reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

Tylko, że po porodzie dzieczynki mają dużo hormonów mamy, dlatego może się zdarzyć, że sutki spuchnięte i leci trochę mleka z ich sutków. Dziewczyny wyobraźcie sobie, że jak urodziłam córkę, to leciała jej krew z pochwy... Narobiłam takiego ruchu, a położna mnie uspokajała, że to normalne, że dziewczynki czasem mają jakby "okres" bo są nafaszerowane hormonami mamy.
Tak, na szkole rodzenia nas uprzedzali, że tak się zdarza, i żeby nie panikować...
I dobrze, bo jakbym nie wiedziała, to też by była mega panika [emoji6]
 
reklama
Jestem po wizycie. Córa 1600. I dołączam do dziewczyn z pessarem. Moja szyjka co prawda skróciła się tylko do 24 mm z 25 co było na ostatniej wizycie, ale lekarka stwierdziła, że miękka, i dziecko bardzo mi napiera, ogólnie jest bardzo nisko. Tak mówi ta lekarka, że ma nadzieję, że wytrzymam jakoś 6 tygodni, a ja przestraszona, że mam w planach przenosić tą ciążę i spokojnie urodzić w połowie lipca.. Ogólnie mnie tak bolało to założenie pessaru, bo coś go włożyła źle, i odwracała go w środku, a mi się zrobiło tak ciepło z bólu, i myśli, że to tylko głupi krążek, a gdzie tam poród... Aaaaa.. I mam leżeć i się oszczędzać. Tak więc od dziś wdrażam to w życie.
Dobrze, że mała ładnie rośnie, a dzięki pessarowi będziesz spokojniejsza, odciąży szyjkę itd.
No i trzymam kciuki za donoszenie do lipca [emoji110]
 
A mi się wydaje, że nie tylko przez chemie... Medycyna pomaga urodzić się słabym dzieciom, które kiedyś by nie przeżyły :((Była selekcja) a teraz dzięki postępowi nauki dużo słabszych dzieci ma szanse ... I te słabsze maleństwa mają dzieci i te też już w genach mają pewne obciążenia... Ja oczywiście jestem szczęśliwa, że medycyna idzie do przodu itp ale trochę też przez to co pokolenie to słabsze od poprzedniego
Dokladnie tak! Postep medycyny jest super, ale w niektorych sytuacjach jest naduzywany. Niestety ratowanie kazdego zycia za wszelka cene nie jest tak dobre jak sie wydaje[emoji53]
 
reklama
Do góry