Lilka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2005
- Postów
- 10 824
mam doła
dieta dzis poszła w h..j
jestem zawiedziona,zła i targaja mna same negatywne emocje
normalnie szok jak ludzie potrafia byc parszywi i zakłamani
nie bede owijac w bawełne
nie mam pracy!!!
chyba jakies fatum nade mna wisi
od czerwca co sie nie dotkne to mi sie w rekach rozwala
nie wiem....ja chyba jestem jakas beznadziejna.....nigdy nie mialam takich klopotow z dostaniem pracy i te porazki ostatnie mnie wytrąciły juz na maxa z rownowagi
dzis tylko chodze i rycze
nie mam sił.... normalnie czuje sie jakby wszelkie powietrze ze mnie uszło
nie mam wrecz ochoty do zycia
najchetniej bym sie polozyła do łozka i nie wstawała z niego
była umowa ze od 1 grudnia do pracy,dwoiłam sie i troiłam by znalezc opiekunke!!
i tak jak dzisiaj mnie potraktowano to...... jak smiecia!!
wiedzieli ze mam dziecko,ze szukam opiekunki,zgodzili sie na 1 grudnia,wszystko było sii
dzis mialam umowiona wizyte u lekarza od medycyny pracy
mialam przyjsc po zaswiadczenie do tego lekarza i zadzwoniłam czy moge przyjsc
''tak oczywiscie''
poszłam i co usłyszałam??
''ze mi to sporo czasu zajęło,aby podjąć prace,ze juz znalezli jakies dwie,ze maja komplet ludzi i moooze kolo gwiazdki beda potrzebowac to zadzwonia,ze bedzie trzymac moje dane'' ..........i takie tam teksty
byłam w takim szoku ze wyszłam nic nie mowiac...normalnie mowe mi odjęło
dzis Karol wydzwaniał do mnie bo sie martwil o mnie i moj stan,normalnie porazka.....taka porazka ze ja juz nawet nie chce isc gdziekolwiek sie pytac o prace....wyc mi sie chce
kiedys to gdzie nie poszłam od razu mnie przyjmowali do pracy
bywało ze juz mieli kogos przyjetego a widzieli moje kwalfikacje to zwalniali tamta osobe i mnie brali od razu
a teraz....od czerwca,najpierw apteka,potem nieszczesne pieczarki,a teraz to.....
tak mi zalezało na tej pracy......
jeszcze mi powiedzial ze ''po co mam tracic pieniadze na lekarza''
a ile ja straciłam na telefony!!!! co za ...........!!!!!!!!!!!
ach szkoda gadac
poprostu jestem do dupy tak jak moja matka mowi i tyle!!!
dieta dzis poszła w h..j
jestem zawiedziona,zła i targaja mna same negatywne emocje
normalnie szok jak ludzie potrafia byc parszywi i zakłamani
nie bede owijac w bawełne
nie mam pracy!!!
chyba jakies fatum nade mna wisi
od czerwca co sie nie dotkne to mi sie w rekach rozwala
nie wiem....ja chyba jestem jakas beznadziejna.....nigdy nie mialam takich klopotow z dostaniem pracy i te porazki ostatnie mnie wytrąciły juz na maxa z rownowagi
dzis tylko chodze i rycze
nie mam sił.... normalnie czuje sie jakby wszelkie powietrze ze mnie uszło
nie mam wrecz ochoty do zycia
najchetniej bym sie polozyła do łozka i nie wstawała z niego
była umowa ze od 1 grudnia do pracy,dwoiłam sie i troiłam by znalezc opiekunke!!
i tak jak dzisiaj mnie potraktowano to...... jak smiecia!!
wiedzieli ze mam dziecko,ze szukam opiekunki,zgodzili sie na 1 grudnia,wszystko było sii
dzis mialam umowiona wizyte u lekarza od medycyny pracy
mialam przyjsc po zaswiadczenie do tego lekarza i zadzwoniłam czy moge przyjsc
''tak oczywiscie''
poszłam i co usłyszałam??
''ze mi to sporo czasu zajęło,aby podjąć prace,ze juz znalezli jakies dwie,ze maja komplet ludzi i moooze kolo gwiazdki beda potrzebowac to zadzwonia,ze bedzie trzymac moje dane'' ..........i takie tam teksty
byłam w takim szoku ze wyszłam nic nie mowiac...normalnie mowe mi odjęło
dzis Karol wydzwaniał do mnie bo sie martwil o mnie i moj stan,normalnie porazka.....taka porazka ze ja juz nawet nie chce isc gdziekolwiek sie pytac o prace....wyc mi sie chce
kiedys to gdzie nie poszłam od razu mnie przyjmowali do pracy
bywało ze juz mieli kogos przyjetego a widzieli moje kwalfikacje to zwalniali tamta osobe i mnie brali od razu
a teraz....od czerwca,najpierw apteka,potem nieszczesne pieczarki,a teraz to.....
tak mi zalezało na tej pracy......
jeszcze mi powiedzial ze ''po co mam tracic pieniadze na lekarza''
a ile ja straciłam na telefony!!!! co za ...........!!!!!!!!!!!
ach szkoda gadac
poprostu jestem do dupy tak jak moja matka mowi i tyle!!!