Cześć dziewczyny
Znowu muszę nadrobić zaległości [emoji15]
Ale miałam aktywny poranek
Wczoraj szkoła rodzenia, która "trochę" się przeciągnęła (poza karmieniem piersią były spotkania z lekarzami - ordynatorem oddziału noworodkowego i ginekolog, która opowiadała o cc, możliwych komplikacjach w trakcie porodu itd...)
Jak wyszłam, to jedyna moja myśl to było "JEŚĆ!" [emoji23]
Jak już zjadłam, to naszło mnie na czerwoną kapustę - ugotowała się nim się wykąpałam
zjedliśmy wieczorem, a potem jeszcze parę razy się poczestowałam "odrobinkę", i tak w nocy ubyło pół garnka [emoji23]
Ale dzisiaj O kupił kolejną główkę - jutro ugotuję, a dzisiaj w planie młode ziemniaki z koperkiem i surówka z pora i papryki
A dzisiaj najpierw szkoła rodzenia, a potem kolejna wizyta w sklepie przy fabryce materacy - poprzednio zostało kilka, a dzisiaj próbowaliśmy się zdecydować pomiędzy w sumie 3 - w końcu się udało, ale trochę poleżałam - na każdym trochę, a potem na tym, który pasował nam najbardziej (no prawie, ale taki, który pasował odrobinę bardziej kosztował delikatnie mówiąc za dużo...
)
Poleżeliśmy, pomyśleliśmy, i w końcu decyzja zapadła
Do tego drugi materac - dla Hani - w końcu wzięłam jednak z dodatkową warstwą kokosa z jednej strony - po dłuższym zastanowieniu argumenty "za" przeważyły te "przeciw", a w tym wypadku byłam w stanie trochę dołożyć (zwłaszcza, że różnica w cenie to było mniej więcej 100 zł, a nie tak jak w wypadku tego dla nas blisko 3tys. różnicy pomiędzy tym, który kupiliśmy a tym, który byłby odrobinę lepszy - więc wybraliśmy prawie idealny
)
Teraz pozostaje czekać jeszcze bardziej niecierpliwie najpierw na realizację zamówienia a potem na przeprowadzkę [emoji6]
A potem usiadłam z telefonem na balkonie z zamiarem nadrabiania, i w momencie usnęłam [emoji23]
Ale już nie śpię, więc tylko coś zjem i zaczynam nadrabiać