reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Karin ja cię podziwiam że jeszcze na forum siedzisz ;D tak ciężko się z nami rozstać :) zazdroszczę ci spokoju,
trzymajcie się z dzidzią i wracajcie szybciutko do nas
 
reklama
Oj, trudno mi się rozstać z wami. Wody mi odeszły i nadal odchodzą ale skurczyka ani jednego i co wy na to? To sobie jeszcze tu posiedzę.
Dzisiaj mój Robert mówił, że denerwuje się jak do niego dzwonię ale chciałby żeby to było już. No to ma! I jak zadzwoniłam to się "posłał" ze strachu, hi, hi. Jeszcze mi do śmiechu ale chyba za kilka godzin mi przejdzie.
 
karin powiedz jak to jest z tymi wodami- dużo tego? ja chyba też sobie zrobię jajówkę, bo właśnie skończyłam biszkopty hehehe
 
Karin  przynajmniej jak cię jeszcze skurcze nie złapały to na spokojnie możesz sobie jeszcze wszystko posprawdzać, a mężuś pewnie panika mała ;D to jest pewnie ten moment kiedy do nich nasz ciąża dociera w 100%
 
Karin trzymam kciuki !!!!!!!

Dziewczyny dzieki dzieki za wszystko co napisałyście:-)

Gaga zwierzołki cudne :-) ja też uwielbiam swojego piesia i kocia :-) sa z nami już tyle czasu :-) kota wychowaliśmy sami od 7 doby zycia a weterynarz móił ze nie przeżyje:-) karmiliśmy z buteleczki co dwie godzinki i dogrzewaliśmy lapmką cuda na kiju :-) a teraz wredna ojojojojoj i rozpuszczona :-) piesio za to słodziak leniwy :-) ale też dał nam popalić swego czasu jak dorastał :-) a teraz są jak rodzina :-)
 
no my naszą kocie przygarnęlismy z ulicy jak miała chyba 6 miesięcy, a psiaka z azylu jak miał koło 3 lat, teraz obie maja koło 5-6 lat i sie uwielbiają, jak pies idzie na pole to kot na niego czeka pod drzwiami :) jak sie dzidzia urodzi to będzie wesoło ;D Mój mąż tylko niepocieszony bo kot to panienka, piesek też baba no i będzie teraz ciórcia ;D same baby
 
reklama
Do góry