reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy

Dzięki kochane za pocieszki :-*. Tez mam nadzieję, że to nic takiego, bo generalnie Maciuś wygląda na zdrowego chłopca. Tylko te krzyki co jakiś czas i w nocy wskazują, że coś mu dolega :(

Nianiu, juz sprawdzalam to hasło. Tylko że wszedzie wspominaja że gronkowiec infekuje skórę, albo mózg albo drogi oddechowe, a u nas chyba nic z tego. Na szczęście... Tzn wieczorem idziemy do lekarza i zobaczymy...

Elfiko - a jeśli można się zapytać, to gdzie mialas gronkowca? Bo Maciek rzeczywiscie ma problemy z brzuszkiem... Niestety wszędzie piszą, że antybiotyk raczej nie działa na to ustrojstwo. Podobno teraz gronkowce uodpornily się i często po kuracji antybiotykiem znowu sie rozwijają.

No ale nic. Nie będę schizowac, poki jeszcze nie wiem o co chodzi. Szkoda tylko, że maluszek tak placze przez tą wstrętną bakterię....
 
reklama
Gronkowiec złocisty-Staphylococcus aureus :Jest chorobotwórczy dla człowieka i zwierząt. Wywołuje miejscowe ropne zakażenia, ciężkie zakażenia ogólne i zatrucia pokarmowe (przy pomocy enterotoksyn). Często jest przyczyną zakażeń szpitalnych. Jest odporny na wiele antybiotyków. Są mannitolododatnie.

GRONKOWIEC

Gronkowce to duża grupa bakterii gram-dodatnich

Gronkowce (Staphylococcus aureus) dzielimy na koagulazo-ujemne i koagulazo-dodatnie. Gronkowce koagulazo-dodatnie, np. gronkowiec złocisty są najbardziej chorobotwórcze, ze względu na silnie trującą toksynę, jaką wytwarza.

Gronkowce występują wszędzie i wszędzie zakażają

Są obecne w powietrzu, kurzu, ściekach, wodzie, mleku, mięsie i innych produktach spożywczych. Głównymi nosicielami gronkowców są ludzie (i zwierzęta). Gronkowiec występuje bezobjawowo w nosie i gardle, na włosach i na skórze zdrowych osobników. Zagrożenie dla zdrowia pojawia się jednak dopiero, gdy gronkowiec napotka odpowiedni pokarm, w którym szybko się rozwija i wytwarza silnie trującą toksynę .

Słodka pułapka z lodów i kremówek

Źródłem skażenia żywności jest najczęściej pracownik wytwórstwa spożywczego oraz sprzęt i powierzchnie produkcyjne do wytwarzania żywności. Tą drogą pożywką dla gronkowca złocistego staja się popularne pokarmy: lody, ciastka z kremem i budyniem, jajka i sałatki garmażeryjne. Ponadto: mleko i nabiał, mięso i przetwory mięsne („tatar”, kotlety mielone), wędliny (np. kaszanki, salceson), drób oraz przetwory z ryb.

Niezniszczalna enterotoksyna gronkowca

Czy można zniszczyć gronkowca gotowaniem? Tak. Odpowiednia obróbka cieplna (pasteryzacja i sterylizacja) zazwyczaj wystarcza do inaktywacji gronkowców w żywności. Problemem jest jednak silnie trująca enterotoksyna produkowana przez te bakterie. Jest ona oporna na ciepło i nie zniszczymy jej gotowaniem, gdyż nie rozkłada się nawet w tak wysokich temperaturach. Zauważmy też, że dla zatrucia pokarmu wystarcza jedna milionowa część grama enterotoksyny (1 mikrogram). Słowem wystarczy liznąć loda z tej wytwórni, która nie dba o higienę i można poważnie się zatruć toksyną gronkowca.

Zjadliwość toksyczna gronkowców - wirulencja

Nie tylko gronkowiec złocisty, ale i inne gronkowce mogą być wysoce toksyczne, zwłaszcza jeśli się namnożą w pożywce i wytworzą wiele trujących toksyn. Produkują wówczas silnie trujące enzymy proteolityczne i toksyny. Np. wspomniana już enterotoksyna gronkowcowa wywołującą ciężkie zatrucia pokarmowe, lub toksyna wstrząsu toksycznego - często prowadzącego do śmierci. Zjadliwość toksyczna tych gronkowców znana jest jako wirulencja.

Objawy zatrucia gronkowcem

Zatrucie występuje szybko po spożyciu zakażonego pokarmu (1–6 godzin). Początkowo pojawiają się intensywne wymioty, bóle nadbrzusza i biegunka. Temperatura jest tylko nieznacznie podwyższona, może być też obniżona. Zatrucie szczepami gronkowca może spowodować zapaść i zagrożenie zgonem.

Jakiego leczenia można się spodziewać ?

