reklama
Joaska
Lipcowe mamy '05
AniaSzwarc pisze:a i zapomniała pochwalic syna, któy nie znosi zakładania pieluchy i wręcz uwielbia latanie z gołym tylkiem...no i ...powiem tak: musze ponownie prac dywan bo nie tylko siku na niego zrobił ...![]()
![]()
![]()
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
aniu jesli chodzi o karmienie to narazie karmie z tej piersi z zasojem, czyli z lewej, a w prawej mam coraz mneij mleka, caly czas jesc bardzo miekka..........czekam az przejda mi te zastoje i bede rezygnowala droga eliminacji bo chyba inaczej u mnie sie nie da.............powoli, stopniowo......
aaaa Kuba zjadl wczoraj 90 ml jego ohydnego mleka fuujjj ale z kaszka ryzowa, dobre i tyle.........
Anikaa
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2006
- Postów
- 3 924
no to powiem Ci ze u nas podobnie...ja gdyby nie zrobił mi sie zastój to bym go juz całkowicie odstawiłą (sciąganie laktatorem mi nie pomogło) bo juz 2 dni nie karmiłam wcale i tylko troche odciągałam a dzis w nocy chłopaka przystawiłam bo nie wyrabiałam z bólu ...i mam plan tego nie powtarzac, no chyba ze znów nie bede dawała rady, ale mysle ze teraz bedzie juz lepiej
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
współczuję Wam babeczki tych zastojów, mnie się udało odstawić młodą bez większych komplikacji...
odciągałam tylko 2 razy i to właściwie dla własnego spokoju a nie dlatego, że nazbierało mi się za dużo mleczka...
ostatnio u ginki pytałam jak długo może mi się jeszcze zbierać pokarm, powiedziała mi, że jak przyjdę do niej za miesiąc na kontrolę i jeszcze coś będzie to da mi tabletki na zasuszenie... no i mam koniecznie zrobić USg bo coś tam...brrr
ale żeby usg było wiarygodne to zatoki mleczne muszą być puste...
odciągałam tylko 2 razy i to właściwie dla własnego spokoju a nie dlatego, że nazbierało mi się za dużo mleczka...
ostatnio u ginki pytałam jak długo może mi się jeszcze zbierać pokarm, powiedziała mi, że jak przyjdę do niej za miesiąc na kontrolę i jeszcze coś będzie to da mi tabletki na zasuszenie... no i mam koniecznie zrobić USg bo coś tam...brrr
ale żeby usg było wiarygodne to zatoki mleczne muszą być puste...
Joaska
Lipcowe mamy '05
wiecie ja juz mialam raz zastoj.............to myslalam ze umre, wolalabym urodzic jeszcze jedno dziecko.............ehhhh
wczoraj to mi z jednej piersi prawie nie lecialo..........a dzisiaj juz jest prawie dobrze..................jeszcze mnie troche pobolewa ale to pewnie od wczorajszego masowania
pomogl mi prysznic i ciepla woda
wszystkie osoby, ktorym mowilam, ze odstawiam dziecko stopniowo mowily ze juz mam malo pkarmu i zastoju nie bedzie............ta, ja znam siebie i moilam ze musze to zrobic powoli.............oj jak mnie wkurzaja takie "madre rady"..............
wczoraj to mi z jednej piersi prawie nie lecialo..........a dzisiaj juz jest prawie dobrze..................jeszcze mnie troche pobolewa ale to pewnie od wczorajszego masowania
wszystkie osoby, ktorym mowilam, ze odstawiam dziecko stopniowo mowily ze juz mam malo pkarmu i zastoju nie bedzie............ta, ja znam siebie i moilam ze musze to zrobic powoli.............oj jak mnie wkurzaja takie "madre rady"..............
Joaska
Lipcowe mamy '05
edytko a po co USG, to rutynowo po karmieniu sie robi czy cos u Ciebie zobaczyla i dlatego zlecila???
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
Joasiu, ja przy odstawianiu też miałam kłopoty podobne do Twoich - robiły się zgrubienia, częśc piersi była jakby pusta, a z innej strony twarde grudki. Lekarka mówiła, żeby tego pilnować - masować pod ciepłym prysznicem i nie doprowadzać do zastoju. A te wszystkie zgrubienia to najzwyczajniejszy w świecie nawał, tyle że juz nie na taką skalę jak po porodzie bywało. Mi chyba przez dwa tygodnie trzeba byo robić masaż, potem koniec. Ale jednoczesnie bralam tabletki. Mój przypadek byl jednak o tyle specyficzny, że jeszcze przed zajściem w ciążę mialam nadmiar prolaktyny, wiec dla lekarki bylo oczywiste, że trzeba wprowadzic mi leki bez czekania aż pokarm sam zniknie.
