Aa jeszcze mi mówiła, że szyjka to tez mięsień... i ponieważ u mnie za pierwszym razem skróciła się gdy dostałam kolki nerkowej, co zaowocowało skurczami macicy w kolejnych dniach to wygaszeniu kołki nerkowej w szpitalu, oraz po serii no spa, magnezu itp skurcze ustały i szyjka „powróciła” do początkowej długości sprzed kolki. Ona się faktycznie nie wydłużyła na więcej niż było pierwszy raz zbadane w tej ciąży (30 mm) tylko powróciło do długości początkowej
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
i może w tym cała tajemnica - nie wydłuży się do więcej niż miała na początku, ale w zależności od skurczy raz jest bardziej raz mniej skrócona w stosunku do długości wyjściowej [emoji5]