moze taki typ, ktory nie potrafi inaczej ? tak mial w domu i tak nauczony , nie zna innego sposobu ...
ja wiele odruchow mojego zrozumialam patrzac na jego rodzine ...
Trochę na pewno.. Ale rodzina O też bywa różna - tzn ojciec kontaktowy, dobrze się z nim dogaduję itd, ale mama - cóż.... Pominę ten temat milczeniem... [emoji15]
Na szczęście O nie jest do niej podobny, a kontakt ma dużo większy z moją mamą [emoji6]
No i co bardzo ważne - jesteśmy razem od ponad 15 lat, więc też się już znamy, był czas żeby się "dotrzeć" itd [emoji6] no i wcześniej byliśmy przyjaciółmi, więc dość dobrze poznaliśmy się jeszcze zanim zaczęliśmy być razem
Jasne, że były kryzysy, problemy, itd, ale daliśmy radę..
I np taka "głupota", choć wiem, że dla niego pomoc to coś, co może zrobić realnie, i nie widział sensu siedzenia przy kimś tylko dlatego, żeby być przy kimś, to jakoś zrozumiał, że ja tego potrzebuję, i jak było bardzo źle, to po prostu wracał z pracy i siedział obok, przytulał i mówił, że będzie dobrze...
Choć oczywiście dużo lepiej się czuł, jak mógł coś zrobić "konkretnego", nawet jak było to np szukanie kredek (tak, kredek... swego czasu rysowałam trochę, więc jak mogłam tylko leżeć i chodzić tylko do wc, to dostałam zestaw profesjonalnych kredek i jeszcze kilka kolorowanek, żeby mi czas szybciej leciał w łóżku...), robienie mi ci chwilę cieplej herbaty, przynoszenie pokrojonych owoców, itd...