reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Po Dorianie nie chcialam spiralki bo ja sie zaklada na kilka lat a my juz planowalismy rodzenstwo dla malego.Karmilam i to troszke mnie zabezpieczalo(choc moglo byc roznie ;))Jak zaczelam regularnie miesiaczkowac to wiedzialam kiedy bedzie jajeczkowanie bo mnie okropnie brzuch bolal i mialam bardzo wyrazne objawy i w tedy sie nie kochalismy.Ale minelo pare miesiecy (17)i mialam te dni no i zdecydowalismy sie...Udalo sie jak widac odrazu :)
 
reklama
Ja sie tez zastanawialam nad nimi ale ja troszke zle sie po tabletkach antykoncepcyjnych czuje,wiec niewiem..Raczej zaloze spiralke.
 
... ja w sumie sama nie wiem zobacze jak sie bede czuła po porodzie i jakie bede miala nastawienie do posiadania kolejnego dziecka... chociaż na dzień dzisiejszy... już samo chodzenie w ciązy jest trudne wiec nei wiem
 
Cześć dziewczynki :) No, no ale temat od rana się zaczął :D Ale to nawet dobrze się składa, bo ja dzisiaj właśnie miałam taki piękny sen erotyczny z moim mężulkiem :) Od razu widać, że jestem wygłodzona, bo przez to choróbsko to już ponad tydzień się nie kochaliśmy, no i narazie się nie zapowiada, bo ja powoli dochodzę do siebie, ale za to mój mąż się zaraził, no i on zaczyna chorować :(
U nas w ostatnim czasie też częstotliwość spadła. Teraz to nam się tak zdarza raz na tydzień kochać, a tak do 4 miesiąca to było tak jak przed ciążą (czyt. często :)) No ale mam nadzieję, że jak wyzdrowiejemy, to wszystko wróci do normy :)
 
Klaudio to jak ty jestes wyglodzona to my z Asiolkiem(?)...zabraklo mi slowa ;)...to my z Asiolkiem juz konac powinnysmy ;D
 
Tusia! Coś w tym jest, że te chłopaki bardziej rozrabiają w brzuchach. Ja się dzisiaj rano obudziłam z taką gulą koło pępka . Pogłaskałam i gula zniknęła, no i zastanawiam się czy to była główka, czy coś innego, bo takie okrąglutkie :)
A nasz Misiek rozrabia na całego. Uwielbiam się gapić jak mi się brzuch rusza :)
Tak więc Tusia, może rzeczywiście twoja Majka okaże się chłopczykiem :)
 
Tym bardziej, że w sumie u mnie to jest tak: moja ochota na seks wzrasta proporcjonalnie do częstotliwości. Im częściej się kochamy, tym mam większą ochotę. Jak się zdarza, że mamy jakiś zastój, to też jakoś o tym rzadziej myślę.
 
reklama
Ja muszę przyznac, ze z brykaniem spokoj od dlugiego juz czasu
non-stop mecza mnie infekcje, wlasciwie od poczatku ciąży, poza tym mąż zachorowal i juz drugi miesiąc nie ma na nic energii  :( Teraz bardziej sie martwie o jego przedluzającą się chorobę niż emocje seksualne - ten temat zszedl na jakiś odlegly plan. Choc sądzać po moich nocnych wrażeniach, ja nie do końca się wypalilam  ;) Duze nadzieje wiążę z wiosną  ;D Tylko niech te infekcje miną... przeciez to chyba niedobrze dla dziecka tez, prawda?

Skarbus - ja tez sie mecze. Ale moze nie tyle wnoszeniem rzeczy, co podnoszeniem czegos, nawet lekkiego. Troche takiej pracy fizycznej powoduje, ze później padam na nos. W ogole jestem okropnie zmęczona i źle znosze 8em godzin w pracy. Mialam nadzieje ze w drugim trymestrze bedzie lepiej, a tu gucio... Tez tak macie?
 
Do góry