reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

hi hi Iwon, mo Maciek ma gorsze dni od dwoch tygodni. Generalnie budzi sie szczęśliwy i ćwierkający - no normalnie  :angel: Ale po godzinie zabawy zaczyna sie drzec i tylko noszenie pomaga. Wydaje mi sie, że chce mu sie spac, ale żaden sposob na usypianie nie dziala - ani kladzenie na boczku, ani smok, ani buka nianiowa, no nic.. W pewnym momencie i na reku marudzi i jedyne co Go wycisza to jedzenie. Troche przysypia po karmieniu, a potem... a potem jest roznie - bawi sie albo drze sie dalej. Czuje sie juz tym zmęczona, tym bardziej ze nie chce Macka rozpaskudzac i nosic ciągle... Myślicie że to ten kryzys trzeciego miesiąca? Bo to juz chyb za pozno na takie atrakcje.... Boję się że mu tak zostanie, buuuu....
 
reklama
może to jakies zmiany pogodowe ??? teraz trochę spi ale tak cieńko cały czas się wierci, nic dziś nie zrobiłam, a teraz zamiast jakis obiad robić to siedzę i nadrabiam aległości ;D
dobrze że barszczyk wczoraj zrobiłam,
 
chyba mamy racje z tym kryzysem 3 miesiaca!!!Kuba to by caly czas chcial, zebym go na raczkach nosila.....nie chce go rozpuscic!!!trzeba sie uzbroic w cierpliwosc
a z tym karmieniem to chyba mu kiedys przejdzie...to karmienie miedzu 2 a 7 chce wyeliminowac, jescze nie wiem jak ale musze!!!!

aha i dziekuje za wszystkie rady, jestescie kochane
 
Kurcze ale natłukłyscie :) Poszłam tylko pare rzeczy w domu zrobic :)

Chce podziekowac Iwon i powiedziec, ze ja tez wcale nie zawsze jestem taka cierpliwa. Czasem wale na skróty  ;D Ale fakt, ze zawszłaszcza odkad Maks sie urodził, mam wiecej cierpliwosci i spokoju wewnetrznego. Zauwazyłam tez , ze pare rzeczy które robiłam zupełnie nie działa. Wiec teraz staram sie robić inaczej ;) Choc i tak czasem słysze od niego pół zartem, ze mi zupełnie odwala przez to siedzenie na BB ;D :laugh: i że sie nie moze doczekać kiedy wróce do pracy hihihi

Dobra a teraz sie cofam czytac.
 
Jezu ale dziwnie sie je z tym wszytskim w buzi...Ciamię :) Troche boli. podobno przez dwa pierwsze dni.

Narazie zgadzam sie z tym co piszecie ;) Ide czytac dalej.
 
Gazelaczku- albo to kryzys 3 miesiąca, albo charakterek. Ja mam to samo z usypianiem go, jest uparty jak cholera i zawsze postawi na swoim. Czyli: klepanie po pupie, głaskanie, lekkie bujanie, gadanie. Sam nie zaśnie. To znaczy zaśnie, ale przedtem robi straszną awanturę ::) :p I też czasem to spanie lekko na nim wymuszam, bo wiem doskonale, że pada ze zmęczęnia i każda minuta tylko jeszcze bardziej pogorsza sprawę. No, ale jak zaśnie, to czasem mam 2 godziny spokoju, tak jak teraz. Śpi na brzuszku, więc go nie boli, pierdzi sobie we śnie i wstaje zadowolony. ;D
Joasia 100 punktow dla Ciebie! Rzadko słyszę, ze jest do mnie podobny, raczej tatuś najczęściej ma radochę :laugh:
Niania ja też już zdążyłam usłyszeć, żebym "częściej na forum siedziała", jak sprzedaję jakieś nowe rady i nowinki. ;D Ale generalnie nie jest źle, mój mąż rozumie moją nową pasję i nawet stwierdził, że też musi sobie czegoś takiego poszukać ;)
Czasem tylko jest walka o laptopa, niedalej jak wczoraj obraziłam się na niego bo okupował go i wpuścił mnie dopiero po 23 :mad: ;) :laugh:
 
reklama
Dziewczyny ale super ten stojaczek - ekstra, Majka ciąga za sznureczek włanczają się melodyjki, świeca takie kolorowe lampki, takie boczne grzechotki sobie przekręca i przekłada, no nie spodziewałam się że aż tak będzie się tym bawic, naprawdę polecam i niedrogo, bo 60 zł mnie to kosztowało. Różne melodyjki z tego lecą - no super!!!! Ale się cieszę ;D
 
Do góry