reklama
Ufff... w koncu przeczytalam wszytsko...
Asiołku... gratuluje przeprowadzaki, Aniu.i ale masz duzego synka... moje Maleństwo wazy dopiero 950 gr
Luska, NiaNia dzieki za namiary na meble, ja ostatnio sie zastanawiam czy nie zamowic u znajomego stolarza jaks dwoch prostych komdek sosnowych (mam bzika na punkcie drewnianych mebli)
dzis spokojniej, jak to w weekendy... ale nic dziwnego Klaudia i Ania.g ciesza sie mezami, NiaNia sie remontuje (podobnie jak ja)... na razie zrobilismy lazienke (trzeba bylo wymontowac brodzik bo juz cztrwy lata byl zle wiec przy okazji malowania maz stwierdzil ze warto sie tym zajac, co.. zajelo mu caly dzien wiec na razie mammy zrobiona tylko lazienke i wc... wiec uciekam bo teraz ktos musi to wszytsko posprzatac...
Asiołku... gratuluje przeprowadzaki, Aniu.i ale masz duzego synka... moje Maleństwo wazy dopiero 950 gr
Luska, NiaNia dzieki za namiary na meble, ja ostatnio sie zastanawiam czy nie zamowic u znajomego stolarza jaks dwoch prostych komdek sosnowych (mam bzika na punkcie drewnianych mebli)
dzis spokojniej, jak to w weekendy... ale nic dziwnego Klaudia i Ania.g ciesza sie mezami, NiaNia sie remontuje (podobnie jak ja)... na razie zrobilismy lazienke (trzeba bylo wymontowac brodzik bo juz cztrwy lata byl zle wiec przy okazji malowania maz stwierdzil ze warto sie tym zajac, co.. zajelo mu caly dzien wiec na razie mammy zrobiona tylko lazienke i wc... wiec uciekam bo teraz ktos musi to wszytsko posprzatac...
kolorowa_kredka
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2005
- Postów
- 5 341
witam dziewczyny!
widzę że wszystkie wywiało gdzieś na majóweczkę czy cuś... u nas dziś było 37 stopni!!! troszkępopadało i pogrzmiało ale to tylko chwilkę. siedziałam dziś większość dnia z mamą, siostrą i jej szkrabami, bo niestety naszych facetów wczoraj w nocy na niemcy wywiało przed chwilką trochę drzemałam, a teraz głowa mnie boli
wczoraj miałam trochę zalatany dzień, najpierw zakupy, później szykowałam facecika na wyjazd i jeszcze w między czasie wzywałam policję do nieznośnego sąsiada, który zastawia nam wjazd i jest mi strasznie ciężko wyjechać autem. interweniowali raz ale nic nie dało więc po 21 znowu przyjechali i już wogóle jesteśmy strasznie źli, bo policje nasyłamy, jeszcze tata im dodał, że boi się o dzieci i wnuki, bo mają pidbula i trochę się nad nim znęcają a ten lata sam po ulicy i trochęstrach tymbardziej że ostatnio kobietęlekko ugryzł...
to by było na tyle wieści i chyba zmykam z kompika (tylko jeszcze poczytam o czym pisałyście) bo ta głowa mnie coś strasznie ćmi
pozdrawiam i życzę miłego leniuchowania
widzę że wszystkie wywiało gdzieś na majóweczkę czy cuś... u nas dziś było 37 stopni!!! troszkępopadało i pogrzmiało ale to tylko chwilkę. siedziałam dziś większość dnia z mamą, siostrą i jej szkrabami, bo niestety naszych facetów wczoraj w nocy na niemcy wywiało przed chwilką trochę drzemałam, a teraz głowa mnie boli
wczoraj miałam trochę zalatany dzień, najpierw zakupy, później szykowałam facecika na wyjazd i jeszcze w między czasie wzywałam policję do nieznośnego sąsiada, który zastawia nam wjazd i jest mi strasznie ciężko wyjechać autem. interweniowali raz ale nic nie dało więc po 21 znowu przyjechali i już wogóle jesteśmy strasznie źli, bo policje nasyłamy, jeszcze tata im dodał, że boi się o dzieci i wnuki, bo mają pidbula i trochę się nad nim znęcają a ten lata sam po ulicy i trochęstrach tymbardziej że ostatnio kobietęlekko ugryzł...
