reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2022

reklama
No pewnie, że opowiem.
Mieszkamy w Nowym Jorku. Aktualnie jestem w Polsce, musiałam przyjechać do kraju na jakiś czas. Tutaj właśnie dowiedziałam się, że w ciąży jestem. Teraz chodzę do lekarzy (byłam u dwóch)i pytam czy mogę wyjechać… niby mówią mi żebym poczekała dwa trzy tygodnie i wtedy mogę lecieć

A nasza historia zaczęła się tak…
W 5 klasie podstawowej wyjechałam do pewnych ludzi do Los Angeles. Mieli oni pomóc mi zacząć chodzić (do 14 roku życia nie chodziłam). Tam poznałam Victorie, siostrę mojego męża. Jak pewnego razu byłam z Vicky na plaży (miałam wtedy 16 lat) to tam właśnie przyszedł Chris. Poznaliśmy się, już wtedy coś mnie tam w brzuchu zakuło haha. Spotkaliśmy się raz, drugi, trzeci. Chris do mnie napisał wiadomość, numer miał od swojej siostry. Pisaliśmy jakieś dwa tygodnie. Później Chris zaprosił mnie na pierwszą randkę. Na początku nie chciałam się zgodzić, ponieważ nie byłam gotowa na związek po ciężkim rozstaniu z moim byłym który mnie zdradził w czasie kiedy byłam w szpitalu po ciężkiej operacji kręgosłupa. W końcu zgodziłam się ale na spotkanie które nie zobowiązuje. Poszliśmy na długi spacer, później do kina… drugie spotkanie było na plaży. No i stało się… zakochałam się. Po kilku dniach Chris zaprosił mnie na kolacje na której powiedział, że się chyba zakochał i chce być ze mną, chce mnie poznawać więcej i więcej. Tak to trwało do 2019 roku. W trzecią rocznice naszego związku oświadczył mi się. Rok później w lipcu wzięliśmy ślub, a dokładnie 4 lipca 2020. Jesteśmy ze sobą szczęśliwi cały czas. Moja miłość do niego pogłębia się z dnia na dzień. Teraz czekamy na nasze maleństwo. Dziecko to uzupełnienie naszej miłości.
To by było na tyle… ❤️
łoooo rety! To chyba kupę czasu jesteście ze sobą jak zaczęliście kiedy miałaś 16 lat :) super historia i rozumiem po Twoim wpisie, że też już chodząca na własnych nogach :) Aż mi się cieplej zrobiło :) no i właśnie.. to jedna z takich sytuacji, gdzie mogę sobie wyobrazić jak ciężko było Ci kiedy nie moglaś chodzić jako dziecko, a jednocześnie gdyby nie to, dziś byś nie była ze swoim mężem. No jest to dla mnie poniekąd takie świadectwo, że z czegoś co wydaje nam się za trudne i "niesprawiedliwe" w życiu mogą wyjść tak dobre rzeczy :) Ty po tej wizycie jak miałaś 14 lat już tam zostałaś czy mieliście początkowo znajomość taką "dalekodystansową" ?

A swoją drogą to właśnie ja akurat byłam w Nowym Jorku :) Trochę pozwiedzałam jeszcze florydy i byłam nad wodospadem Niagara, ale mieszkałam zasadniczo w Nowym Jorku :)
 
Znalazłam na forum temat z problemem suwaczków ( stary bo z 2015r ) i już wtedy kobiety pisały, że nie ma ich.

Może administracja widzi i osoby z uprawnieniami, ale my zwykłe szaraczki nic nie widzimy 😕
Myślę, że faktycznie kwestia to czy odpowiadasz z apki czy komputera. Ja strasznie nie lubię ostatnio pisać na telefonie (pochłania to wg mnie strasznie dużo czasu) więc tylko czasami czytam, a piszę zazwyczaj z komputera.
 
reklama
Do góry