota i zwierzatek gumowych ! skromnie i na kreske u zaprzyjaznionego sklepikarza ;)
a wieczorem zostawilismy dla mikolaja mleko i ciasteczko rano zobaczylismy czy byl mikolaj i tymi pierwsze co polecial sprawdzic czy cos jest na talerzyku hehe no a pozniej mowie tymon patrrz cos kolo lozeczka chyba zostawil dla ciebie i dal mi swojego smoka przytulaka zebym poniosla i pake zataszczyl na nasze lozko i rozpakowywalismy :tak:

a u nas choinka tradycja jest ze rano tata przynosil drzewko i ubieralysmy z siostra pod taty okiem ;) ten cos tam w kominu przepalal czyscil pomogl cos na gore zarzucic mama z kuchni co chwile przylatywala ze cos nie po jej mysli ubrana ;) tata kazal sie nie wtracac ;) bo to dziewczynki ubieraja
no i jak skonczylysmy to do mamy szlysmy pomagac (ostatnio z bibkiem ubieralismy a mali w bujakach lezeli ;) )

no a wieczorem wysylali nas sprawdzic czy jest juz pierwsza gwiazdka i czy mozna zasiadac do kolacji :-) a w tym czasie prezenty podrzucali hehe nawet jak juz bylysmy starsze to glupa w oknie palilysmy i szukalysmy pierwszej gwiazdki ;).......................czesto bylo ich juz kilka bo bylismy spoznieni z kolacyjka.................................a po kolacji nura pod choinke i ben rozdawal prezenty ! i juz w zeszlym roku potrafil przeczytac (3 latka mial) z pomoca ani dla kogo prezent i poroznosic :tak:
 
u nas na mikołaja jest zasada,
że daje się słodycze,jaśli są odstępstwa,
to naprawdę niewielkie...........oczywiście zostały
zastosowane do Otylci,chociaż niezupełnie
i tak Otylcia dzięki mikołajowi spróbowała
po raz pierwszy "jako niespodziankę",
jadła,a właściwie pożerała te czekoladowe cudo,
dzięki czemu na każdą następną paczkę
od razu krzyczała "mniam.....mniam"

i jak tu byc konsekwentnym i nie uczyć
jeść dziecka słodyczy:baffled: :baffled: :baffled:
 
reklama
Do góry