reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

(...) i zasnęłam przy 152 stronie "Cienia wiatru" (...)


jejuniu, a ja jestem na 257 ale z żadną książką nie szło mi nigdy tak opornie jak z tą :szok: :szok: :szok: (no może wyjątkiem byli "Krzyżacy" i ostatni tom "Chłopów" - nie zmogłam :szok: :zawstydzona/y:) sama nie wiem dlaczego, przecież jest fajna :confused: Czytam ją już z pół roku :zawstydzona/y: :szok:
 
reklama
Iwon oj mnie też by się zagotowała krew,
a najgorsze jest to,że ciężko jest nakrzyczeć na mamę,
bo jeszcze się obrazi,a przecież robi dobrą wolę
i pilnuje dziecka

Iwon Ty wiesz kochana najlepiej na ile możesz sobie
pozwolić w stosunku do mamy,ale nie denerwuj się niepotrzebnie,
bo to może spowodować zgrzyty,a tego pewnie bys nie chciała

WŁOSKI ODROSNĄ:tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak: :tak:


Kochana, mądra hanti :happy: Dzięki za słowa pocieszki :elvis: Twoje posty są zawsze takie dojrzałe i trafiają w samo sedno :tak:

Z szoku już się trochę otrząsnęłam. Niestety Korniszonka zobaczę dopiero jutro :-(
Nianiu, przykro mi z powodu ostatnich akcji z tęskniącym Maksem. Jako mama pracująca doskonale Cię rozumiem, choć u na jak na razie nigdy nie było aż tak traumatycznie. jego po prostu można szybko zagadać, jak zostaje z babcią, wystarczy go rozśmieszyć i już nie marudzi, a jak idzie do żłobka, to on jest tym, który wychodzi z tatą na rękach więc śmieje się do mnie. Ale też ostatnio widzę, że bardzo jest za mną, jak tylko wracam, che na ręce i długo się przytulamy, jak idę do łazienki to jest niepocieszony, po rpostu chce być ze mną non stop. Ale lubię to, bo choć czasem jest to uciązliwe, to jakże cudowne, że mam taką miłość mojego kochanego synka :happy:
 
cześć dziewczyny :-)

szybciutko "przeleciałam" co mnie ominęło i czuję zazdrość, że:
- wasze dzieci są większe :-( Julka waży 8,35 kg i ma 74cm
- wasze dzieci tak dużo mówią :-( Julka co najwyżej mama, tata, hau (pies), czasem choć...
- macie możliwość podrinkować :-)
- w większości wasze dzieci ładnie śpią w nocy - Julia jeszcze nie przespała żadnej bez pobudek :-(
- macie nawet pozytywne przejścia z nocnikami :tak: Julia swój nakłada na głowę (pusty i czysty, of kors, bo nigdy nic sie tam nie znalazło)

- i że macie czas na siedzenie w domu przed kompem :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-(



a ja zrobiłam obiad, wykąpałam i położyłam Julke spać, posprzątałam, uprałam, upiekłam rogaliki HANTI (nie udały się :dry: - to dlatego, że byłam zła i smutna w czasie pieczenia), wzięłam prysznic i zasnęłam przy 152 stronie "Cienia wiatru"

a dzisiaj znów "dołuję", więc nie zabieram sie za żadne wypieki :cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2:


PS. jakie plany na Sylwestra?

Elen_dir NIE DOŁUJ SIĘ,
bo to szkodzi:elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: :elvis: dla Ciebie :tak:

prawie każda z nas ma gorsze dni,
a te siedzące w domu nawet częściej :-( :baffled:

-moja Otylcia nie mówi,wiele więcej niż Julcia
-jest cięższa,ale to gorzej dla mnie,bo mam naprawdę
co dźwigać,a siedząc w domu wszystkie obowiązki
są TYLKO moje,te przy dzieciach i te domowe.............łoś jest zbyt zmęczony
-drinki to niejednokrotnie nasza jedyna rozrywka,
a czasem akt desperacji...................:wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:
-u nas nocnik też jest jako ozdoba głowy,
Otylcia wygląda w nim,jak kowboj;-)
-siedzieć przed kompem,to np.ja mogę,gdy łosia
nie ma i dziecko śpi:baffled: :baffled: :baffled:dlatego moje nocne posty:zawstydzona/y:

a co do rogalików nie przejmuj się,
wyjdą następnym razem,a żeby poprawić Ci humor,
to muszę się przyznać,że ja jestem "cukiernik"
z zawodu....................chociaż my tu mamy takie zdolne mamy
i bez specjalistycznej szkoły;-) :tak: :-)

czytanie książek to ostatnio moja jedyna
możliwość wyciszenia się w domu:no: :zawstydzona/y: :-(
 