to by było na tyle wieści i chyba zmykam z kompika (tylko jeszcze poczytam o czym pisałyście) bo ta głowa mnie coś strasznie ćmi
pozdrawiam i życzę miłego leniuchowania
kolorowa_kredka
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2005
- Postów
- 5 341
dzień dobry
widzę że albo na majóweczkach, albo jeszcze śpimy, ja wstałam o 6 z tego powodu że musiałam odmówić wizytę straży miejskiej i tak juz od 6 spałaszowałam kanapeczki z sałatą i pomidorkiem, powiesiłam siostrze pranie (u nas już taka piękna pogoda) a teraz idę pod prysznic i chyba brykam znów do wyrka, później mamy zamiar iść do babci i mojej chrześnicy, która we wrześniu skończy 2 latka.
a wczoraj PIERWSZY RAZ WIDZIAŁAM PO BRZUSZKU JAK MI SIĘ SZKRABEK NASZ KOCHANY RUSZA !!!!!!!!!!!!!! (szkoda że tatuś tego jeszcze nie widział ) pewnie wy już to macie za sobą ale ja jestem z tych okrąglejszych i wogóle ruchy czułam późno bo w lany poniedziałek
pozdrowionka
widzę że albo na majóweczkach, albo jeszcze śpimy, ja wstałam o 6 z tego powodu że musiałam odmówić wizytę straży miejskiej i tak juz od 6 spałaszowałam kanapeczki z sałatą i pomidorkiem, powiesiłam siostrze pranie (u nas już taka piękna pogoda) a teraz idę pod prysznic i chyba brykam znów do wyrka, później mamy zamiar iść do babci i mojej chrześnicy, która we wrześniu skończy 2 latka.
a wczoraj PIERWSZY RAZ WIDZIAŁAM PO BRZUSZKU JAK MI SIĘ SZKRABEK NASZ KOCHANY RUSZA !!!!!!!!!!!!!! (szkoda że tatuś tego jeszcze nie widział ) pewnie wy już to macie za sobą ale ja jestem z tych okrąglejszych i wogóle ruchy czułam późno bo w lany poniedziałek
pozdrowionka
Oj tak chyba wszytskie sie weekenduja... a ja wlasnie dotarlam do pracy
ale dzis tu pusto i mam nadzieje ze tak zostanie iuda mi sie wiecej zorbic...
ja po dwoch dniach remontu, a to dopiero poczatek, niby tylko malowanie a jak sie cos ruszy to od razu okazuje sie ze trzeba cos innego, np malowanie sufitu w lazience skonczylo sie wymontowaniem brodzika (ekipa cos spieprzyla pare lat temu i byla okazja do poprawienia)... roboty co niemiara, a czasu jak na lekarstwo, Poloweczka urlopu nie wezmie wiadomo zeby miec pozniej czas dla Malucha, ale jaka to robota w weekendy i wieczorami, a gdzie biezace sprawy (przerazajaca gora rzeczy do prasowania)... ale marudze a tu taki piekny dzien, ktory znowu spedze w pracy...
ale dzis tu pusto i mam nadzieje ze tak zostanie iuda mi sie wiecej zorbic...
ja po dwoch dniach remontu, a to dopiero poczatek, niby tylko malowanie a jak sie cos ruszy to od razu okazuje sie ze trzeba cos innego, np malowanie sufitu w lazience skonczylo sie wymontowaniem brodzika (ekipa cos spieprzyla pare lat temu i byla okazja do poprawienia)... roboty co niemiara, a czasu jak na lekarstwo, Poloweczka urlopu nie wezmie wiadomo zeby miec pozniej czas dla Malucha, ale jaka to robota w weekendy i wieczorami, a gdzie biezace sprawy (przerazajaca gora rzeczy do prasowania)... ale marudze a tu taki piekny dzien, ktory znowu spedze w pracy...
