reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

tagze jak widac mam dzis bdb humorek :-)

przez weekend sie nie oddzywałam bo nie było ze mna dobrze...tzn.zle sie czułam
to przez to odchudzanie
organizm sie przestawia i przyzwyczaja.....i ostatnie 3 dni to mialam takie mega kryzysy ze szok...choc odpukac bo nie wiem jak dzis bedzie na wieczor i noc...:-( :-(

niestety ostatnie 3 dni to masakra.....wiecznie chciało mis ie JESC i zaczynało sie to wieczorem i tak długo az nie szłam spac
przez to mialam obnizony nastrój do bardzo czepliwego i nie miłego no i czułam sie nie wyraznie jakbym miala jakies zawroty głowy choc wcale ich nie było...trudno mi to opisac...czułam sie jakbym była podchmielona :confused:

na razie jest ok

zjadłam sniadanko,teraz pije kawke rozpuszczalną w pol litrowym kubku :-D

moje odchudzanie trwa dokladnie od 20.X. czyli juz z 1,5 tygodnia i waga wskazuje juz przeszło -3kg

weight.png


jestem zadowolona
a co najwazniejsze...niby 3 kg dopiero a .....kupiłam sobie ten plaszczyk L.O.G.G. ale jak sie zapiełam to guziki były tak naciągniete jakby miały eksplodowac
a wczoraj sie zapiełam i wygladałam o wiele lepiej!!!!:tak: :-D a skrzydeł dodał fakt ze nawet Karol zauwazył ze jest różnica:tak: :-)

no i jeszcze jestem happy bo siedziałam wczoraj do 1 w nocy i szukałam sobie na Allegro kurtki/plaszcza i sukienki na Wigilie i Sylwestra aby wreszcie K poczuł ze ma kobietke w domu :-) i jakie było moje zdziwienie jak odkryłam ze wiele rzeczy sa mi juz dobre w rozmiarze 46 a nawet zdarzyło sie ze w 44 :szok: :szok: :szok: :szok:
a przeciez do tej pory nosiłam 48 a spodnie 50 :szok:

tagze teraz mam takiego mega powera ze hej!!!!!!!!!! :-D :-D
 
reklama
lila zycze wytrwałosci w postanowieniach!!napewno dasz rade............


ciekawe jak tam edytka, czy dojechała juz do mamy...........
edziu czekam na wiadomosci odnosnie spotkanka!!!!!!
 
Iwon ja Milenke ubiram zaleznie od pogody
jak jest mroznie zakładam jej kurtke zimową,rekawiczki juz od tygodnia
a jak jest słoneczko to ciepła bluze polarkową i ocieplana kurtke taka jesienną

buty adidaski,ciepłe
 
lila zycze wytrwałosci w postanowieniach!!napewno dasz rade............

dziekuje Joasiu:elvis:
ale mysle ze sama w to watpisz jak i reszta,botyle razy co ja zaczynałam to odchudzanie to masakra:zawstydzona/y:

niestety nie jest ławo mi schudnąć.....dla mnie to jest męczarnia bo ja lubie jesc,sprawia mi to przyjemnosc i zawsze stosując diete sie wyłamywałam wczesniej czy pozniej.......
teraz tez nie wiem jak długo to wytrzymam....mam nadzieje ze jak najdłuzej

przez te 3 dni co przezyłam troche dały mi do myslenia
normalnie pewnie juz bym rzuciła sie na jedzenie i diabli z tym odchudzaniem...ale teraz mysle ze skoro juz przetrwałam najgorszy okres czyli podjecie decyzji i zmiana całkowita w jedzeniu to nie ma sensu znowu tego zaprzepascic skoro bede to pozniej znowu musiała zaczac...i po cholerke tyle razy sie meczyc....

teraz minał juz tydzien i jest mi lepiej....wczoraj pierwszy dzien co jestem z siebie naprawde dumna bo nic nie podjadłam slodkiego:-) niestety jak alkoholik lubi alkohol a palacz fajki tak ja słodycze :baffled:

no i jeszcze inne rzeczy sobie mowie i tłumacze w srodku co narazie do mnie przemawia
ale jednym słowem: staram sie nie myslec o jedzeniu,jak tylko mnie nachodzi zmieniam tor myslenia
i oby tak dalej;-)
 
hihiiii wczoraj jak myslałam ze jestem zdolna konia z kopytami zjesc
i tak mijała ktoras godzina na męce to....poszłam sie połozyc :-D :-D
jak wstałam od razu mi przeszło

aaaa
i jeszcze jak mam ochote cos zjesc to mowie sobie ''Lila,jadłas juz to!napewno pamietasz jak to smakuje to sobie teraz wyobraz ze to jesz'' :-D :-D

ok nie zasmiecam juz tego watku
powinnam na innym to pisac:cool2: juz koncze
 
reklama
ide po moje cudowne ziółka :cool2: i trzeba coś zjeść


a z zasypianiem u nas rewelacja !!!!!!!!!!!!!!
Julka już dobrze kuma o co chodzi i wie że nie warto płakać tylko leży spokojnie
śpi dłużej :tak: bo czasami to obudziała się zanim ją przełożyłam z wózka do łóżeczka
 
Do góry