reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Ja jak przestalo dzialac znieczulenie to jeczalam az z bolu i lzy mi lecialy wykrecalo mnie od srodka. Okropnie bolaly mnie plecy i kosci biodrowe, brzuch z tego wszystkiego najmniej. Moja Majke od dzisiaj karmie swoim mlekiem ale przez butelke, bo w nocy 5 godzin na cyckach mi wisiala, ze mialam juz dosyc i okropnie mi pogryzla sutki, bola jak cholera. Przez te jej cale cycolenie mialam dzis wielkiego dola.
 
reklama
No więc jestem po wizycie kontrolnej u okulisty nr 2 :) Wynik- dokładnie taki jakiego się spodziewałam, od ubiegłego tygodnia cudem wyzdrowiały mi oczy :) Absolutnie wszystko jest w porządku:) aż się dziwię, że mam tą wadę, bo przecież ona pierwsza mogła się cofnąć, ale jakoś nie chciała :(
A największa tragifarsa to to, że pani okulistka jak zobaczyła zalecenie okulisty nr 1 powiedziała, no przecież doktor napisał co trzeba zrobić, po czym zakropiła mi oczy i kazała wyjść na korytarz na 15 minut, ale ja nie wzięłam ze sobą swoich okularów, więc mi je przyniosła i w tym czasie rozmawiała przez komórkę konsultując swoją decyzję- jeszcze przed zbadaniem mnie !!!!!!!!! Oczywiście nie mam dowodów, ale wiem co słyszałam...
Niezłe jaja co ?
Tak więc będziemy rodzić "po ludzku" :) haha, bez znieczulenia i bez pomocy skalpela :)
Taki sobie naturalizm....
 
Dziewczyny ja też miałam problem z karmieniem mała nie chciała chwytać piersi i kupiłam kapturki ochraniające na brodawki z Aventa no i przez te kapturki jadła i na dodatek super wyciągły mi się brodawki i skończył się problem z pękającymi brodawkami
 
DZIEWCZYNKI KOCHANE CHCIAŁAM ZAMELDOWAC, ŻE JESTEŚMY JUZ W DOMKU. NADAL 2W1  :) Napisze narazie w skrócie, że wszystko jest ok. I Maks i ja jestesmy zdrowi. Steskniłam sie za Wami. Mam mnóstwo mysli i spostrzezeń po pobycie w szpitalu, z którymi cciałabym sie podzielic ale dajcie mi prosze chwilke.

GRATULCJE DLA MAMUS KTÓRE URODZIŁY!!!
 
witaj NiaNia ;D ja juz myślałam że wrócicie rozmnożeni ;D ale super że wszystko dobrze. Trzymaj się a jak odpoczniesz i znajdziesz czas to napisz jak było :)
 
Babulki kochane nie mam czasu czytać forum ale opiszę Wam króciutko mój poród bo pewnie Was interesuje jak mi poszło.

Więc, pojechałam do szpitala w czwartek rano z rozwarciem i słabymi bulami. (W środę byłam u lekarza i stwierdził że rozwarcie jest i żebym przyjechała do szpitakla w czwartek)
Lekarz około 12:00 podał mi oksytocynę i zaczęło się powoli. Najpiew słabe bóle nasilały się z godziny na godzinę około 17:00 były już dość konkretne i bolesne. Caly czas chodziłam i skakałam na piłce. około 19:00 bóle były bardzo silne i najlepszą pozycją dla mnie było kucanie, chodzenie i stąpanie w miejscu z nogi na nogę. Na łóżko porodowe położyłam się właściwie tylko na ostatnie parcia kiedy to moja malutka już się ostro pchała na świat. URODZIŁAM PRAKTYCZNIE NA KUCAKA o 19:40.
Opieka w szpitalu na porodówce super. miałam swoją położną i jestem z niej Baaaaaaardzo zadowolona. Mój lekarz miał dyżur i też przyszedł na poród. Bardzo mi pomógł bo jak mała wychodziła to kazał mi się zaprzeć o niego ;D
Rodziłam sama na sali porodów rodzinnych i Mariusz był cały czas ze mną. Nie mogę napisać że bardzo mi pmógł bo zdałam sie całkowicie na połozną ale oczywiście warto jednak mieć męża przy sobie do podawania wody i głaskania po plecach. ;D. Fachowa opieka jest bardzo ważna i trzeba współpracować bo położne dokładnie wiedzą jak pomóc.





Klaudia
moja mała nie mogła złapać sutka i poradziła mi położna żeby kupić takie nakładki silikonowe AVENT. Kupiłam i super się sprawdziły mała chwyciła bez problemu - później można odstawić jak już się sutki przyzwyczają.


 
reklama
No i ja znalazlam troszke czasu i sily zeby sie odezwac.
Ja moj porod wspominam z mieszanymi uczuciami, jak zaczeli podawac mi kroplowki to cos sie ze mna porobilo i trzeslam sie jak osika, gdyby nie moj maz to spadlabym z lozka , potem jeszcze jeden kryzys jak mnie przygotowywali do znieczulenia i latalo obok kilku lekarzy i te rurki, igly i lampy brrr, a potem juz bylo lepiej, tylko jeden kryzys cisnieniowy 160/120 jak mi macice wkladali spowrotem ale dostalam relanium i bylo ok.
Moja depresja zaczela sie od razu jak przewiezli mnie do sali bo malutka lezala w llozeczku a ja przez ta przekleta glowe na plasko nie moglam jej zobaczyc i maz mi ja nachylal ale to i tak malo dawalo wiec beczalam strasznie,
bolu takiego duzego nie mialam bo ja dostalam srodek przeciwbolowy zaraz jak jeszcze dzialalo znieczulenie wiec dalo sie wytrzymac, gorzej z kregoslupem , wysiadl mi od tego lezenia na plasko i teraz mam okropne bole a tu jeszcze mala troszke wazy ;D
Ale humorek mi dopisuje, Klaudia ja tez rycze za kazdym razem jak mala placze i nie potrafie jej uspokoic, mam pogryzione brodawki i tak jak Frida uzywam kapturkow z aventu, sa super
Moje dziecko jakos tak trudno sie przyzwyczaja i czasami placze rozpaczliwie kilka godzin a ja jestem bezsilna,
mam tez troszke problem z karmieniem bo mala non stop zasypia przy piersi a jak ja odstawiam i polezy piec minut to znowu chce jesc, i tak w kolko, nie umiem tego uregolowac.
Ogolnie padam na twarz bo malo spie a czasem wcale ;D, chociaz dzisiaj w nocy bylo ok i nawet troszke pospalam.
 
Do góry