reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Nie mam już sił do tej mojej Kruszyny. Dzisiaj w nocy dała nam nieźle popalic. Położyłam ją o 19 spała do 22- jeść, potem obudziła się o 1- jeść i już było po spaniu. Robert ją nosił do 3 zasneła ale obudziła się chyba po 4 i już resztę nocy spędziła w naszym łózku. Żeby chociaż spała to nie przysypiała i budziła i siebie i mnie i tak w kółko. Myślałam, że jak zaśnie koło 9 to pośpi ze trzy godziny. To nie, spała 20 min potem 10 potem znowu 10 i teraz najadła się i śpi ale jak długo to nie wiem. Jestem już naprawdę zmęczona, nie daję rady. Najchętniej zaszyłabym się gdzieś w kątku żeby nikt mnie nie widział i spała 24h bez przerwy.
 
reklama
A co do facetów to taki jest ich ideał ;D żeby nie wiem jak dzentelmenem był na codzien heheh

pilot7sm.jpg
 
witam moje kochane babulki oczywiście pogodziliśmy się ale nie pozwoliłam zostać mu w domku poprosiłam Go żeby jeszcze raz sobie wszystko przemyślał bo więcej nie pozwolę sobie na takie odchodzenie i wracanie jeszcze mi się przyzwyczai i co...
dopiero będę miała przerąbane
a tak wogóle to nie pisałam wczoraj bo Martynia strasznie się popłakała poprostu przez 15 minut wrzeszczała i leciały jej krokodyle łzy no i chcieliśmy jechać do lekarza ale Piotrkowi udało się ululać małą tylko nie spuszczałam z niej oka kurcze ona tak mocno się ślini i może jej ząbki jakieś wychodzą sama nie wiem ale się oboje przeraziliśmy na maksa

teraz wyjeźdzam z małą do koleżanki na cały dzionek więc wieczorkiem wróce i nadrobię zaległości
 
NiaNia ;D ;D ;D ;D
Kasia super że jest ok, a i pewnie że nie pozwoliłas mu zostac niech jeszcze troche potęskni, strasznie się cieszę, a Martynka może po prostu czuła duże napięcie
 
Nianiu mam nadzieje, ze ten pilot nie jest od ciebie ;D hi, hi
Karin wspolczuje ci bidulko.
Moja zasypia o 20 i budzi sie o 9. W nocy budzi sie jeszcze ze dwa razy w tym raz daje jej jesc a za drugim razem juz tego nie robie (od wczoraj) tylko biore ja na raczki daje troche piciu i smoka i po chwili zasypia. Ale zeby niebyło, ze ja chwale ;)
 
Kredeczko - spóźnione najszczersze życzenia na nowej drodze życia!!

Kasiu - cieszę się, że wszystko układa się dobrze. A Martynka może miała kolkę. Mój Adaś przedwczoraj też niesamowicie wrzeszczał jakieś dwadzieścia minut, aż pot mu wyszedł na nosek z tego płaczu i wyglądało to raczej na megakolkę.

Ciekawe czemu nie zrobili pilota dla kobiet z poleceniami typu: zajmij się dzieckiem, zrób obiad, zrób masaż, zrób zakupy, zamknij się, kup kwiaty, bądz miły itp, itd. ;D ;)
Ale mi się rozmarzyło... ::)
 
Najbardziej podoba mi sie czerwony przycisk "WYJDŹ" albo "DZIAMGANIE OFF". IHIHIHIHIHII
Karin ja mysle, że czas sie zabawic w tracy - wiem , ze brzmi to banalnie ale sadze ze powinnas przejac starey w was w domu od Jagódki, bo bedzie kiepsko. Wiem jak jest kiepasko z tymi nocami bo ja tez walczyłam z maksem i zaliłam sie wam jaka jestem padnieta. Dzieki uporowi i konsekwencji nam sie narazie udaje. Maks zasypia o 20 i budzi sie o 3 (jesli kreci sie wczesniej jest smok i gosciu spi). Tym sposobem spał dzis do 3.30, zjadł a potem spał do 7 rano.  O 8 było papu i spał do 10.40. W dzien jje regularnie co 4 godz  - co wychodzi 5 posiłków na dobe ;D : 20, 3, 8, 12, 16. I wierze głeboko w to ze sie da. Nie jest łatwo ale warto byc konsekwentnym. Zacisnij zeby i walcz. Jest o co!!
A mój syn zbałabymocny znów spi o tak, a ja siedze obok i pisze do Was moje kochane ;D
dscn79797dx.jpg

dscn79806cg.jpg

dscn79831dv.jpg

 
reklama
A ja wczoraj w ramach podtrzymania dobrych relacji małżenkich podczas jedenej z reklam w moich serialach połozyłam sie na stole i prawie na komputrze przy którym siedział mój mąż ;D Było jak na filmach, nie musze wam mówic jak sie skonczyło.....i jaki wniebowziety był mój mąż ihihihihiii
 
Do góry