U mnie już drugi tydzień non stop takie upały. Najlepiej by się było przestawić na życie nocne, wczoraj znośnie się zrobiło dopiero jak już było ciemno.
Ja nie jestem pewna, ponoć da się to przeoczyć albo w ogóle nie zauważyć. Różnie też to może wyglądać z tego, co czytałam. Zauważyłam takie jakby zbite kawałeczki śluzu, bardziej gęste i lekko różowe - wczoraj i dziś. Z tymże ja biorę luteinę i teoretycznie dzieją się tam teraz chyba cuda, albo może się zadrapałam przy aplikacji.
W każdym razie dziś na 100% pakuję torby (tylko że niestety nie wszystkie zamówione rzeczy mi przyszły, no ale trudno. Spakuję co mam)