reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2018

gratulacje dla mamusiek :D i powodzenia dla rodzących :)

jest konieczność przebierania dziecka na wyjście do domu? Bo dla mnie to bezsensu, wolałabym Małego już w domu przebrać na warunki domowe. Dobrze myślę, czy jak?
Wczoraj spakowałam torbę i zamówiłam materac i ochraniacz na niego.
Donoszeni :D
Ja syna wiozlam do takiego pomieszczenia gdzie dostawalam wszelkie papiery,książeczkę itp i tam polozna mi dziecko ubierala z ciuszkow ktore przygotowalam. Moglam wybrac w co, ale ona ubierala i doradzala czy cieplej czy zimniej zeby szpital jakby mial kontrole ten ostatni raz jak dziecko wychodzi do domu. Nie wiem jak w innych to wygląda :)
Poza tym u nas nie wolno z sali wychodzic z dzieckiem na rekach ogolnie. Mozna tylko i wyłącznie w tym ich wozku.
 
reklama
Cześć dziewczyny, a ja dziś całą noc nie śpię. I tak się zastanawiam czy czasem już od 2 w nocy skurcze mnie nie nachodzą. Brzuch twardnieje mi co jakieś 10 minut. Opadł jeszcze bardziej w dół. Mam wysoki próg bólu i teraz nie wiem czy to moja wyobraźnia (życzenie) czy już coś więcej. :D
Zobaczymy czy rozwinie się coś dalej. Torbę spakowałam do końca. Osobno w reklamówkę tylko klapki i dokumenty będę brać.
Trzymam kciuki, moze faktycznie coś się zaczyna dziać :)

Dla mnie kazdy nocny skurcz to nadzieja że się zacznie ;) niestety mimo stawiania sie brzucha, wyraznych skurczów macicy,ciagniecia w dół i ostatnio czyszczenia się z dwóch stron ciagle cisza :/ nawet wku#ienie na partnera nie skutkuje.
 
Ja syna wiozlam do takiego pomieszczenia gdzie dostawalam wszelkie papiery,książeczkę itp i tam polozna mi dziecko ubierala z ciuszkow ktore przygotowalam. Moglam wybrac w co, ale ona ubierala i doradzala czy cieplej czy zimniej zeby szpital jakby mial kontrole ten ostatni raz jak dziecko wychodzi do domu. Nie wiem jak w innych to wygląda :)
Poza tym u nas nie wolno z sali wychodzic z dzieckiem na rekach ogolnie. Mozna tylko i wyłącznie w tym ich wozku.
Mi też położna ubierała dziecko.
 
Trzymam kciuki, moze faktycznie coś się zaczyna dziać :)

Dla mnie kazdy nocny skurcz to nadzieja że się zacznie ;) niestety mimo stawiania sie brzucha, wyraznych skurczów macicy,ciagniecia w dół i ostatnio czyszczenia się z dwóch stron ciagle cisza :/ nawet wku#ienie na partnera nie skutkuje.

No właśnie też mnie dzisiaj czyści.. Mój pierwszy syn był już od 12h po za brzuszkiem. Inaczej to wyglądało :) Ale porównywalne objawy.
 
#willou moj sredni syn ma 3lata i 4 m-ce. bedac w ciazy staralismy sie go przygotowac na Dzidzie. oprocz slow wlasnych to bajki - Kicia Kocia i Nunus zwlaszcza. trudno nam bylo powiedziec ile on tego ogarnia, bo niedawno zaczal mowic i nie buduje skomplikowanych zdan. pozostawalo wiec czekac i zobsczyc co bedzie.
pn-pt nie bylo nas w domu, bo utknelismy w szpitalu. byl w tym czasie u tesciow. m odebral go w piatek wieczorem. wpadl do domu, zobsczyl i krzyczal Dzidzia! Dzidzia! Dzidzia! i znienacks zlapal Leosia za twarz. wytlumaczylismy mu ze trzeba delikatnie z Dzidzia. od tego czasu tylko glaskal po glowce. z zaciekawieniem zagladal w pieluszke i ogladal kupe. nasladowal jego olacz, ziewanie. chetnie wyrzuca pieluszki di smieci, podaje smoczek czy przynosi butle z mleczkiem. to z plusow.
poza tym zrobil sie jakby... glosniejszy. natezenie wszelkich odglosow. na nic zdaja sie prosby zeby ciut ciszej. skakanie po sofie gdy obok siedzisz z maluchem - tez trudno mu przychodzi posluchsnie, ze niewolno. zaobserwowalam tez natezenie fochow. takich co to buczy i krzyczy, ze nie chce, ale nie potrafi powiedziec czego chce - co by zjadl ba sniadanie, wybor bajki, czy chce isc na nizksch czy jechac rowerkiem itp. wcz na wieczor urzadzil scene z 20min wyciem syrenowym. do tej pory z m nie wiemy o co mu chodzilo.
laduje tez tylek do fotelika samochodiwego. choc za kazdym razem tlumaczymy, ze fotelik jest Leosia a jego fotelik jest w aucie.
z naszej strony staramy sie poswiecsc mu czas. to ktore nie trzyma Leosia przytula Teosia, bawi sie z nim, czyta mu badz angazuje w jakas prace. czesto podkreslamy, ze jest duzy i potrwfi juz robic tyyyle rzeczy.

A jak radzisz sobie z nimi na spacerach sama ? Bezproblemowo idzie obok?

Boje się ze moj synek bedzie kierowal swoja złość w stronę brata.
Tez opowiadalam,czytalam bajki, podpytywalam czy bedzie mi np pomagał na spacerach pchac wózek, ale od jakiegoś czasu wszystko co związane z maluszkiem jest na nie, więc troszke odpuscilam zeby bardziej go tym nie dreczyc. Twój synek zachowaniem przypomina mojego, tez ciezko mi stwierdzic na ile rozumie, ogolnie jest pomocny ale nie zawsze usluchany...
Tylko to jeszcze straszny zlosnik, lubi robic mi na złość i to w taki sposob ze czasem rozne zabawki lataja po domu...poki nie urodze to się nie przekonam jak to bedzie, ale boje sie ze ciezko bedzie mu się dzielic mama.
 
reklama
Apropo starszakow...
Jak przygotowujecie starszych braci/siostry na rodzeństwo?
U mnie jest dość ciężko. Od poczatku opowiadam,angażuje w wyprawkowe sprawy...ale mlody chciałby to wszystko dla siebie. Kolyska i wózek schowane bo żyć nie dawał mimo tłumaczeń i tak dalej. Wychodzi mu powoli natura jedynaka i boje się że "odrzuci" małego.
Czytam różne blogi,poradniki, ale wszędzie to samo co przerabiam od początku bez efektów.
Ostatnio kuzynowi proponował ze mu odda brata do domu :o
Ktoś przerabial coś podobnego?
Ja nie mam z tym problemu bo mój ma prawie 8 lat i to on najbardziej chciał dzidzię. Teraz już doczekać się nie może, dzielnie znosi wszelkie niedogodności z niepełnosprawną matką, bardzo mi pomaga w różnych rzeczach. Zaraz idzie na ogród myć wózek ;)
 
Do góry