Czesc dziewczyny!!!Ciesze sie, ze jestescie. Tak jakos razniej. Mam 6-letniego syna, ale moj pierwszy zwiazek byl okropny. Przezylismy z moim synkiem bardzo trudne chwile. Jego ojciec byl zlym czlowiekiem. Odbila mu kasa i panienki. Nie zajmowal sie nim od 2 dnia po porodzie. teraz po 6 latach probuje byc dobrym tata. Rozeszlismy sie i ja studiowalam zaocznie i wychowywalam sama malego (oczywiscie czasem pomagali mi rodzice). Przyrzeklam sobie wtedy, ze juz nigdy nie zdecyduje sie na dziecko, bo zaden facet nie zasluguje na takie zaufanie. Dlugo nie mialam nikogo. Piotra poznalam przez internet (czysty przypadek z tym internetem). To bylo niesamowite. Mieszkal 2000 km ode mnie w Norwegii, znala mnie 2 miesiace, nie widzial w rzeczywistosci, rozmawialismy godzinami przez telefon (zalatwil takie specjalne karty telef.) i powiedzial, ze jest przekonany ze jak przyjedzie do Polski zostane jego zona. Wiecie, ze do tej pory nikogo takiego nie znalam!!!! Rozumielismy sie zawsze we wszystkim, jakbysmy znali sie od zawsze. Przyjechal w lipcu...poprosil mnie o reke....i ZGODZILAM sie. We wrzesniu wyjechalismy do Norwegii z moim synem i mieszkamy tu. Z mezem od razu zdecydowalismy sie na dziecko i po miesiacu pojawily sie 2 kreseczki. Wiem, ze razyzykowalam wychodzac tak szybko za maz, ale nawet przez moment nie zalowalam tej decyzji. Piotr jest najwspanialszym czlowiekiem pod sloncem i najcudowniejszym tata (przyszywanym) dla mojego syna. Cieszymy sie z tego czlowieczka, ktory rosnie we mnie bardzo.
Sory, ze tak sie rozpisalam, nie pomyslcie ze glupio postapilam, ale tak mnie jakos dzisiaj wzielo.
Czy wiecie cos na temat znieczulania u dentysty w 2 trymestrze ciazy?????????????????