reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy

Iwon ( o udalo mi sie nie pomylic ) na mojego meza to trzeba c´zasem miec sposob i ja juz sie przez lata wyszkolilam i czasami to dokladnie wiem jak zareaguje hihi . a co! trzeba wykorzystywac spryt kobiecy w stosunkach damsko-meskich bo inaczej to nigdy bysmy sie z tymi ufolutkami (czyt. facetami) nie dogadaly. ;D
 
reklama
ha generalnie nie bałam sie sids - roznaczy obawiałam się itd. ale nie wywoływało u mnie to leku .... aż na forum trafiłam na historie z życia pewnej dziewczyny :-( no i to był motor który napedził moj lek.... ale i tak jest już dużo lepiej niż było

A tak ogolnie to dzień dobry :-)
 
Cześć dziewuszki z rańca, wpadam na chwilę, bo mąż właśnie wybył na siłownię ;D ale zaraz uciekam karmić, a potem jak co weekend jedziemy wszyscy na mega spacer do lasu.
Wczoraj łeb mnie tak napierniczał, że wzięłam dwa ibupromy. Normalnie jestem raczej wytrzymała, całą ciążę nie łyknęłam w takich sytuacjachani jednej tabletki, ale wieczorem nie wytrzymałam. Fikałam po domu, jak opętana, mąż robił mi okłady. Po proszkach i krótkiej drzemce na szczęście mi przeszło i znowu byłam jak człowiek, a nie zwłoki :p
A dzisiaj w nocy niespodzianka ::) Dołączam do tych, co mają @. Niestety :p
Asiołek, skoro poruszamy już takie dołujące tematy ;) to ja przez pierwsze dwa miesiące przyznam się, że parę razy wstawałam w nocy (i wcale nie spał na brzuszku) sprawdzając, czy oddycha. Nieraz tak długo nad nim stałam, że się lekko wybudzał (pewnie otrzeźwił go mój nocny wyziew z ust ;D ). I ten lęk przed zachłyśnięciem, podobnie jak u elfiko, został mi do dziś, ale mimo okropnych wiadomości w tv, choróbsk cywilizacyjnych, których boję się panicznie, staram się nie fiksować i myśleć z nadzieją. Czasem to trudne, bo baby już tak mają, że ze stresów po nocach nie śpią, ale mi ten zdrowy rozsądek jakoś chyba pomaga wmówić sobie, że będzie ok. I dzięki temu nauczyłam się cieszyć dorastaniem maleństwa.. :)
 
No u nas niestety mała sie kilka razy w nocy zachłysneła :-( ale szczescie w tym, ze ja spie bardzo czujnie.... byle szmer mnie wybudza ... i szczescie w tym bo w odpowiednim czasie podbiegłam ... zawsze miałąm taki sen a odkad jest Mała to mam jeszcze czujniejszy :-) i to mi odpowiada :-)
Och tych lekow jest wiele ale też nie możńa dac sie zwariować :-) bo nie tylko z nich skłąda sie rzeczywistosc z dzieckiem - tak jak piszesz :-) wszystko z umiarem musi być... dlatego ja tez staram sie nie fiksowac zbytnio :-)
 
ja od paru dni jestem na diecie jakoś sie udaje i humorek z tego powodu tez mam lepszy :-) mam kilka kartonów rewelacyjnych ciuch ów ale na rozmiar 38 a nie 44 :-)
 
reklama
Do góry