reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

Ide spac, bo kiepsko sie czuje. Katar robi sie coraz gorszy [emoji20] Boje sie bardzo zeby to sie nie rozkrecilo i nie zaszkodzilo fasolce [emoji20]

0d1yskjo72vqgv4p.png

mhsvvcqgy72d4kw0.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
reklama
Ide spac, bo kiepsko sie czuje. Katar robi sie coraz gorszy [emoji20] Boje sie bardzo zeby to sie nie rozkrecilo i nie zaszkodzilo fasolce [emoji20]

0d1yskjo72vqgv4p.png

mhsvvcqgy72d4kw0.png

Aniołek[*]8.08.2017
Moja córka zasmarkana. Mam nadzieje że na mnie to nie przejdzie. Ale jak przejdzie to czosnek w ruch i szybko katar pójdzie precz. Myślę że jak odpowiednio bedziesz sie kurowac to fasolce nic sie nie stanie. Popatrz na mnie. Moja fasolka na samym poczatku zetknela sie z moją grypą i ładnie tam sie trzyma :-)

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
 
hello
czytam Was codziennie, a jakos pisac nie moge. kibluje w domu ze wzgledu na infekcje oczu Teosia. juz dostaje na leb. Teosia w domu roznosi. i nic dziwnego. dzis wsadzil paoierek po lizaku do mikro i je wlaczyl. pomimo, ze m zaraz pobiegl do kuchni to w mikro ju byl ogien a papierek skurczyl sie bardzo. normalnie dom wariatow. a w nocy Teosia mecza jak nie oczy to drobny katar wiec codziennie conajmniej raz pobudka i darcie sie. potem moje siku a potem usnac nie moge a potem juz jest rano. i tak dzien za dniem w 4 scianach.
mdlosci mam nadal choc bywa, ze nagle wieczorem odpuszczaja. miesa nie jem. ale nadal je przyrzadzam dla rodziny, choc z coraz wiekszym trudem. sama mam diete dosc uboga i dziwna. i malo. co jem dla przyjemnosci.

zazdroszzce Wam tego gotowania i pieczenia. ja ogolnie bardzo lubie gotowac i uwielbiam piec, a teraz siedzenie w kuchni to tortura. nirmalnie bym bym juz piekla pierwsze peirniczki na swieta. lepila i ozdabiala piernikowy domek z Filipem a teraz nie wiem jak sie do tego zmusze.
a jak mysle o swietach to mi sie chce plakac. a zawsze lubilam te przygotowania. mnostwo rodzajow ciasteczek, dekorowanie pierniczkow. zawsze potem pakowalam ozdobnie w celafon z kokardka i rozdawalam znajomym, rodzinie. a teraz zero weny i checi. moglabym lezec a najlepiej spac i przespac az do kolejnego usg.
Rozumiem Cie swietnie. Ja tez zawsze wstawalam z glowa pelna pomyslow, zapalem do pracy, gotowania, sprzatania, spedzenia kolejnego dnia. A teraz tak jak mowisz. Zasnac i obudzic sie za kilka tyg. Nic, kompletnie nic mi sie nie chce. Z domu wyjsc to juz w ogole...
 
@Marzycielka ja to nawet nie moge wyjsc z domu. nie wiem czy by mnie to jakos mocno uszczesliwilo, ale sie poki co nie przekonam. jak M wraca z pracy jest juz ciemno i zimno i wtedy nie mam checi wyjsc a juz zwlaszcza sama. mam nadzieje, ze Teos wkoncu dojdzie do siebie i choc na te kilka h bedzie w przedszkolu albo bede mogla wyjsc z nim kolo bloku.
ehhh... normalnie sama jestem poirytowana moim marudzeniem... sama siebie sama irytuje... albo sie dre albo ryczec mi sie chce. a mam przeciez to o czym marzylam. wszytsko idzie ku dobremu.
co te hormony za sieczke robia z czlowieka. niepojete.
 
byłam wczoraj u lekarza, ciąża wygląda na troche mniejsza niż według OM, jest pęcherzyk i ciałko żółte , na razie nie kazał mi sie denerwować dostałam luteinę dopochwowo 2 razy dziennie, Acard i kwas foliowy 5mg swoja droga nie wiem dlaczego a nie dopytałam...
nie wiem w tej sytuacji czy już powinnam mówić rodzinie, ale z drugiej strony i tak sie domyślą bo najbliższe 3 tyg spędzę w domu
 
reklama
Do góry