Karin
Lipcowe Mamy'05
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2005
- Postów
- 520
Nie mam już sił do tej mojej Kruszyny. Dzisiaj w nocy dała nam nieźle popalic. Położyłam ją o 19 spała do 22- jeść, potem obudziła się o 1- jeść i już było po spaniu. Robert ją nosił do 3 zasneła ale obudziła się chyba po 4 i już resztę nocy spędziła w naszym łózku. Żeby chociaż spała to nie przysypiała i budziła i siebie i mnie i tak w kółko. Myślałam, że jak zaśnie koło 9 to pośpi ze trzy godziny. To nie, spała 20 min potem 10 potem znowu 10 i teraz najadła się i śpi ale jak długo to nie wiem. Jestem już naprawdę zmęczona, nie daję rady. Najchętniej zaszyłabym się gdzieś w kątku żeby nikt mnie nie widział i spała 24h bez przerwy.