reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Dziewczyny jestem w szpitalu. Znowu miałam ten dziwny stan że nie wiedziałam co sie dzieje i chwiałam sie na boki. NIe wiedzą co ze mną zrobić. Dam znac jak bedzie po
Trzymaj się Kochana....

f2w39n7303c24ozn.png
 
reklama
Jestem już w domu.
Wracaliśmy autem z zakupowego szaleństwa w ikea. Już blisko nawet od domu bylismy i nagle znowu mnie to dopadło. Tylko coś wymamrotałam i ł wiedział od razu co się dzieje. Pędził jak szalony ze mną do szpitala, podjechał na podjazd do karetek na początku oczywiscie ratownicy medyczni naskoczyli ale jak tylko Ł otworzył drzwi auta i mnie zobaczyli, to zabrali mnie na wózku a Ł przestawił auto. Zostałam przyjeta bez kolejki. Ten stan trwał tym razem około 35 minut., tylko że tym razem na dodatek zwymiotowałam, ale mysle ze to z tych zawrotów głowy. Czułam jakby mi latała na boki i błednik zaczął tak wariować. I znowu leżałam bezwładnie na łózku i patrzyłam jak lekarze pytają Ł o różne rzeczy. Temperatura ok, cisnienie ok , krew ok. Zrobili mi usg serca. Niestety graniczna wielkość. Zwiększyli mi dawke leków na ciśnienie, żeby serce nie miało tyle krwi do pompowania. Mają nadzieje, że dziękitemu odpocznie, a może troszke sie skurczy. Nadal nie wiadomo co mi jest. Nie łączą jednego z drugim. Muszę koniecznie isć do neurologa nie tylko po jakiekolwiek informacje ale i niestey skierowanie na cc. Boja się (ja z resztą też) że znowu mi sie to stanie tylko że podczas porodu. A wtedy moze być nie wesoło. I kazali mi zapisywac codziennie co jem itp. I w razie kolejnego takie przypadku może okaże sie coś wspólnego i będzie łatwiej znaleźć przyczynę.
Czuję sie teraz normalnie prócz tego, ze bierze mnie przeziębienie.
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia :)

Duuuuzo zdrówka !!! Trzymaj sie Kochana.
 
Jola92 - bidula. Wydaje mi sie,ze w takiej ekstramalnej sytuacji jak jeszcze sie powtorzy to powinnas zrobic rezonans magnetyczny glowy i odcinka szyjnego ( moja znajoma miala dziwne epizody gwiazdek przed oczami , braku rownowagi i robila MRi w 23 tyg).
Martwi mnie to. Wspolczuje L,bo nie dosc,ze ma b.odpowiedzialna prace to teraz martwi sie jeszcze o Ciebie i malenstwo.
A jak sie czulas za nim to nastapilo? Czy zbladlas?ciezko ci sie oddychalo?zrobilo slabo? Trzymaj sie.
A jakie sa skutki uboczne tego leku co bierzesz na nadcisnienie?moze ono koliduje i przez nie masz takie sytuacje?
Oby szybko sie wyjasnilo co jest przyczyna.
Uwazaj na siebie.
Właśnie chodzi o to że ja nie czuje że to nadchodzi. Czuję się normalnie, nie mam szybszego bicia serca, bledszej buzi czy gorszego samopoczucia. To uderza nagle dosłownie 1 sekunda i juz nie wiem co sie dzieje.
A co wyszło u Twojej znajomej jeśli można wiedzieć?
Leki wykluczam z winowajców, bo gdy mialam pierwszy epizod to byłam ok 3 tygodnie po ich odstawieniu bo cisnienie w miare sie unormowało.
Właśnie ja się najbardziej martwie o Ł i dziecko. Z dzieckiem o tyle dobrze, że ono sobie nie zdaje sprawy z tego co sie dzieje i grzecznie sobie rośnie. Ja się o siebie w sumie nie martwie, bo wiem, ze to minie a po porodzie mnie zdiagnozuja. Najbardziej właśnie mąż to przeżywa. Po pierwszym razie chodził struty dobre 2 tygodnie, nie wiem jak będzie teraz, ale wierzę że on znajdzie sposób żeby sobie z tym poradzić. Uważam na siebie, wiem że muszę ale wiem też że ukochany to widzi i może troszke mniej się martwi.
Dzięki za słowa otuchy :)


Dobrze że był Ł w pobliżu biedaczysko jesteś. Oby to już taki ostatni wyskok i oby leki pomogły :**
Ty też biedulka. Cały czas myślę o Was i mam nadzieję, że raz dwa się poprawi :)
 
Niestety nie mam , dali mi ostatnio jakąś tabletkę żebym zasnęła ale Ona nawet mnie niewyciszyla niemowiac o spaniu :(. Chociaż po informacji o zamkniętej szyjce i że są postępy to już byłam o wiele mniej zestresowana a bóle i tak znów się nasilaja :(
Mam nadzieję, że jednak uda się zasnąć...
Jak leżałam w szpitalu to latarnię miałam centralnie za oknem i świeciło mi w oczy, żeby zasnąć, to pomijając stres (miałam na szczęście melisę, która trochę pomogła...), to opaska na oczy i słuchawki do uszu....

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Nie mam też takiego wynalazku w domku . Chociaż mnie to bardziej boli niż się stresuje bo staram się głęboko oddychać i powtarzam że będzie dobrze . Daje sobi3 pół godziny jak nieprzestana być coraz mocniejsze te bole to poproszę o lekarza :(
To jest największym plusem bycia w szpitalu - lekarz na podorędziu.... Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej przeszło i nie bolało już...

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
reklama
Do góry