Lipcowe mamy

[elwis_m]

witajcie
z tego co wiem, to Niania ma awarię komputera i dlatego nie pisze. Ale tęskni za wami ogromnie!!!!

a przy okazji: PIĘKNE TE WASZE MALUSZKI!!!!!!

 

[gazelaczek]

a my kupilismy... 80. I Maciek normalnie tonie w kombinezoniku, hi hi
Ale cieplo mu i mam pewnosc, ze do marca pochodzi w tym. Tzn pojeździ

 

[gazelaczek]

dzieki Elwisku za wiesci od Niani i komplemety maluszkowe. Alę Twoj Kuba już duży! Pół roku skończone, no nooooo

 

[elfiko]

Maciejka śliczny przy suwaczku !!!

Ja dla Weroniki mam kurteczke na 68 i w tym tygodniu ide na zakupy bo już ciasna sie zrobiła, normalnie myślałam żę cała zime obchodzi a tu lipa trzeba kupić coś nowego. Zmierzyłam ją dzisiaj i ma 67 cm!!! Po kim ona tak rośnie to ja nie wiem, my z mężem raczej do maluchów należymy

 

[kolorowa_kredka]

hej kochane!!
buuu tymul się budzi
później zajzę

 

[kaśka k]

helooo widzę że cisza na bb jak to bywa w wekendy

Gazelaczku niestety czeka nas szpital najpóźniej w styczniu no a jeśl wyniki będą złe te co mam zarobić za tydzień no to szybciej pojedziemy
no i znowu się martwię bo mała ma biegunkę i ulewa coraz więcej ale narazie to nie są wymioty, troszkę jestem już przewrażliwiona kazali małą obserwować jeśli zacznie wymiotować to może być oznaka większych bakcyli

 

[elfiko]

oj Kasiu, czytam i bardzo mi żal Martyni kochanej :-[ mam nadzieję że szybciutko sie pozbędziecie tych wstretnych zarazków które ja atakuja :-[
Takie maleństwo i tyle sie już nacierpiała kruszynka kochana, trzymajcie sie dzielnie , ja i weronika trzymamy kciuki z całej siły :-*

 

[kolorowa_kredka]

maniulka, klaudia dziekuje za zyczonka urodzinowe
z "grubsza nadrobiłam" póxniej cos kochane skrobne bo jakies małe kochane conieco wisi mi na kolanach i ciezko mi pisc jedna reka i nie chce zeby sie obudził

kasienko oby martyska szybciutko do zdrówka wróciła i abyście po wstretnych szpitalach nie musiały się włóczyć !!!!! trzynamy za was kciuki :-* :-*

pozdrawiamy was kochane i pamietamy o was

 

[Klaudia]

A ja sie dzisiaj mezowi wyplakałam i juz jest ok

 

[Klaudia]

No i jeszcze sie pochwale postepami w usypianiu. Nie wem czy pamietacie ale Maciek zapomniał, jak sie samemu zaypia w łózeczku, w zwiazku z tym od wczoraj stosowalam technike Tracy z braniem go na rece i wkladaniem do lozka. No i bylo tak: wczoraj 16 razy i zasnął, dzisiaj do poludnia 11 razy, po poludniu 5 razy i poznym popoludniem 3 razy. Hura!!!!