reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy

czesc niedzielnie po poludniowo-wieczorowo
co do brzuszkow to ja tak zazdroscilam mojej przyjaciolce jak dowiedzialam sie zejest w ciazy (moj TYmul mial wtedy 9miesiecy) i tak zazdroscilam zazdroscilamze mnie Ten tam na Gorze obdarowal Gabrysia ;) :D
a powaznie to troszka mi brakuje brzuszka i tej fascynacji i mysli jakie bedzie to malenstwo i wiecie w ciazy czulam sie bardziej kobieco niz teraz
a tu czas pedzi i moja Gabcia niedlugo 3 miesiace a Tymcio 2 lata skonczy ::)
 
reklama
Kolorowa Krdko odnosnie basenu...jesli skonczyl Ci sie czas pologu i juz wszystko wrocilo do normy to mozes plywac tyle tylko ze (wiadomo) po takich pluskach w chlorze trzeba sie dokladnie umyc
my sie wybieramy cala banda na basen :)
 
Witam z rana. Dzisiaj ja pierwsza. Julka właśnie zasneła więc mogłam zajrzeć. Widziałąm moją teściową i obyło się bez nerwów.
Siostra mojego męża jest w ciązy. Tarmin ma na kwiecień. Biedulka zle znosi ciąże. fatalnie się czuje. Ja to życzę wszystkim takiej ciązy jak moja, rzadnych obiawów, zero mdłości, po prostu super.
 
Witam po weekendzie. Byliśmy całą naszą rodzinką w Lublinie u moich i mojego męża rodziców. Dziadkowie mieli w końcu okazję nacieszyć się wnusią :laugh: Baliśmy się strasznie podróży bo Jagódka nie lubi jeździć samochodem ale wyruszyliśmy w piątek z samego rana gdy nasza pociecha była wyspana. Na szczęście zasnęła po 50 km. i spała już do samego Lublina. Droga powrotna jednak nie była już taka spokojna. Zasnęła co prawda i spała prawie do samej Wawy ale 20 min. w korku dała nam do wiwatu :mad: a potem znowu zasnęła :laugh: No ale jakoś się udało.
E-mamo miałaś rację Jagódka ma kolkę chociaż to nie zawsze tak wygląda. Niestety teraz ma też rano i bardzo się męczy. Dostaliśmy od naszej pediatry Debridat. Czy macie jakiś pomysł na przygotowanie tego świństwa w mniejszej ilości niż cała butla ???

 
Moje maleństwo męczy chyba kolka, chce spać a budzi sięz płaczem, pręży się, i nici z usypianiem w łóżeczku, bo jak widzę jak się męczy to muszę ją wziąść. Już się obudziła i stęka. takie małe dzieciaczki to mają przerąbane. Jak nie kolka to zaparcia a do tego nie mogą powiedzieć co je boli. A tu niedługo jeszcze zaczną wychodzić ząbki. Już się boję.
 
heloł z rana !
jej jej jej ale ziiiiiiiimno :( gdzie ta złota jesień? brrrrrrrrrrrr

Karin, współczuję serdecznie kolek :(
No i okazało się, że pochodzisz z mojego ukochanego miasta, w którym ja spędziłam cudowne 5 lat studiów :)
A potem jeszcze dłuuugo tęskniłam...

Kurcze, miałam wygrać w sobotę 3 000 000 w totka, ale znowu się pomylili w kolekturze i nabili mi złe numery na kupon :(
a tak chciałam pojechać gdzieś w cholerę :)
I chciałam otworzyć swoje studio fit, żeby wreszcie się wziąć za mój opon, jak mówi mój bratanek :)
Ale widać, nie dane mi jest pozbyć się tego flaczka co przede mną i tych nadmiarów co za mną.

Ech kobity, jutro mijają 2 miesiące od porodu a ja wczoraj dostałam @ !!!
Obłęd jakiś. Brzuch mnie boli, zapomniałam juz jak to jest mieć @ :)
I jak tu można słuchać gina, który mówi o 100 bezpiecznych dniach podczas karmienia piersią :)

lecę się jakoś ubrać cieplej......
 
hejo,

rzeczywiście zimno. Nawet zaczęliśmy troszkę ogrzewać mieszkanko, żeby Maciejka się nie zadygotał. Ale dumna jestem z niego nieziemsko, bo bidulek dygocze z zimna, ale z uśmiechem na swojej rozkosznej mordce. No i w ogole rosnie z niego wygadany facet. Teraz jak rozmawiam z mężem, Maciuś zawsze musi swoje powiedzieć również i generalnie zaczepia wszystkie misie, prosiaczki i nne stworki, ktore nad nim zawieszamy. I postatnio do swoich standardowych auuu i guuu dodal tak skomplikowane formy językowe, że już przestalam rozumieć co on mówi ::) ;) :) Ale najlepsze jest współuczestnictwo w dyskusji. Ja mówię po swojemu, Maciejka po swojemu i oboje równie mocno się cieszymy :D
 
Hej :)
My już po weselu. Super było. Maciuś urzędował z dziadkami, raz dostał moje mleczko z butelki, raz przyjechałam na karmienie i dzieki temu bawilismy się do 2 w nocy. Fajnie było się tak wystroić i gdzieś wyjść :D Wytańczyliśmy się tak, że na drugi dzień mojego męża biodra bolały (nieźle kręcił tyłeczkiem :)) Niestety mamusia nie załowała sobie jedzonka no i teraz Maciuś ma wysypke na buzi (ale taką koloru cielesnego a nie czerwoną - co to?)

A teraz leży sobie w łóżeczku i gada jak najęty :)
 
reklama
Klaudia to super, pozazdrościć tylko tak udanej zabawy. Ja to nie wiem kiedy gdzieś się wybiore na imprezę. Jedno dziecko to zawsze można było gdzieś zostawić, ale dwoje - to już urwanie głowy ;)

Tak czytam jak te wasze dzieciaczki gadają,a mój Adaś to jakiś taki milczący. A teraz zasnął sobie sam w łóżeczku, co raczej u niego niespotykane :)
 
Do góry