reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

No właśnie u siostry był taki incydent, wszystko było ok i nagle mała miała kropki na ciele, okazało się, że to ugryzienia właśnie jakiś robali, dlatego trochę się obawiam.
O kurcze u mnie nic takiego nie bylo....ale dobrze wiedziec a myslalam ze naturalne materialy sa najlepsze,a tu prosze w bledzie bylam.
 
reklama
A Ja kocham tak te kupki pieluchy ze cora 8 mscy a Ja znow ciaza
emoji12.png
;)

Ja przy tak małej różnicy wieku chyba bym zwariowała. Raz mi się jakoś okres spóźniał jak młody miał roczek to chyba ze 3 dni przepłakałam, aż w końcu go dostałam ;)

Swoją drogą to ciekawa jestem jak wytrzymam do lipca :p bo czasem jak pomyślę to już mnie kusi, żeby jednak wiedzieć czy będzie syn czy córką :-D
Ja w pierwszej ciąży wytrzymałam, choć nie było łatwo. Podświadomie jednak czułam, że to będzie chłopczyk. A może sobie tak wmawiałam, że tak czuję :p Z jednej strony było mi to obojętne, a z drugiej gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że mogę sobie wybrać płeć to oczywiście chłopiec, bo zawsze marzyłam o chłopczyku :) Teraz już mi to obojętne i na pewno będę chciała poznać płeć.

Apropos morza, to ja kilka lat temu trafiłam na taką wstrętną pogodę i jeszcze mój wtedy niespełna 3-letni syn tak mi dał w kość, że jakoś się zraziłam. Od 3 lat jeżdżę w przeciwną stronę - nad Balaton, konkretnie południowy brzeg. Mam tam swój ulubiony Camping i normalnie kocham to miejsce najbardziej na świecie. W tym roku był plan zrobić dzidzię nad Balatonem, ale niestety ząb mnie zaczął boleć i spędziłam całe wakacje na tabletkach przeciwbólowych. Szkoda, że w przyszłym roku raczej tam nie pojadę, ale i tak będzie fajnie :D
 
@olaaa7 ja mam ten z ikea
Link do: VYSSA SOMNAT Materac do łóżka dla dziecka - IKEA
ale na poczatku mialam inny - kupiony w zestawie z lozeczkiem, ale nie bylam zadowolona, bo byl za cienki i po bokach lozeczka byly takie przerwy duze. wiec ten uzywamy do lozeczka turystycznego jako ekstra materac a kupilismy wlasnie ten z ikea.
no i do tego taka nakladke z gumka - jakby cienki materacyk - ale to juz chyba z jyska mam.
a tak w ogole to ja juz dokonalam pierwszych zakupow pod kontem dzidzi. teraz jak ten black friday to kupilam taki jakby kokonik dla amlucha i maly rogal do karmienia. kokonika z Teosiem nie mialam a swojego rogala oddalam kolezance. zostal mi tylko taki duuuzy - ciazowy.
 
wy się tak wszystkie cieszycie, a ja podchodzę do tematu z taką dużą rezerwa, myślałam, że będę przeglądać strony z wózkami, łóżeczkami itp a tu nic, w tamtym cyklu dosłownie się popłakałam, że się nie udało, a teraz zamiast się cieszyć to ja podchodzę z dużym dystansem
 
a ja mieszkam nad morzem, ale tego roku lato mielismy tak beznadziejne, ze sie ani razu nie kapalam. mam. adzieje, ze w tym roku bedzie lepsze - przynajmniej bez deszczu zeby przyjemnie sie spacerowalo.
 
a ja mieszkam nad morzem, ale tego roku lato mielismy tak beznadziejne, ze sie ani razu nie kapalam. mam. adzieje, ze w tym roku bedzie lepsze - przynajmniej bez deszczu zeby przyjemnie sie spacerowalo.
To ja slyszalam opinię, że ludzie mieszkający nad morzem mają morza powyżej uszu. Ja za to bym chciala nad morzem mieszkac. W wakacje dzieciaki by mialy niesamowitą radochę.

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
 
@paulina1994 ja sie staram cieszyc i myslec pozytywnie. roznie mi to wychodzi. ale wlasnke ogladanie roznych rzeczy w necie urzeczywistnia mi ta ciaze. w sumie za duzo akcesoriow kupowac nie bede, bo wiekszosc mam po Teosiu. ale kupienie chicby tych dwoch rzrczy mnie cieszy - choc nawet nie przyszly.
 
reklama
wy się tak wszystkie cieszycie, a ja podchodzę do tematu z taką dużą rezerwa, myślałam, że będę przeglądać strony z wózkami, łóżeczkami itp a tu nic, w tamtym cyklu dosłownie się popłakałam, że się nie udało, a teraz zamiast się cieszyć to ja podchodzę z dużym dystansem
U mnie to też nie jest jakieś skakanie z radości, sama nie wiem czemu, bo ciąża była zaplanowana a z M bardzo się kochamy. Może przez ten stres nie potrafimy się póki co cieszyć z tego, że się udało. Ja mam jeszcze do ogarnięcia pracę. Muszę powiadomić dyrektora, kierowniczkę i koleżanki z pokoju, ale nie mam z nimi jakiegoś super kontaktu i chyba dlatego mnie to stresuję. Mam nadzieję, że jak już będą wiedzieli to będzie już tylko lepiej :)
 
Do góry