ale wysyp Maluszkow! Gratulacje dla Wszystkich Mamus!
Piekne te nasze dzieci
my niespidziewanie wczoraj po poludniu wrocilismy do domu. dzieki temu moja mama, ktora byla u nas 5tyg mogla poznac nsjmlodszego wnuka. bo dzis wylatuje juz do Polski. no i moj stsrszy syn tez spotkal brat-, bo zkolei on dzus z inna babcia wyjezdza na wakacje.
bilirubina Leosiowi spadla, ale dzis musimy wrocic do szpitala na kontrole. wiec czeka nas mala wycieczka. najpierw Babcia na lotnisko a potem my do szpitala.
wedzidelko podcieli. 10sek to trwalo, poszla kropelka krwi. Leos nawet nie pisnal. i potem zaczal prawidlowo ssac. cyca sie nadal wspolnie uczymy. ze wzgledu za zoltaczke musimy go karmic rowno co 3h wiec poki co z mieszanki nie mozemy zrezygnowowac. ale robie co moge by moje cycki daly wkoncu z siebie tyle ile potrzebs dziecku. dostawiam Leosia i pompuje. wiem, ze bedzie dobrze. a dzis upompowalam z obu piersi 20ml. to naprswde wielki sukces, bo dotychczas to byly tylko krople. byle do przodu!
a co do sexu i wywolania porodu to u mnie zadzialalo piorunem. nie wiem czy to fakt brslu sexu przez cala ciaze tak zadzialal, czy co? ale jedno jest pewne. zaraz, doslownie zaraz po moj M usnal szczesliwy a ja dostalam pierwszy skurcz. odrazu poczulam, ze jest inny niz ta cala masa skurczy, ktora straszyla mnie porodem w ostatnim czasie. po 3 skurczu obudzilam M i kazalsm mu dzwonic do szpitala. 20min pozniej bylismy w aucie. 40min drogi i szpital. takze... no... te co chca urodzic... zagoncie mezow do roboty!