Asiołek
Mama Mai i Oliwki :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2004
- Postów
- 3 926
;D ;D ;D ;D Dzień dobry o poranku :-)
Dzień śliczny za oknem coraz bardziej zielono :-) pogoda piekna... wstałam... bo Mężul pojechał już do pracy a jakoś nie potrafię spać kiedy on stroi się do pracy :-) no i ogólne poruszenie wtedy jest w domku bo i kot głodny i piesio chce na spacerek... stad rumor porankowy :-) a ja mam czuły sen wiec... spać już nei ma jak...
Dziewczyny mieszka mi się koncertowo :-) wczoraj cały dzień paliliśmy w kominku bo było chłodnawo :-) taki fajny nastrój był w mieszkanku cały dzień... potem wygrzebałąm jakies swoje szyfladki ze wspomnieniami.. typu stare listy miłosne :-) prezenciki itp. bo ja przechowuje tego typu rzeczy jestem strasznie sentymentalna... jakieś stare pamiętniki... połowe spaliłam... takich, które odzwierciedlają nastoletnią głupote :-) ihihihihi a reszte zapakowałam w kartonik ... i może kiedyś poczytam córci jak Tata bedzie w pracy ihihihihi ;-)
Z rodzicami atmosfera wróciła do normy... na szczescie :-)
W sobote odwiedzili nas teściowie :-) bardzo im sie podobało :-) i cieszy mnie to bo oni bardzo nam finansowo pomogli wiec fajnie że sa zadowoleni na co poszły ich pieniązki :-)
Wczoraj złapał mnie mały dołeczek - jakiś strach przed posiadaniem dziecka i zmianami... do tego czuje sie coraz bardziej nieporadna i bardzo dukacza mi kregosłup... i czasem zwyczajnie mam dosc ... ale to są tylko malutkie epizodki :-) najważniejsze jest ze bedzie Maja :-), że na nią czekamy i że jest głeboko w naszych serduszkach mimo tysiąca wątpliwości związanych z faktem jej przyjscia na świat.
Mamy w maju i wesele i komunie - niestety 300 km od B-stoku i zrezygnujemy ... Męża Mama jest bardzo zawiedziona - troszke mnie to denerwuje... bo ja naprawde czuje sie źle... no ale to też da się jakoś rozwiązać :-)
Dziewczyny czy nie bzikujecie chwilami myślac o tym, że zostało tak mało czasu a tutaj jeszcze tyle do zrobienia/kupienia????
ja mam już ubranka :-) wszystkie :-) kupiłam na allegro :-) są cudowne :-)
Pozdrawiam
Asioł rozleniwiony
Dzień śliczny za oknem coraz bardziej zielono :-) pogoda piekna... wstałam... bo Mężul pojechał już do pracy a jakoś nie potrafię spać kiedy on stroi się do pracy :-) no i ogólne poruszenie wtedy jest w domku bo i kot głodny i piesio chce na spacerek... stad rumor porankowy :-) a ja mam czuły sen wiec... spać już nei ma jak...
Dziewczyny mieszka mi się koncertowo :-) wczoraj cały dzień paliliśmy w kominku bo było chłodnawo :-) taki fajny nastrój był w mieszkanku cały dzień... potem wygrzebałąm jakies swoje szyfladki ze wspomnieniami.. typu stare listy miłosne :-) prezenciki itp. bo ja przechowuje tego typu rzeczy jestem strasznie sentymentalna... jakieś stare pamiętniki... połowe spaliłam... takich, które odzwierciedlają nastoletnią głupote :-) ihihihihi a reszte zapakowałam w kartonik ... i może kiedyś poczytam córci jak Tata bedzie w pracy ihihihihi ;-)
Z rodzicami atmosfera wróciła do normy... na szczescie :-)
W sobote odwiedzili nas teściowie :-) bardzo im sie podobało :-) i cieszy mnie to bo oni bardzo nam finansowo pomogli wiec fajnie że sa zadowoleni na co poszły ich pieniązki :-)
Wczoraj złapał mnie mały dołeczek - jakiś strach przed posiadaniem dziecka i zmianami... do tego czuje sie coraz bardziej nieporadna i bardzo dukacza mi kregosłup... i czasem zwyczajnie mam dosc ... ale to są tylko malutkie epizodki :-) najważniejsze jest ze bedzie Maja :-), że na nią czekamy i że jest głeboko w naszych serduszkach mimo tysiąca wątpliwości związanych z faktem jej przyjscia na świat.