E-mamo trochę nas zaniedbujesz kochana
jeden post na dwa dni................dostaniesz lanie;-) :tak: :-p :happy:

proszę o natychmiastową poprawę:tak: :tak: :tak: :tak: :tak:
a i zdjęcia nowego wystroju nam wklej,
sama nie mogę sobie pozwolić na konieczne zmiany,
to chociaż Twoimi się pocieszę:-p ;-) :-)
 
Elficzek dzisiaj nie zajrzała do nas:-(

i Dasarii dawno nie było:confused: :-( :baffled:

lece coś zrobic do później kochane
 
Ale lubię to, bo choć czasem jest to uciązliwe, to jakże cudowne, że mam taką miłość mojego kochanego synka :happy:

o własnie jezscze to!! i przez to mam wyrzuty sumienia, ze czasem postrzegam to jako cos uciążliwego....a potem mam wyrzuty sumienia:-p :zawstydzona/y: :-(

Dzieki dziewczyny, ze jesteście:elvis:
 
Cześć kobitki :-)

a więc zaczynam.....................

Weronika zuch dziewczynka na szczepieniu
i ślicznie przybrała na wadze,
na zdjęciu w suwaczku jest PRZEŚLICZNA,
zakochać się w niej można,
dobrze,że mam juz córkę,bo bym łosia gwałciła............ehhh
dziekuje ślicznie za tak miłe słowa :elvis: :elvis: :elvis:

Martuś kochana powiem Ci,
że ja będąc w Polsce i niby mając
o wiele wiecej możliwości rozrywkowych
jakoś tez z nich za bardzo nie korzystam,
tylko z rodzinką i to najbliższą utrzymuje stały kontakt
O tym samym sobie pomyśłałam czytając posta Martusi :tak: Tak wiec głowa do góry kochana!!
Ja Ci niestety rozmowy nie zaproponuje bo mój skyp jak wiadomo jest do bani ale jedna rozmowa z Hanti i gwarantuje Ci,że humorek bedzie lepszy :tak:
a miałam jeszcze napisać,że jest reklama w TV,chyba soku
taka kobietka z wisienkami na uszach i mężczyzną w sadzie,
kiedy patrzę na tą reklamę to tak,jakbym Dorotke widziała,
jest do niej łudząco podobna...................nie wydaje Wam się:tak: ;-)
:tak: Widziałam, potwierdzam :tak:
 
Hej :-)

A Weroniczka ma nową fotkę w avatarze :tak: Jestem w niej zakochana na maksa i coraz bardziej. Ona jest przepięknym dzieckiem. Jest tak urocza i śliczna, że nie mogę się od niej oderwać, jak na nią patrzę. Ale Wam się córa udała! :cool2:
o rany!! a to już z nóg mnie zwaliło! Dziekuje kochana!! :elvis: :elvis: :elvis:

A ja jestem lekko wk.......urzona :baffled: na moją mamę. Kornel dzisiaj do niej pojechał i oto co zdążyłam rano usłyszeć w słuchawce: nie gniewaj się na mnie i nie wściekaj sie, ale obcięłam Kornelowi włosy :szok: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:
:szok: :-( :-( :-( nie ma juz loczków :-(
to przykre Iwonko jak zachowała sie mama ale Hanti ma swoje racje

Witam z rańca :)
O rany Iwonko, nie chcę podsycać twojej złości, ale ja to bym się totalnie wkurzyła na mamę. Takie śliczne loczki!!!!!!!!! Jezu, aż się zagotowałam :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:
I Klaudia tez ma racje :tak:
Niestety ja ze względu na moja nature wybrałabym jednak opcje druga i wkurzyła sie nieżle na mame :-(
 
reklama
jejuniu, a ja jestem na 257 ale z żadną książką nie szło mi nigdy tak opornie jak z tą :szok: :szok: :szok: (no może wyjątkiem byli "Krzyżacy" i ostatni tom "Chłopów" - nie zmogłam :szok: :zawstydzona/y:) sama nie wiem dlaczego, przecież jest fajna :confused: Czytam ją już z pół roku :zawstydzona/y: :szok:


jezu, u mnie tak samo! :laugh2: :laugh2: :laugh2: :laugh2: :laugh2: :laugh2: :laugh2:
siostra z miesiąca na miesiąc przedłuża ważność książki w bibliotece a ja ledwo sie posuwam do przodu!!!:baffled: :baffled: :baffled: :baffled:
 
Do góry