reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

my juz po spacerku i po obiadku, dzisiaj była zupka krem jarzynowa z królikiem mojej własnej produkcji. Zjedzone zostało sporo a teraz ucze moje dziecko samodzielności- leży w łóżeczku wśród tysiąca zabawek i ....beczy ;D

Iwon u nas z kiwaniem to samo, ostatnio był ogólny śmiech w sklepie jak Weronika siedząc w nosidełku zaczęła się kiwać jak dziadek w prawo w lewo i w przód i w tył hehehe
 
reklama
hanti pisze:
a może .............tylko jak mam pchać wózek po śliskiej nawierzchni to jakoś tak mi się nie chce

nawet nie mogę wystawić jej chwilowo na balkon,bo choinka tarasuje wyjście :p

Edytko,a u Was jak ???
trzymacie się dzielnie  ;)

ja się też z wózkiem nie tarabanie teraz, bo by mi się spacerków odechciało :) biorę młodą w nosidełko i idziemy hen w świat:)
najgorsze jest to, ze mój pies jak coś wywęszy to ciągnie jak po....any i czasem się boję, żeby nie wywinąć orła na tej ślizgawizy :) Ale, ale, mam pekińczyka a on nie da rady takie masie:):):)

elfiko pisze:
my juz po spacerku i po obiadku, dzisiaj była zupka krem jarzynowa z królikiem mojej własnej produkcji. Zjedzone zostało sporo a teraz ucze moje dziecko samodzielności- leży w łóżeczku wśród tysiąca zabawek i ....beczy ;D

idą ząbki idą, ;D :laugh: ;)

a Lula juz kaszle, już się wyspała :) to my zaraz też śmigamy wymrozić du..pska :):):)
 
e_mama pisze:
hanti pisze:
a może .............tylko jak mam pchać wózek po śliskiej nawierzchni to jakoś tak mi się nie chce

nawet nie mogę wystawić jej chwilowo na balkon,bo choinka tarasuje wyjście :p

Edytko,a u Was jak ???
trzymacie się dzielnie  ;)

ja się też z wózkiem nie tarabanie teraz, bo by mi się spacerków odechciało :) biorę młodą w nosidełko i idziemy hen w świat:)
najgorsze jest to, ze mój pies jak coś wywęszy to ciągnie jak po....any i czasem się boję, żeby nie wywinąć orła na tej ślizgawizy :) Ale, ale, mam pekińczyka a on nie da rady takie masie:):):)

elfiko pisze:
my juz po spacerku i po obiadku, dzisiaj była zupka krem jarzynowa z królikiem mojej własnej produkcji. Zjedzone zostało sporo a teraz ucze moje dziecko samodzielności- leży w łóżeczku wśród tysiąca zabawek i ....beczy ;D

idą ząbki idą,  ;D :laugh: ;)

a Lula juz kaszle, już się wyspała :) to my zaraz też śmigamy wymrozić du..pska :):):)

mi by się też nosidełko przydało...........a do ilu kilogramów można dziecko nosić w takim nosidle
tak myśleliśmy z mężem o wędrówkach na wiosnę(bo my w górzystej krainie mieszkamy)po lasku
 
ale macie luz,nie ma to jak samemu mieszkac

ja jak nie pojde na spacer to mi matka przychodzi i pierdoli ze dziecko jak w w iezieniu przetrzymuje :mad:
 
Lilka pisze:
ale macie luz,nie ma to jak samemu mieszkac

ja jak nie pojde na spacer to mi matka przychodzi i pierdoli ze dziecko jak w w iezieniu przetrzymuje :mad:
Lila współczuję matki........załóż kobiyko zamki w drzwiach i zamykaj je zawsze ;D
 
Lilka, współczuje. Co za babsko z tej twojej matuli. Normalnie jędza.

Mi w taką piździawke to nie chce się z domu ruszać, no i się nie ruszam. Chyba choinkę rozbiore bo tarasuje wysjście na balkon i starym sposobem małego samego na spacer wysle. ;D ;)
 
moja mama to temat rzeka
na wątku o teściowych juz napisałam ze wolałabym aby mieszkała na Kaukazie......czyli baaaaardzo daleko ode mnie ;D
 
reklama
hanti pisze:
mi by się też nosidełko przydało...........a do ilu kilogramów można dziecko nosić w takim nosidle
tak myśleliśmy z mężem o wędrówkach na wiosnę(bo my w górzystej krainie mieszkamy)po lasku

ja mam teraz takie do 12 kg, ale na dłuższe wędrówki się ono nie nadaje bo kręgosłup wysiada. Chyba, że tata niesie to jemu wysiada hahahhah. Na takie wędrówki w góry to sobie kupimy nosidło zakładane na plecy i wtedy będzie Jula miała intercity  ;D
 
Do góry