W sytuacjach ostrych zakażeń z silnym odczynem zapalnym i zagrożeniem życia, konieczna jest hospitalizacja. Chory może otrzymać pomoc w postaci leku przeciwbakteryjnego, jakim są penicyliny półsyntetyczne lub cefalosporyny.

Środki ostrożności

- Wędliny o krótkiej trwałości kupujmy świeże i starajmy się spożyć jak najszybciej.

- Mięso, wędliny, warzywa i owoce, które łatwo się psują, przechowujmy w lodówce osobno.

- Nie spożywajmy potraw nie dopieczonych czy nie dogotowanych. Ogrzewajmy je bardzo dokładnie.

- Nie wolno ponownie zamrażać produktów. Mięso i drób rozmrażamy tuż przed przygotowaniem potrawy.

- Przechowywanie łatwo psujących się produktów w temperaturze 30–45°C sprzyja mnożeniu się drobnoustrojów.

Uwaga - zakażenia szpitalne gronkowacami

Narastające niebezpieczeństwo stanowią wielooporne gronkowce pochodzące ze środowiska szpitalnego (tzw. MRSA, MRSE), które są często wrażliwe tylko na jedną grupę leków. To bardzo niebezpieczne bakterie powstałe w reakcji drobnoustrojów na nadużywanie w medycynie, weterynarii i rolnictwie antybiotyków. Są już niestety pierwsze na świecie (także w Polsce) szczepy oporne na najnowsze antybiotyki

Gronkowiec nie zawsze groźny?

Gronkowiec staje się wysoce niebepieczny dla zdrowia, gdy intensywnie namnaża się w wymienionych wyżej pokarmach i produkuje w nich wysoce toksyczną enterotoksynę. Pamiętajmy bowiem, że gronkowce (z łac. Staphylococcus) są bakteriami bardzo rozpowszechnionymi w przyrodzie. Żyją w otoczeniu człowieka od tysiącleci, dlatego zarówno człowiek jak i gronkowce często -zwłaszcza jeśli jest ich „na lekarstwo”-pokojowo koegzystują. Znamy i ich obecnie ponad 40 gatunków. Dla przykładu Staphylococcus aureus - czyli gronkowiec złocisty, którego bardzo się boimy w lodach, u ok. 60 proc. populacji występuje w niewielkich ilościach w przedsionku nosowym i na błonach śluzowych górnych dróg oddechowych. Niektóre gatunki innego gronkowca, na przykład Staphylococcus epidermidis współdziałając z innymi zaprzyjaźnionymi bakteriami dbają o higienę skóry zapewniając razem utrzymanie właściwego kwaśnego pH, które jest zabójcze dla patogenów – np. grzybków i drożdżaków powodujących grzybicę.

W pewnych sytuacjach gronkowce żyjące w symbiozie mogą stać się niezwykle szkodliwe dla organizmu ludzkiego.

Uwarunkowania symbiozy to:

■ higiena osobista (zarówno jej brak jak i nadmiar),

■ stan skóry (oparzenia lub urazy),

■ stan układu odpornościowego błon śluzowych (owrzodzenia, zmiany alergiczne),

■ odporność komórkowa i humoralna (jej zaburzenia występują m.in. u palaczy i alkoholików),

■ stan metaboliczny organizmu (cukrzyca na przykład może zaburzać skład łoju skórnego i ułatwić rozwój zakażeń),

■ dobre krążenie w naczyniach obwodowych (u osób z zaburzeniami krążenia występują zmiany troficzne, które szybko ulegają zakażeniu).

Tutaj odpowiedz na pytanie do eksperta

Gronkowiec złocisty

Moja mama jest w szpitalu, miała kilka operacji i zarażono ją gronkowcem złocistym (w jelitach). Nie reaguje na wszystkie antybiotyki (czy jest to możliwe?). Prosiłabym o informacje na temat tej choroby.

W swoim liście porusza Pani ważny problem zakażeń szpitalnych. W normalnych warunkach ponad 1/3 osób jest nosicielami gronkowca złocistego. Występuje on między innymi na skórze i w układzie pokarmowym zdrowego człowieka.
W warunkach fizjologicznych (prawidłowych) człowiek jest odporny na obecność tych bakterii dzięki sprawnym barierom ochronnym.
Problemy zaczynają się przy osłabieniu odporności, tak jak w przypadku Pani mamy, która przeszła wiele operacji. Wtedy mogą pojawić się zakażenia skóry, spojówek, błon śluzowych nosa, gardła i dalszej części przewodu pokarmowego (w tym jelit) oraz pochwy. Z tych okolic zakażenie może rozprzestrzenić się po całym organizmie.
Dodatkowym niekorzystnym czynnikiem jest pobyt w szpitalu, który stanowi rezerwuar gronkowców opornych na wiele antybiotyków. Dochodzi wtedy do zakażenia szczepami (odmianami) bakterii, które są oporne na wiele leków (antybiotyków). To zjawisko oporności jest związane z nasilonym i często nieprawidłowym stosowaniem tych środków.
Co więcej, zjawisko oporności rozprzestrzenia się i jedne bakterie przekazują odpowiednie geny drugim. Jest to trudna sytuacja na całym świecie, nie tylko w Polsce. Dostrzeżono tę oporność przy okazji jednego z leków używanych w zwalczaniu infekcji gronkowcowych - metycylliny. Doszło do tego, że jedynym ostatecznym "ratunkiem" w walce z gronkowcami został inny antybiotyk - wankomycyna. Niestety, coraz częściej obserwuje się oporność również na ten lek. Mamy nadzieję, że wankomycyna będzie skuteczna w przypadku Pani mamy.
Cały czas mamy nadzieję, że tworzone właśnie teraz nowe antybiotyki okażą się skutecznym "orężem" w walce z infekcjami wywołanymi gronkowcem złocistym.


