G
gosc12
Gość
Od 19:00 nie jadłam już nic. A przed 19:00 zupę i dwa widelczyki ciasta. To coś zmieni w wyniku ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja jadłam ciasto jakoś o 18:30 i potem koło 19:30 kilka winogron i troszkę pasty jajecznej, nie wiem czy to miało wpływ czy nieOd 19:00 nie jadłam już nic. A przed 19:00 zupę i dwa widelczyki ciasta. To coś zmieni w wyniku ?
Ktoś tu pisał 92 także spoko [emoji5]Dzień dobry
Przeżyłam wypicie glukozy. Nie było tak źle, ale łzy w oczach miałam. Bo dużo do wypicia, niby nie takie słodkie ale zapach nie bardzo i ta ilość ble. A miałam swój kubek.
Język mnie teraz boli, głowa zaczyna i mnie zmulilo. Mam nadzieję , że wytrzymam do 10 ponadrabiam Was i jakoś minie czas. Mała po drugim łyku już się obudzila i taka zmulona szaleje , bo te ruchy takie dziwne hehehe na czczo miałam 73. A ile jest granica ?
Mocne kciuki za wyniki Ł, i oczywiście za mamę... [emoji106]Cześć.
Byłam dziś z Ł na tomografii nerwu wzrokowego, za 3 dni wyniki.
U mnie jak nie urok to sraczka.
Mieszkam na nowym osiedlu, strzeżonym i takie bajery. W weekend zostały okradzione 2 komórki lokatorskie w garażu podziemnym (my nie mamy na szczęście takiego pomieszczenia), sprawców brak, podejrzanych też, bo co? A bo po co kamery w garażu...Nosz k**wa ochrona dostaje co miesiąc 27tys i gdzie byli? Czeka Nas przeprawa z administracją o kamery w garazu bo będę się bała tym nowym autem tam stawać.
Okazało sie że moja mama musi być operowana (niestety wyniki biopsji pokazały to czego najbardziej się obawialiśmy). Jutro idzie do specjalisty z kwitem od niego zapisać sie na operację. To jej mówię, że jeśli długi termin będzie, to przyjedzie do Nas do Warszawy i zrobimy to prywatnie. To ona, że nie bo drogo. To mówię jej że zdrowie bezcenne i zapłacę za to każde pieniądze. A ta znowu, że nie bo mamy dziecko w drodze, samochód zmieniamy itp. To jej tlumaczę, że mnie stać, a jeśli będzie droższe niż sie orientowałam to nic sie nie stanie jak przez pewien czas nie bedę szalała na zakupach. To znowu że tak nie może być bo to dzieci powinny dostawać kasę od rodziców a nie na odwrót. i tak w kółko. Na dodatek wolę jak bedzie tutaj, to będę mogła sie nią po operacji zająć. Wiadomo nie będę sie przemęczać, ale napewno będzie jej lepiej jak przez pewien czas nie będzie musiała sprzątać i gotować, szybciej dojdzie do siebie. Knujemy z moja siostrą co zrobić, żeby ją przekonać. Strasznie sie martwie o jej zdrowie.
Tak sie denerwuje tymi wszystkimi sprawami, że nie moge spać. Spię po 3h, chodzę podrażniona, non stop chce mi sie płakac, przez co łzy potrafia mi cieć w najmniej odpowiednim momencie.
Jedyne co dobre dziś to to, że o 18 widzimy sie ze Stasiem i z moim wisielczym humorem to jedyne co, powstrzymuje mnie od płaczu.
