Yulie
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2018
- Postów
- 141
Pomyslalam ze napisze, moze komus pomoze, bo ja wlasnie chyba uratowalam sobie niedziele i cholera wie ile dni jeszcze...
Od kilku dni mielismy straszny problem z malym, strasznie wkurzal sie przy piersi. Na pewno nie byl powodem brak pokarmu, bo lecialo jak z kranu. Wczoraj przy kapieli odkrylam, ze przy delikatnym podraznieniu brodawek, mleko lecialo strumieniem (!) na 20 cm... wiec wywnioskowalam ze maly sie wkurza, bo za szybko mu leci, nie moze odpoczac, w konsekwencji szybko polyka razem z powietrzem i po kilku minutach takiego przedstawienia, prezenia sie, wsciekania i krzyczenia ma tak duzo powietrza w brzuszku ze w ryk... w konsekwencji pozniej zyg, i znow glodny...
Nie mialam juz sily dzisiaj, bylam bliska dania butelki, kiedy przy przewijaniu i grzebaniu w szufladzie, wpadly mi w rece nakladki na sutki Madela. Kupil mi moj, jak jeszcze bylam w szpitalu i mialam poranione sutki. Postanowilam sprobowac przy naszym problemie i problem rozwiazany! maly ladnie ssie, spokojnie, miarowo oddycha i moze sobie odpoczac, bo nie tryska mu juz strumieniem do buzi, tylko mleko zatrzymuje sie w tej nakladce, przez co sam decyduje kiedy pociagnie. Madlen? moze pomoze? na dodatek nie polknal w ogole powietrza! i nawet nie chcial odbijac...
Od kilku dni mielismy straszny problem z malym, strasznie wkurzal sie przy piersi. Na pewno nie byl powodem brak pokarmu, bo lecialo jak z kranu. Wczoraj przy kapieli odkrylam, ze przy delikatnym podraznieniu brodawek, mleko lecialo strumieniem (!) na 20 cm... wiec wywnioskowalam ze maly sie wkurza, bo za szybko mu leci, nie moze odpoczac, w konsekwencji szybko polyka razem z powietrzem i po kilku minutach takiego przedstawienia, prezenia sie, wsciekania i krzyczenia ma tak duzo powietrza w brzuszku ze w ryk... w konsekwencji pozniej zyg, i znow glodny...
Nie mialam juz sily dzisiaj, bylam bliska dania butelki, kiedy przy przewijaniu i grzebaniu w szufladzie, wpadly mi w rece nakladki na sutki Madela. Kupil mi moj, jak jeszcze bylam w szpitalu i mialam poranione sutki. Postanowilam sprobowac przy naszym problemie i problem rozwiazany! maly ladnie ssie, spokojnie, miarowo oddycha i moze sobie odpoczac, bo nie tryska mu juz strumieniem do buzi, tylko mleko zatrzymuje sie w tej nakladce, przez co sam decyduje kiedy pociagnie. Madlen? moze pomoze? na dodatek nie polknal w ogole powietrza! i nawet nie chcial odbijac...