elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
ale mnie łoś wkurzył od rana
jak tylko ktos obcy prosi go o pomoc to zaraz pedzi a ja sie o wszystko musze prosic po 50 razy zanim łaskawie sie doczekam
dzisiaj ma jeden dzień wolny , w domu pełno takkich pierdułek do zrobienia typu przykleic kafelke w korytarzu bo sie załamała, naprawić kran w łazience , naprawic kontakt
a on od rana tylko kawa, komputer i nic wiecej
wychodziłam z Weronika na spacer to już siedział , wracam po 1,5 godziny a on nawet talerza po sniadaniu nie wyniósł
powiedziałam mu ,ze bede go wychowywac tak jak Weronike
codzinenne po 100 razy bede powtarzac to samo jak inaczej nie dociera
jak tylko ktos obcy prosi go o pomoc to zaraz pedzi a ja sie o wszystko musze prosic po 50 razy zanim łaskawie sie doczekam
dzisiaj ma jeden dzień wolny , w domu pełno takkich pierdułek do zrobienia typu przykleic kafelke w korytarzu bo sie załamała, naprawić kran w łazience , naprawic kontakt
a on od rana tylko kawa, komputer i nic wiecej
wychodziłam z Weronika na spacer to już siedział , wracam po 1,5 godziny a on nawet talerza po sniadaniu nie wyniósł
powiedziałam mu ,ze bede go wychowywac tak jak Weronike
codzinenne po 100 razy bede powtarzac to samo jak inaczej nie dociera