Mamy w maju i wesele i komunie - niestety 300 km od B-stoku i zrezygnujemy ... Męża Mama jest bardzo zawiedziona - troszke mnie to denerwuje... bo ja naprawde czuje sie źle... no ale to też da się jakoś rozwiązać :-)
Dziewczyny czy nie bzikujecie chwilami myślac o tym, że zostało tak mało czasu a tutaj jeszcze tyle do zrobienia/kupienia????
ja mam już ubranka :-) wszystkie :-) kupiłam na allegro :-) są cudowne :-)
Pozdrawiam
Asioł rozleniwiony
Asiolku, fajnie z tym kominkiem( ja tez mam poddasze u rodzicow ale mamy koze, prawie jak kominek, uwielbiam ten nastroj "domowego ogniska")... dobrze ze juz zrodzina lepiej bo po co Ci jeszcze nerwy teraz...
co do tego czasu to jestem wprost przerazona, nie mam czasu na nic, na poszukanie czegolkolwiek, nawet na poczytanie o pielegnacji itd, ale od srody zaczynamy szkole rodzenia wiec mam nadzieje nadrobie straty...
a zakupami zajme sie jak skonczymy z tym remontem (ale to pewnie pod koniec maja bedzie) no i jeszcze musze pomoc Poloweczce w pisaniu pracy na uczelnie, a to juz zupelnie nie wiem na kiedy wpisac do grafika.... jakos ten czas tak szybko mi leci, chcialabym go zatrzymac, bo boje sie ze nie zdaze....
co do tego czasu to jestem wprost przerazona, nie mam czasu na nic, na poszukanie czegolkolwiek, nawet na poczytanie o pielegnacji itd, ale od srody zaczynamy szkole rodzenia wiec mam nadzieje nadrobie straty...
a zakupami zajme sie jak skonczymy z tym remontem (ale to pewnie pod koniec maja bedzie) no i jeszcze musze pomoc Poloweczce w pisaniu pracy na uczelnie, a to juz zupelnie nie wiem na kiedy wpisac do grafika.... jakos ten czas tak szybko mi leci, chcialabym go zatrzymac, bo boje sie ze nie zdaze....
reklama
koniec zobijaniem sie, troche poczytaam o wyprawce itp a teraz do pracy...
dziewczyny mam pytanie, ktoras z Was dobrze sie znala na tych przepisah zusowskich...
slyszalam ze jesli nie minie 3 m-ce od ostatniego zwolnienia to w momencie pojscie na to ostatnie przed macierzynskim nie dokonaja przeliczenia podstawy... dla mnie jest to wazne bo w ciagu roku zmienialam prace i place, wiec jesliby mi wy;iczyli wg podstawy jak przy ostatnim zwolnieniu to nawet 80% bym nie dostala... a wiadomo zwiekszone wydatki wiec kazdy grosz sie liczy... i niby kobieta dostaje 100%.... ja od stycznia dostalam podwyzke wiec zalezy mi by jak najwiecej m-cy sie zalapalo...ostatnie zwolenieni mialam do 19.03, wiec wg moich danych na to ostatnie moge isc dopiero 20.06...
dziewczyny mam pytanie, ktoras z Was dobrze sie znala na tych przepisah zusowskich...
slyszalam ze jesli nie minie 3 m-ce od ostatniego zwolnienia to w momencie pojscie na to ostatnie przed macierzynskim nie dokonaja przeliczenia podstawy... dla mnie jest to wazne bo w ciagu roku zmienialam prace i place, wiec jesliby mi wy;iczyli wg podstawy jak przy ostatnim zwolnieniu to nawet 80% bym nie dostala... a wiadomo zwiekszone wydatki wiec kazdy grosz sie liczy... i niby kobieta dostaje 100%.... ja od stycznia dostalam podwyzke wiec zalezy mi by jak najwiecej m-cy sie zalapalo...ostatnie zwolenieni mialam do 19.03, wiec wg moich danych na to ostatnie moge isc dopiero 20.06...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: