Z racji cesarki na pewno będe miała znieczulenie. zastanawiam sie tylko jakie.
Niby lepiej zewnątrzoponowe , ale boję się trochę tego(pisałam wczesniej już o tym znieczuelniu), bo od razu zobaczę dzidzię, ale ze mnie taka panikara,że chyba w moim przypadku lepiej egzamin zda narkoza.
Wczoraj widziałam się ze znajomą , która niebawem ma rodzić. To jej kolejne dziecko i wszytskie rodziła natralnie.Mmówi ze nie potrzebuje żadnego znieczulenia, bo jej to lekko idzie. Szczęściara.
Dzieki za słowa otuchy. Ale jak człowiek sie denerwuje, to zaraz sobie najgorsze wyobraża.
Niby lepiej zewnątrzoponowe , ale boję się trochę tego(pisałam wczesniej już o tym znieczuelniu), bo od razu zobaczę dzidzię, ale ze mnie taka panikara,że chyba w moim przypadku lepiej egzamin zda narkoza.
Wczoraj widziałam się ze znajomą , która niebawem ma rodzić. To jej kolejne dziecko i wszytskie rodziła natralnie.Mmówi ze nie potrzebuje żadnego znieczulenia, bo jej to lekko idzie. Szczęściara.
Dzieki za słowa otuchy. Ale jak człowiek sie denerwuje, to zaraz sobie najgorsze wyobraża.