reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
Biedulka... ale na pewno jak będzie taka sytuacja i będzie jechała cała klasa to tez będzie chciała. A jak nie to powiedz ze nie może tego zrobić rodzicom [emoji23][emoji23] najlepsze jest jak ten autokar odjeżdża a wszyscy rodzice opowiadają jakie maja plany [emoji48]
Haha, pierwszy wyjazd to nym chyba byla cala w nerwach, tak jak pietwsze dni w przedsxkolu. Potem nauczylam sie ciesxyc samotnoscia[emoji3]
 
Haha, pierwszy wyjazd to nym chyba byla cala w nerwach, tak jak pietwsze dni w przedsxkolu. Potem nauczylam sie ciesxyc samotnoscia[emoji3]
To tak jak u mnie :) Tylko ja miałam przygody. Pierwsze dni w przedszkolu w 3-latkach byłam cała w nerwach. Pierwszego dnia kiedy postanowiłam wyluzować, nacieszyć się wolnością (3 tydzień w przedszkolu) pojechałam do fryzjera 24km od domu i jak mi skonczyła zawijać pasemka dostałam telefon, że mam przyjechać i zabrać dziecko do szpitala szyć głowę [emoji33]. I tyle miałam z relaksu, wolności i spokoju [emoji14]
 
To tak jak u mnie :) Tylko ja miałam przygody. Pierwsze dni w przedszkolu w 3-latkach byłam cała w nerwach. Pierwszego dnia kiedy postanowiłam wyluzować, nacieszyć się wolnością (3 tydzień w przedszkolu) pojechałam do fryzjera 24km od domu i jak mi skonczyła zawijać pasemka dostałam telefon, że mam przyjechać i zabrać dziecko do szpitala szyć głowę [emoji33]. I tyle miałam z relaksu, wolności i spokoju [emoji14]
O matko, ale swietny moment! I co, zmywala Ci szybko ta farbe?
 
O matko, ale swietny moment! I co, zmywala Ci szybko ta farbe?
Tak zrzuciłam wszystko od razu i pędziłam spowrotem. Na szczęście przedszkole było obok szpitala, a teściowa wtedy tam pracowała jako pielęgniarka, wiec od razu do niej dzwoniłam, ona zabrała go z przedszkola i jak przyjechałam był już pozszywany.
 
Tak zrzuciłam wszystko od razu i pędziłam spowrotem. Na szczęście przedszkole było obok szpitala, a teściowa wtedy tam pracowała jako pielęgniarka, wiec od razu do niej dzwoniłam, ona zabrała go z przedszkola i jak przyjechałam był już pozszywany.
A to mialas w sumie szczescie w nieszczesciu[emoji6]
 
reklama
Mega dzielna! Ale mam wrażenie ze dziewczynki lepiej znoszą rozłąkę
byl kryzys po tygodniu i wielki placz ze do domu .mielismy sis pakowac i juz jechac nad morze ale po godzinie druhny super opanowaly sytuacje i dyskretnie pomogly Julci, bo w nocy ze stresu i tesknoty zdarzyl sie maly wypadek.wszystko wypraly i wyjasnily ze zostala jeszcze kilka dni do konca. bylam z niej dumna dzielna dziewczynka ajaka grzeczna wrocila i sprzatala po sobie
 
Do góry