a generalnie to gronkowiec jest naturalnym elementem flory bakteryjnek.... wszystko zależy od jego ztezenia itd.
 
wróciłam ze spacerku nakupowałam mnóstwo żarcia jutro będę sałatkę robić  :)

co do bakteri to przyznam się że ja ciągle ładuję codziennie do sterylizatora butle i smoczki a gryzaczki normalnie wrzątkiem tylko wyparzam bo stwierdziłam ze mała i tak ma dosyć leków przez bakcyle w moczu i nie jest jej potrzebne jakieś dodatkowe brzydactwo ale to trudno przewidzieć i kto wie może nawet moje sterylizowanie może okazać się mało skuteczne
 
ja też sterylizuje wszystko z obawy przed niektówymi bakteriami na które ukłąd odpornosciowy tak małej istotki nie jest przygotowany.... higiena to u nas obsesja... ale np. nie używamy detergentów... bo one sa glowna przyczyną alergii a jezeli już to wszystko prawie bezzapachowe...
 
Alka DZIEKI DOBRA KOBITKO za zaproszenie ;)
Ale byłby bunt mężczyzn w domku,jakbym tak naprawdę się zabrała.... ;D ;D ;D
Gazelaczek współczuję i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia(moja Oti była zakażona w szpitalu paciorkowcem i trzy razy musiałyśmy na to dziadostwo brać lekarstwa),jak będzie wiadomo co i jak daj znać!
 
A tak poza tym to fajowe zabaweczki pokupywałyście dzieciaczkom......muszę coś kupić Oti
do tej pory wciąż się zastanawiałam się,czy już jest czas na takie zabawki,a zachwilkę okazałoby się,że już jest,ale za póżno
STARZEJĘ SIĘ :o :-[
alka pisze:
No a ja dziś zostałam potraktowana bronią biologiczną...
Synek  kichnął sobie zdrowo, więc ja oczywiście medytuje: a może chory, a może oskrzela, a może to , a może tamto....
No więc stwierdziłam, że zmierzę mu temperaturę - bach go na brzuch, pielucha won, termometr zapodałam i czekam...
...po pięciu sekundach czekania z dziurki z impetem wyskoczył termometr a tuż za nim szybkośmigająca kupa dalekiego zasięgu  :o :o :o :o :o :o :o
no i oczywiście wszyscy do przebrania , łącznie z psem, który się znalazł w polu rażenia...
i kurcze nie wiem dlaczego tylko ja z całego towarzystwa się nie cieszyłam  ::) (ech te matki, mówię Wam...  ::) ::) ::) )

No i nie że się skarże, ale mogłyście uprzedzić że to takie atrakcje dodatkowe gratis  :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:

Synek oczywiście temperatury nie miał (na szczęście termometr zdążył zmierzyć  :p ), i już więcej nie kichał, więc pognaliśmy na spacer  ;D

A na spacerze, taka przyziemna sprawa, wjechaliśmy wózkiem w mega qpę, więc od razu zagraliśmy w lotka (parę baniek zawsze by się przydało  :p ) ale na wiele nie liczę, bo te goowna są zdecydowanie przereklamowane - jeszcze nigdy nic nie wygrałam  ::) No chyba że Michałek jakiegoś farta będzie miał  ;D
Moja córa zrobiła mi taki numerek z termometrem w szpitalu i musialam szybko go wycierać przed powrotem siostry :laugh:ale ręcznik nadawał się do wymiany :laugh:za to mój mąż stwierdził,że będzie ubaw,jak siostrzyczkigo nie zdezynfekują i włożą jakiemuś biednemu dziecku pod język :D :D :D
 
reklama
kaśka k pisze:
hihhi ale się uśmiałam i coś wymysliłam

"gdy Cię depresja dopada i słońce już nie świeci na poprawę samopczucia zajrzyj do lipcowych dzieci "  ;D
Kaśka k masz kobitko talent.....może by tak nowy wątek...hahahhaa
 
Do góry