reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

a dzieci też nie cierpie denerwują mnie :-( a mój siostrzeniec to już całkiem - chwilami mam ochote go udusić i Moją Siostrę też za jej metody antywychowacze. Uważam że jest niewychowany i okropny ...
a jego rodzice nie zwracają na to uwagi i ja wiem, ze to nei jest jego wina że zachowuje sie jak rozpieszczony bachor tylko wina jego rodziców nie mniej jednak w Święta miałam ochote dac mu klapsa albo zamknąć go w łazience :-(
 
reklama
Asiolku....moj ukochany jest starszy ode mnie o 12 lat i uwazam ze jest bardziej przygotowany na bycie tata niz ja mama!!ale ja zawsze otaczalam sie dzidziusiami i chce miec swoje ...juz...ale nie wiem jak sobie poradze z tym wszytkim.....mam nadzieje ze uczelnia popatrzy na to laskawym okiem!!!zycze duzo cierpliwosci!!!ja teraz tez siedze w domu i strasznie mi smutno....nawet nie wiem z jakiego powodu!!czekam na 2 trymestr podobno wdtey az chce sie gory przenosic....no to byle do 2 trymestru hihihihi joasia i maluch:)))))
 
ja w czasie świąt mialam do czynienie z 7-mka dzieci... Bolala mnie glowa i brzuch, ale ani dzieci ani rodzicow w ogole to nie obchodzilo. Wszyscy krzyczeli, trzaskali drzwiami, tupali nogami i w ogole robili wszystko co okropne :?

Zastanawiam sie, czy potem tez nie zamienimy sie - wbrew obecnym naszym sądom - w takie niewyrozumiale dla innych istoty i bedziemy uwazac ze co jak co,ale naszemu dziecku to wolno.

Ja bylam wychowana bardzo surowo. W sumie to czasami sie boje, że bede zbyt oschla dla dziecka i zbyt "pedagogiczna"... A w koncu przesada w zadna strone nie jest dobra. :wink:
 
Jeśli chodzi o wyprawkę to kompletowaliśmy ją przez pare miesięcy zanim urodził się nasz syn.Kupowaliśmy śpioszki,kaftaniki,body i pajacyki tak jak sie trafiły:) tzn.jeśli akurat było coś ładnego i niedrogiego.Więc finansowo to praktycznie wcale tego nie odczuliśmy.Miesiąc przed porodem zaopatrzyliśmy się w paczkę pieluch i kosmetyki(chysteczki,mydełko i puder).Na jakieś 2 tygodnie przed porodem sprawiliśmy maleństu wózek 3 funkcyjny,który kosztował 480 zł.Na tydzię przed porodem dostaliśmy od teściów łóżeczko.Zaraz pobiegliśmy do sklepu po pościel za którą zapłciliśmy 120 zł. I to były nasze wydatki na początek :)
 
Joasiu moj Maż jest bardzo przygotowany :-) tylko ja ciągle taka zagubiona ale jak widze to nic strasznego :-) bo przecież hormony czesto myślą za nas :-) może za prae tygodni odnajde sie w nowej roli :-)
Ja do tej pory bardziej lubiłam zwierzeta niż dzieci - miałam ich cale mieszkanko ... teraz został jeden pies i jeden kotek... chciałam mieć jeszcze jednego kota po śmierci Bestysi ale jak sie okazało, że jestem w ciązy to zwierze, którego nie znam byłoby niebezpieczeństwem. Moje zwierzaczki są zdrowe ... kot jest typowo domowy a piesio jest labradorem kanapowym wiec wszystko jest ok :-) chcociaż chciałabym jeszcze jedngo kotka :p zwierzakami umiem się bardziej opiekowac niż ludźmi...
Kotke tą, która z nami jest ratowaliśmy przez kilka tygodni ktoś kilka dni po urodzeniu wywalił ją do śmieci :-( poświeciliśmy jej swój cały wolny czas a nawet urywaliśy się z pracy :-) musiała być karmiona z butelki co dwie godziny takim specjalnym mlekiem dla kociąt... nawet w nocy, potem trzeba było masowac jej brzysio aż zrobi kupe i siku ... czekac aż się odbije po jedzeniu :-) musiałą być dogrzewana lampą jak w inkubatorze :-) weterynarze nie dawali jej szans :-) ale my zrobiliśmy wszystko aby ją uratowac :-) urodziłą się w dzień naaszego ślubu 02.08.2003 a teraz termin porodu mam na 31 lipca i pewnie dzidzia tez się 2 sierpnia urodzi ihihihihihi :-) także może to jak opiekowaliśmy się kotem może to byłą taka lekka zaprawa. Zycie towarzyskie wtedy zamarło a my jak nianie z Mężem siedzieliśmy i kumkaliśmy z kotkiem który ważył mniej niż jogurt i dało się go zamknąć w dłoni :-) a teraz najgorszy z niej diabelec i terrorysta domowy, który nawet psem o ponad 30 kg cięższym - rządzi:-) pies ją uwielbia ganiają sie i bawią razem i czesto też razem śpią... tesknią za Bestysią my też tęsknimy - Kocham te moje zwierzaki :-) nie raz wlazły nam na głowe :-) może dla dzieci też bede taka jak dla zwierzaków albo lepsza :-)
 