Co do usg - mi lekarka zlecila i się okazalo że mam guzki. Teraz jestem pod obserwacją. Wg mnie lepiej zrobić - w końcu piersi wykonały kawał dobrej roboty, warto się nimi trochę zająć

Co do usg - mi lekarka zlecila i się okazalo że mam guzki. Teraz jestem pod obserwacją. Wg mnie lepiej zrobić - w końcu piersi wykonały kawał dobrej roboty, warto się nimi trochę zająć
Martuska
Fanka Lipcowa mama 05'
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2005
- Postów
- 3 338
Czesc Babeczki, dzieki wielkie za "powitanie" :-* :-* :-* :-*
Mam nadzieję, ze was juz nie opuszczę i żeś cudem ponadrabiam wszystkie wątki poboczne.
U nas niedziela upływa pod znakiem lenia. Dopiero za chwilę jeść obiad będziemy, upał jest masakarcyjny, a słońce jakieś takie przydżumione.
Elfiko super, że się wybawiłaś, to jest takie potrzebne.
Klaudia ciesz się, że jedziesz. Ania.g też sie martwiła a jak doczytałam wyjazd się udał
Ja w domu jak była to raz wyrwałam sie do kina z bratem i na dłuzsze zakupy plus fryzjer. Dziecko było z dziadkami szczęśliwe i nawet poszło spać bez większych problemów.
Co do odstawiania to ja dociągnę do tego lipca. Piersi mam miękie ale jakoś zbiera sie tego mleka troche na wieczór i z rana i traktuję to jak pół posiłku. Mam mieć jeszce wizyte z dietetykiem-pediatrą odnośnie substytutów wapniowych dla Alka.
Tak bym chciała móc mu dawac jakieś serki, a tu klapa
Asiu to jak ograniczyłaś to karmienie? Ja właśnie eliminowałam to popołudniowe i spijał je z wieczora, a po dóch dniach cyce sie przestawiły.
No i pusteczki niedzielne oj pusteczki :

U nas niedziela upływa pod znakiem lenia. Dopiero za chwilę jeść obiad będziemy, upał jest masakarcyjny, a słońce jakieś takie przydżumione.
Elfiko super, że się wybawiłaś, to jest takie potrzebne.
Klaudia ciesz się, że jedziesz. Ania.g też sie martwiła a jak doczytałam wyjazd się udał
Ja w domu jak była to raz wyrwałam sie do kina z bratem i na dłuzsze zakupy plus fryzjer. Dziecko było z dziadkami szczęśliwe i nawet poszło spać bez większych problemów.
Co do odstawiania to ja dociągnę do tego lipca. Piersi mam miękie ale jakoś zbiera sie tego mleka troche na wieczór i z rana i traktuję to jak pół posiłku. Mam mieć jeszce wizyte z dietetykiem-pediatrą odnośnie substytutów wapniowych dla Alka.
Tak bym chciała móc mu dawac jakieś serki, a tu klapa
Asiu to jak ograniczyłaś to karmienie? Ja właśnie eliminowałam to popołudniowe i spijał je z wieczora, a po dóch dniach cyce sie przestawiły.
No i pusteczki niedzielne oj pusteczki :
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
Joaska pisze:edytko a po co USG, to rutynowo po karmieniu sie robi czy cos u Ciebie zobaczyla i dlatego zlecila???
coś tam wyczuła niestety
reklama
Joaska
Lipcowe mamy '05
e_mama pisze:Joaska pisze:edytko a po co USG, to rutynowo po karmieniu sie robi czy cos u Ciebie zobaczyla i dlatego zlecila???
coś tam wyczuła niestetyi do tego mam jakieś paskudztwo w lewym jajniku i dlatego muszę iść za miesiąc do kontroli, żeby sprawdzić czy to zniknie czy trzeba będzie zrobić dokładniejsze badania
ech mówię Ci mam o czym myśleć....
oj bidoku.............na pewno to nic groznego.............to pewnie od karmienia........
ja to mam chopla na punkcie piersi..........przez chorobe mojej mamy, wiec napewno pojde na to usg!!
co do eliminacji............teraz masuje ta zgrubiala piers i odciagam troche, nie chce pobudzic laktacji...........a ta jedna karmilam malego rano i teraz bede karmic na wieczor..........postaram sie tez jakos ograniczyc karmienie w nocy, tylko jeszcze nie mam pomyslu, moze dam mu wode........ale znajac moje dziecko to nawet smoczka z butelki nie bedzie chcial...............
postaram sie tak zrobic zeby przez jakis czas karmic tylko w nocy i moze jakos samo sie skonczy...........a jesli nie to pomoge sobie farmakologicznie..............
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: