reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

To ja z was wszystlich chyba najkrotszy staz malzenski bede miala bo odliczanie sie zacznie od 18 sierpnia dopiero

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
 
reklama
Ja razem z mężem od 15 lat, a po ślubie 5 lat, taka ngowniarka byłam jak zaczęłam z nim chodzić i została wielka miłość, długo nie mogliśmy zdecydować się na ślub, po 10 latach związku ufff ff chociaż nieraz jest Ostro ale najważniejsze że umiemy się godzić i cichych dni nie ma :)
 
A my z mężem jesteśmy szybcy [emoji2] poznaliśmy się 7 grudnia przez internet a już 30 września wzięliśmy ślub [emoji2] od początku czuliśmy, że to jest to i stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać [emoji2]

oar8qqmzxfkhrczb.png

Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
 
My bez ślubu:) 8 lat razem po roku mi się oświadczył a 2 dni temu wspominał że może byśmy wzieli ślub przed narodzinami maluszka , ale czy to coś zmieni..dla mnie to tylko papierek teraz żyjemy jak małżeństwo wspólne troski wydatki oszczędności wcale mi to nie przeszkadza ważne , że jest dobrze między nami . Ale kto wie może w niedalekiej przyszłości poinformuje was o ślubie :szok::D
 
Ostatnia edycja:
Ja razem z mężem od 15 lat, a po ślubie 5 lat, taka ngowniarka byłam jak zaczęłam z nim chodzić i została wielka miłość, długo nie mogliśmy zdecydować się na ślub, po 10 latach związku ufff ff chociaż nieraz jest Ostro ale najważniejsze że umiemy się godzić i cichych dni nie ma :)


My też oboje tacy , że tak powiem nienalezymy do osób spokojnych , ale jakoś się dogadujemy :)
 
reklama
Ja ostatnio cały czas płaczę. W sklepie bo cukierków nie zważyłam, pod prysznicem bo nie moglam wycisnąć resztki szamponu, obierając ziemniaki bo za grubo, oglądając telewizje bo nic ciekawego nie było i ostatnie najlepsze: 2 dni temu popłakałam sie od razu po przebudzeniu bo stwierdzilam, że się nie wyspałam... Nie wiem jak mój Ł to znosi...


Z kad to znam :) nie jesteś sama także spokojnie głowa do góry poplaczemy poplaczemy i nam przejdzie :)
 
Do góry