reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Muszę Wam powiedziec, że to bycie w ciąży to jest dziwne... Czasem jem i jem i ciągle jestem glodna... A są takie dni, że zjem 3 kromki chleba przez cały dzień i w ogóle nie mam apetytu... Od dwóch tygodni przytyłam tylko pół kg... Czyli pewnie tyle ile Lenka...
Też mam takie dni, że ciągle chce mi się jeść, ale częściej mam właśnie brak apetytu i muszę się zmuszać do jedzenia.
 
reklama
Haha, ale zbieg okolicznosci[emoji3]
Ja tez zawsze jak zobacze jakos ciezarowke to sobie mysle ciekawe czy jest na bb[emoji6]
Jak zakładałam tu konto to się pukałam w głowę myśląć "A na co mi to? Na bank bede gadała z jakimiś obcymi babami o dzieciach, zyciu itp. Mam inne ciekawsze rzeczy do roboty" A teraz nie wyobrażam sobie przechodzić ciąży bez Was :D I tak sobie pomyślałam, że nie wchodząc tu nie wiedziałabym ile jest fajnych kobiet w całej Polsce, które mimo hormonów potrafią się nawzajem nie zabijać, a nawet się wspieraja :)
 
Ja ostatnio w ciągu miesiąca przytyła 300 gram :D A jadłam jak głupia słodycze, bób i ogólnie nie żałowalam sobie :) Oczywiście mam na wyciszenie wyrzutów sumienia spowodowanych tonami słodyczy teorię, ze to na pewno dzięki nim :D
A tak serio moja gin mówi, że pod koniec już się malutko tyje, tyle co dziecko i wszysko czego ono potrzebuje. Ja na dodatek pocę sie jak głupia, więc troszkę tez tracę w ten sposób.
To ja poprzednio na koniec najwiecej tylam. Teraz faktucznie mniej.
 
Jak zakładałam tu konto to się pukałam w głowę myśląć "A na co mi to? Na bank bede gadała z jakimiś obcymi babami o dzieciach, zyciu itp. Mam inne ciekawsze rzeczy do roboty" A teraz nie wyobrażam sobie przechodzić ciąży bez Was :D I tak sobie pomyślałam, że nie wchodząc tu nie wiedziałabym ile jest fajnych kobiet w całej Polsce, które mimo hormonów potrafią się nawzajem nie zabijać, a nawet się wspieraja :)
No i to jest fajne, ze mozemy sie spotykac codziennie mieszkajac tak daleko. Dzielic podobnymi rozterkami.
Ja na pewno juz dawno bym pomyslala, ze jakas nienormalna jestem, ze mi tak wszystko w ciazy dokucza, a tak to chociaz wiem, ze wiele nas takich[emoji3]
 
To ja poprzednio na koniec najwiecej tylam. Teraz faktucznie mniej.
Ja myślę, że to było spowodowane wodą zbierającą sie w Twoim organizmie. Ja też tyłam jak głupia a teraz ta woda nie ma jak mi sie zatrzymać, bo wszystko wypacam. Choc ostatnio nie biorę już prysznica 5x dziennie tylko 3 wiec pewnie znowu utyłam :D
 
Jak zakładałam tu konto to się pukałam w głowę myśląć "A na co mi to? Na bank bede gadała z jakimiś obcymi babami o dzieciach, zyciu itp. Mam inne ciekawsze rzeczy do roboty" A teraz nie wyobrażam sobie przechodzić ciąży bez Was :D I tak sobie pomyślałam, że nie wchodząc tu nie wiedziałabym ile jest fajnych kobiet w całej Polsce, które mimo hormonów potrafią się nawzajem nie zabijać, a nawet się wspieraja :)

Awwwww Jola [emoji173]️

Ale to prawda, ba początku wydaje się trochę zenua, jak randki przez internet, a potem okazuje się ze fajna ekipa :)
 
Ja ostatnio w ciągu miesiąca przytyła 300 gram :D A jadłam jak głupia słodycze, bób i ogólnie nie żałowalam sobie :) Oczywiście mam na wyciszenie wyrzutów sumienia spowodowanych tonami słodyczy teorię, ze to na pewno dzięki nim :D
A tak serio moja gin mówi, że pod koniec już się malutko tyje, tyle co dziecko i wszysko czego ono potrzebuje. Ja na dodatek pocę sie jak głupia, więc troszkę tez tracę w ten sposób.
Aaa to ja też się poce [emoji12] i też jem bób codziennie, ale on ma akurat mało kcal [emoji16] ale czeresnie, truskawki, lody, mleczko w tubce mi się zdaza [emoji16] nawet bagietki robiłam z serem i pieczarkami a daje baaaardzo dużo sera [emoji16]

f2w39n7303c24ozn.png
 
Ja myślę, że to było spowodowane wodą zbierającą sie w Twoim organizmie. Ja też tyłam jak głupia a teraz ta woda nie ma jak mi sie zatrzymać, bo wszystko wypacam. Choc ostatnio nie biorę już prysznica 5x dziennie tylko 3 wiec pewnie znowu utyłam :D
No tez tak mysle. Oprocz tego, ze sie wiecej poce to jem tez wiecej owocow, to pewnie tez ma wplyw. No i jeszcze wiecej pije. Normalnie non stop cjce mi sie pic!
 
reklama
Hej,

Nie mam czasu na nic (czasem nawet na siku ani na jedzenie), więc tym bardziej nie mam czasu do was zajrzeć, chociaż ciekawa jestem, czy się ktoś jeszcze rozpakował.
Jesteśmy w domu od piątku i powoli uczymy się ogarniać nową rzeczywistość. Idzie różnie, jesteśmy zmęczeni i niewyspani ale chyba z dnia na dzień coraz lepiej. Najgorszy pierwszy miesiąc, zanim Antosia nie nadgoni i nie dobije do swojego wieku dojrzałości urodzeniowej, póki co musimy ją budzić dokładnie co 3h od początku karmienia na kolejne (a karmienie zajmuje czasem z przewijaniem nawet i 45min), potem musimy ją dokarmiać mieszanką, potem ja wsiadam na laktator produkować kolejny pokarm (bo walczę uparcie o karmienie piersią) i potem zostanie np. godzina czy półtora. Więc ciężko się zorganizować i ogarnąć chałupę czy gotowanie. Liczę, że będzie tylko lepiej. Ale nie narzekam, jestem szczęśliwa. Dobrze, że się zdecydowałam na poród siłami natury, bo jestem już zupełnie na chodzie, więc przynajmniej te problemy mi odpadły.
Słuchajcie, nie umiem wam tu zdjęcia wstawić mojej królewny, chociaż niby już gdzieś tu je wrzuciłam ale nie mogę do postu dokleić.
 
Do góry