Za soba mam tez juz pozostawienie jasia na glowie meza i mojej mamy. Poszlam do fryzjera - balejaz i strzyzenie czyli kupa czasu. Najpierw moja mama byla na spacerku pozniej wspolne z mezem karmienie przez butelke odciagnietego pokarmu, pozniej usypial jasia maz. I tak go wlasnie uspil ze nie moglam go wybudzic - wtedy tez karmilam go przez sen - coz za zbieznosc.
Nie chcial sie przyznac (maz) czy podal jasiowi srodki usypiajace
Nie chcial sie przyznac (maz) czy podal jasiowi srodki usypiajace