Choć to moja 2 ciąża to ja równiż mam wątpliwości lęki itp.Bo matką nie zostaje się raz na zawsze,teraz macieżyństwo kształtuje się wemnie od nowa i to równiż budzi leki i obawy.
 
co ja widze :D ale dzis duzo nas...ale fajnie ale fajnie!!!!!
wiecie co ja mam brata blizniaka i dwie mlodsze siostry, jedna jest mlodsza o9 lat a druga o 13 :shock:
no....ale ale jak sie urodzily to ja bylam pierwsza zeby je przewijac pomagac w kapieli chodzilc na spacery itd.
ale kiedy urodzil sie Tymoteusz zglupialam :shock: :shock:
nie wiedzialam jak sie za niego zabrac, jak takiej malenkiej istotce zmienic pieluche(a musze przyznac ze pampersy sa 100%baardziej prostrze w obsludze niz tetrowe i jako dziweczynka wlasnie te tetrowe zmienialam a tu nagle strach :shock: )
ale...pomyslalm sobie ze kto jak nie ja ma to zrobic ale mialam pewnosc ze jesli zle cos zrobie to pielegniarki mi pomoga za to w drodze do domu bylismy tak przerazeni...tylko glupawe usmiechy przylepione do twarzy bo sie choc troche zakamuflowac...potem sie sobie na wzajem przyznalismy jakie mysli klebily nam sie w tedy w glowach :D
to naprawde jest duze przezycie i ogromna odpowiedzialnosc i ja wychodze z zalozenia ze do wszystkiego czlowiek sam musi dojrzec.
i na pewno swietnie dacie sobie rade
i mimo ze nie lubi sie obcych dzieci ze nie ma sie cierpliwosci to kiedy bierze sie na rece swoje malenstwo to wiekszej milosci i szczescia nie ma :!: tej milosci tez cale zycie bedziemy sie uczyc :lol: niezla szkola zycia :lol: :lol:
 
tak na marginesie :lol:
teraz tez sie trzese jak osika!
i zastanawiam sie jak to bedzie? i jak to?? Tymul w koncu bedzie komunikatywny my bedziemy mogli znowu gdzies sobie ychodzic np kino teatr gdziekolwiek.....a tu...klops...znowu sie to przesuwa o jakies 15miesiecy :roll:
hm... ale zaraz potem mysle sobie aaaa tam babo jedna zycie przed toba wiec co znacza te miesiace w domu z najukochanszymi ludzmi na ziemi hm... i jest lepiej :lol:
i musze sie Wam przyznac ze jeszcze tez nie mowie do brzucha...i mam wyrzuty sumienia bo z Tymulkiem trajkotalam non stop...a teraz jest mi glupio i wstyd :oops: moze w koncu po wizycie u lekarza kiedy uslysze serduszko to sie zmieni i w koncu uwierze ze jesetm w ciazy :wink:
buziaki od mojej paki :D
 
Hej dziewczyny! Ja tez nie lubilam dzieci.Mam siostre 13 lat starsza i kiedy zostalam ciocia z jej strony mialam 7 lat a potem 11.Nie dosc ze nie czulam sie ''ciocia''to jeszcze te dzieciaki ciagle sie za mna walesaly.Choc robilam wszytstko aby mnie nie lubily to to nic nie dawalo-one mnie kochaly!! :D

Teraz juz doroslam do tego aby lubic dzieciaczki-bylam nawet opiekunka przez dlugi czas.

Ja nie moge sie doczekac kiedy zobacze swe malenstwo!!Mam poprostu juz totalnego bzika na tym punkcie,a najwiekszego nad tym czy to bedzie ''Adrianek'' czy ''Natalka'' :D

Wszyscy mi wroza chlopca,tylko jedna przyjaciolka powiedziala ze to na bank bedzie dziewczynka.I wiecie co?? Snilo mi sie dzisiaj ze urodzilam dziewczynke!! A jaka bylam szczesliwa!! Az sie obudzilam z tego snu,hihihi.

Wy tez juz bzikujecie tak jak ja?? Pozdrawiam serdecznie i przesylam buziaczki.
 
reklama
Dziewczynki dzis w telewizji (nie wiem czy widzialyscie) pokazali najstarsza w swiecie kobiete w ciazy, ktora pochodzi wlasnie z Polski. Ma 67 lat i jest w siodmym miesiacu ciazy. To juz chyba przesada zeby w takim wieku. Ale ludzie to maja nasrane.
Mi dzisiaj niezle odbijalo, caly dzien bilam meza z milosci i gadalam bzdury. Juz mi troche przeszlo na szczescie. :lol: Dziewczynki w ktorym tygodniu bedzie wiadome czy to chlopiec czy dziewczynka?
No to pa kochane. Przesylam wam wszystkim buziaki.
 
Do góry