Oki dziewczyny... Od wczoraj nie mam już plamień, ale za to codzienny ból głowy i mdłości popołudniowe. Do tego coraz bardziej wrażliwe sutki, więc Pink na pewno mnie oszukał. Nigdy już ich nie kupię.
Od 16 do 20 (bo tak pracuje mój lekarz) czekam na telefon i jakiekolwiek wieści czy w tym tygodniu zwolniło się dla mnie miejsce żeby iść na usg. W nastepnym mi nie pasuje, bo mąż ma na południe, a z córką nie wiem co bym zrobiła. Recepcjonistka obiecała, że na pewno będzie w tym tygodniu, bo wie, że mi nie pasuje. Ale wiadomo jak to jest, tam chodzą ciężarne w ogóle nie umówione jakby się coś działo. Wiem sama po sobie, bo ostatnio dzwoniłam dzień przed i na następny miałam wizytę, co prawda 5 minutową, ale miałam.
Jestem pełna obaw, chyba niepotrzebnie zaczęłam wchodzić na to forum, bo idzie się zatracić