reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

Narazie sie nie poddaje choć nie powiem są mysli zwątpienia :-) ale kocham tą moją kruszyne chciałabym ją karmić piersią... może rzeczywiscie te kapturki jakoś zadziałają.... już czekają na kolejne karmienie.... zobaczymy jak nam pojdzie...
 
reklama
Gratulacje dla nowych mam
Nie było mnie tu kilka dni i ciężko nadrobić.
Julka grzeczna. poustawiała sobie już godziny spania i jedzenia. Na szczęście długo śpi w nocy więc mogę się wyspać. :)
W końcu była u mnie połorzna. Tłumaczyła się tym że dużo dzieci a ona jedna.

 
Gazelaczku, widzę ze nasze Maciusie maja podobne temperamenty :) Mój też tak wierzga raczkami i nózkami, ze czasem sam sie nakreca i to nie pozwala mu zasnac.
 
Naiunka ogromniaste Gratulacje, dzidzia piekna i dorodna

Noje doswiadczenia z karmieniem byly podobne z poczatku. Napierw jeszcze w szpitalu maly nie chcial ssac (choc zaraz po porodzie ssal pieknie i kolejen karmienei rowniez) niestety dostal pokarm z butli, bo baly sie polozne, ze cukier mu spadnie. Ja bylam totalnie zalamana, ale kazano mi go przystawiac do piersi przed kazdym sztucznym karmieneim (3 w sumie) i w drugiej dobie juz nie dalam mu na wlasna odpowiedzialnosc butli i maly zaczal jesc. Wyszlismy w drugiej dobie i w domku juz jadl.
Moje brodawki za to byly co raz gorsze, balam sie, ze maly jest troche zle przystawiany, ale skoro jadl to ja sie cieszylam i cierpialam. Potem nawal pokarmu i z koncem 7 doby moje brodawki zaczely sie hartowac. Teraz juz jest super. Mysle, ze to troche kwestia czasu, ale warto upewnic sie, ze dziecko przystawiane jest prawidlowo.
 
Jeszcze co dobrodawek, to krew mi sie z nich nie polala, ale po karmieniu pojawialy sie takie pecherzyki wypelnione przezroczystym plynem, ktore do kolejnego karmienia sie wchoalanialy i powstawaly malenkie strupki. Po kazdym karmieniu smarowalam brodawki tylko wlasnym mleczkiem i nie uzywalam masci. Twierdzilam, ze tragicznie nie jest jeszcze ;)
Kapturki Aventu dostalam w prezencie i leza nierozpakowane, chetnie oddalabym potrzebujacej ale jak?

Agatonik kiedy u Twojej Julki uregilowalo sie spanie? Kurcze ja bym chciala zeby choc nocne moj Alek sobie uregulowal ::)
 
no własnie tak to jest z tymi naszymi zakichanymi lekarzami, jeden powie ze tak a drugi tak, wywnioskowałam, ze po prostu będę piła tyle na ile mam ochotką :D
a dziś o 4 nad ranem musiałam zturlać się z wyrka i powędrować do kuchni bo mnie wilczy głód dopadł!!!

kurde dziewczyny ale te wasze szkrabiki takie fajniutkie kochaniutkie. mój będzie najmłodszy bąk :) no ale kiedy on zechce do nas dołączyć.... uparciuszek ;)
 
Martuska Julka właściwie to od początku ładnie w nocy sypia. Tylko czasami zdarza jej się przestawić. Ale przez ostatni tydzień tylko raz w nocy rozrabiała. :) Podejrzewam że to przez to że czały dzień spędziłyśmy poza domem. za dużo wrarzeń. :)
 
juz nie wiem czy napisalam gratulacje Sylwii ...hmm



wiec na wszelki wypadek raz jeszcze ;) Sylwus!! mocno sciskam i serdecznie gratuluje!!! duza buzka dla Waszej trojeczki :-*
 
Martuska nic sie nie martw - moj jas jest na maxa rozregulowany :(. Na razie nie widze rozowo tego ze cos sie zmieni:(

Marze zeby chociaz w nocy przyjal jakas opcje:)
 
reklama
Aniu zagladalam dzis do galeryjki...zdjecia sa swietne!!!! na prawde pomyslow Wam nie brakuje i oko ciesza takie sa fajne!!!!

Nianiu Max Cudenko kochane!!!!
 
Do góry