reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Melanie, ja prowadziłam zajęcia do  końca 5 miesiąca, bo w ogóle nie było mi widać brzuszka, ale później jak zaczął się zaokrąglać to zaczęło mi być niewygodnie i niektórych ćwiczeń nie mogłam juz robić, więc nie chciałam fuszerki odstawiać. Moje zajęcia to głównie TBC i Dance Aerobic. Jeśli chodzi o jogę to ja własnie cały czas chodzę raz w tygodniu do koleżanki instruktorki na zajęcia :) Nie są to zajęcia dla ciężarnych tylko normalna joga, ja po prostu niektórych ćwiczeń z nimi nie robię, albo robię trochę zmodyfikowane. Tak się zastanawiam, czy zdąże dojść do formy do października, bo obiecałam że wrócę do zajęć właśnie od października. Mam nadzieję, że w trzy miesiące się uporam. Szczerze mówiąc, to juz się cieszę na te zakwasy sierpniowe. Uwielbiam sobie dać w kość porządnie :D
 
reklama
Ale się przed chwila wkurzyłam, jak przeczytałam, co jakaś kobitka napisała w wątku o seksie w ciąży. Cytuje:
"jestem po urodzeniu dziecka i nigdy w czasie ciąży nie robiłam tego ,sex słuzy zapłodnieniu ,ludzie opamietajcie się".
Kurcze żal mi jej...:( i jej męża też :D
 
Melanie jeszcze a propos ćwiczenia w grupie. Ja też jestem typ sportowca towarzyski :). Uwielbiam ćwiczyć z moimi paniami, zawsze coś smiesznego powiedzą albo zrobią i jest wesoło. Natomiast w domu samej to muszę się zmuszać do ćwiczeń i zazwyczaj kończy sie ćwiczenie po pół godzinie, bo mi się samej nie chce. :D
 
Kurcze az wstyd sie przyznac, ze ja niewiele cwicze - troszke sie tym martwie, bo jeszcze trudniej bedzie wrocic do stanu uzywalnosci po porodzie:(
 
Ania, nic się nie martw :) Nie ma co się zmuszać na siłę i mieć wyrzuty sumienia. To ma być też przyjemność. A o formę będziemy się martwić w sierpniu. Stworzymy jakąś wspólną grupę wsparcia i będziemy się wzajemnie dopingować do ćwiczenia :)
Kurcze im bliżej tego lipca, tym bardziej chce żeby już ta nasza dzidzia była na świecie. Jak patrzę na ten suwaczek to aż mnie ciarki przechodzą :D
 
Ale tu dzisiaj pusto :(
Właśnie czytałam sobie kwietnióweczki. Ale mają fajnie, niektóre już po porodzie, a niektóre czekają na sygnały :) Kurcze, czy wy też już tak byście chciały żeby był lipiec?
Maniu! Ja też się jakaś taka drażliwa zrobiłam. O wiele częściej coś mnie wkurza niż dawniej. Najgorsze jest to, że mnie samą też to denerwuje, że się tak łatwo wkurzam :D
A ja za tydzień idę do lekarza. Będzie znowu mierzyć naszego Kajtulka :) żeby zobaczyć jak urósl od 20 tygodnia. Już się nie mogę doczekać :)
 
Dziewczyny jaki ja mam ostatnio ogromny apetyt :) ::) :p :).Az maz sie dziwi i mowi,ze ja nie za dwoje a przynajmniej za troje jem wiec moze blizniaczki benda ;D.
 
A ja ostatnio nie mam wielkiego apetytu i najgorsze jest to że nie wiem na co mam ochote i co by tu zjeść. To straszne bo musze na siłę coś wymyślać. Nie przybieram też na wadze co mnie troszkę martwi.
 
reklama
Ja apetyt mam w miarę normalny. Jedynie nienormalny jest mój apetyt na lody :) Nie mogę przestać o nich myśleć :)
 
Do góry