Maciek dszis znow lepiej spal
Jeeeju, jestem załamana że tyle czasu dziecko głodziłam :
Ale i zadowolona, że już przestałam
W nastepnym tygodniu idziemy do lekarza i wtedy omowimy kwestie maciusiowej diety. Jesli stwierdzi, ze wg niego tylko moj pokarm wystarczy to... oleję takie rady. Wg mnie Maciek chce jeść już więcej. No i jeszcze wprowadze mu soczek i owoce, ale tylko po to, żeby zaczal poznawac nowe smaki i zeby ta kaszka nie byla taka bezsmakowa, tylko na wodzie. No, taki mam plan. Ostatecznie ta łyżeczka kaszki dziennie [bo to sie w sumie sprowadza do jednej małej łyżeczki to dokarmianie!] jakąś tragedią nie jest przy karmieniu piersią :
A ja w koncu moge troszke pospac i w dzien mam wiecej energii na zabawe z malym.
Szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko