Cześć dziewczyny. Nie należałam do waszego tematu podczas ciąży. Syn miał być z 21.07.2022 ale był z 8.07.2022 z powodu cesarki. Mieliśmy tragiczne kolki od samego wyjścia ze szpitala do skończenia 3 miesiąca. Dietę roszerzamy od 4 miesiąca. W sumie zje wszystko prócz słodkiego. To do niego nie przemawia. Syn typowo męsko lubi sobie zjeść. Zupy, biała kiełbasa, szynka, pasztet, który sami w domu robimy. Mieliśmy dłuższy czas problem, że nie chciał nam ładnie wypić mleka, wolał dietę roszerzana. Tylko w nocy je pił i rano. Ale to sie troche zmieniło, zmieniliśmy mu butelki i smoczek. Łatwiej mu sie ciągnie mleko i dużo chętniej je pije. Z czego jesteśmy zadowoleni. Mimo to dajemy mu banana, jabłko.
Z tego co potrafi to pełza bez problemu, przewraca się z plecow na brzuch i na odwrót. Nawet w nocy do spania nam sie przewraca na bok, brzuch jak mu sie podoba tak się rozłoży. Mimo, że go poprawisz to i tak się poprawi po swojemu. Powoli zaczyna łapać chęć siadania samemu, ale to jeszcze potrwa. Mamy jednego zęba na dole, czekamy aż drugi sie przebije, a trwa to już trochę długo. Wygląd dziąsła wskazuje, że to juz pora, ale opornie z tymi zębami ma niestety. Gaworzyć gaworzy coś w styly "jajaja". Kładziemy go spać 20.30, śpi nam do 5.40. Jak gorsza noc mamy to placze i kręci się często. Jakis czas temu Mieliśmy mekke i budzil się nam wtedy okolo 3/4 i tak przez 2 godziny nie spał.
Kontakt ma najczęstszy z moja mamą, z babcią męża. Reszte dziadkow ma za granicą i malo sie z nimi widuje, wiec placze i nie chce absolutnie iść do nich na ręce. Tych co zna akceptuje, ale nino to woli byc u nas na rekach. Ew moja mama moze go jeszcze miec, bo sie nim czesto opiekuje.