To u mnie Kacper taki kiedys mieli obydwoje klabax antybiotyk silny paskudny w smaku coś jak klacid ten łykał jak oranżadę a ta musiała popijac zeby nie zwymiotować. Rodzeństwo a zupełnie inaczejHaha, to ja sie smieje, ze moja to lekomanka. Kiefys zapytala kiefy bedzie znow brala flegamine truskawkowa, bo ja uwielbia[emoji23] A tantum verde to by chciala zeby jej psikac zamiast cukierkow[emoji6]
Aniołek[*] 8.08.2017
To nie używaj argumentu jej zdrowia, tylko ze ma być sprawna przed ząbkowaniem itd, że zaraz po porodzie będziesz miała męża, a ona będzie bardziej potrzebna potem, ale sprawna, a po endo wraca się do formy kilka tygodniWspółczuję. Ale chyba kazda mama jest uparta... Moja tez swoje zdrowie na ostatnim miejscu ma. Udalo sie przyspieszyć operacje endoprotezy kolana ma czerwiec... Ale nieee bo ja bede rodzic w lipcu i lepiej czekać kolejny rok i chodzic z bolu po ścianach.. No ale nie przegadam
powiem ci ze ja narazie nie zastanawiam sie czy to czkawka pamietam ze na pozniejszym etapie po 30 tyg wyraznie bylo widac ze to to bo brzuch mi skakal i przez min/dwie a teraz nie wiem nawet sie nie zastanawialamTo myślimy podobnie Dzięki za radę :*
Dziewczyny jak to w końcu jest z tą czkawką? Czy mogę uznać za czkawkę takie bąbelki trochę słabsze od kopniaczków w odstępach 4-5 sekund występujące po kilka razy, tak z 5-6? Czy to nie czkawka?
Do dziewczyn które gorzej przeszły to nie przyjemne badanie .. Da się jakoś zapobiec wymiotom. Boje się , że zaraz to się u mnie zdarzy. Bardzo źle się czuje.. siedzę jak ucpana. Nie dobrze mi , az mi się ślina zbiera .. a samo wypicie nie byli tragiczne.
Ja już pozamawialam na 700zl.. bo jedna paczka nowych tyle , że tańszych . H&M, F&F itpja od soboty ;D i na 3paczki czekam ha ha ;p zbankrutuje
Zdrówka dużo dla małejCoś ty jejku ale się stresuje masakra wczoraj ja tylko w paluszek uklula bo badali crp i do teraz mówi boli nie dotykaj tragedia leki ładnie łyka syropy noska daje psikac jest dzielna ale za dobrze bym chciała bo leki dobrze bierze to te kłucia mogłaby tak lekko znosić hehe no nic to dla jej dobra jak mówisz najwyżej poplacze i niestety tak musi być najważniejsze żeby wiedzieli jak.ja leczyć antybiotyk ma to mam nadzieje ze juz do przodu pomalutku.
Też tak mam, byle się przytulić i jestem szczęśliwa. Kiedy twój wraca ?Ja tęsknię bardzo ale teraz wystarczy, że możemy się przytulić
Może po prostu nie chce, żebyś w ciąży nie czuła się "namawiana" czy "zobowiązana" itd?Ja na popęd narzekać nie mogę [emoji14] Mnie to bardziej M stopuje, nie wiem czemu ale odkąd jestem w ciąży to jakoś on jest mniej aktywny w tej sferze. Nie wiem o co chodzi. Pytam nie raz ale mówi, że jest ok i się śmieje, że się chyba zrobił stary [emoji14] Ja tam czasem tęsknie za tym jak było np w październiku jak się staraliśmy o maluszka, seks średnio 3-4 razy w tygodniu i to on sam inicjował w dużej mierze stosunki. Teraz to ja zawsze mu mówię, że chce, albo zaczynam to jakoś inicjować bo sam z siebie jakby nagle nie miał potrzeb. Miałyście taką sytuację?
My to jesteśmy ze sobą dopiero od lipca, więc ciągle była między nami duża chemia, do końca listopada mieszkaliśmy osobno, może to też miało znaczenie bo on miał czas żeby odpocząć itp a teraz to jest ciągle mną "osaczony" [emoji16] Ja to bym chciała czasem się uspokoić i dać mu spokój, nie całować i przytulać co chwilę ale normalnie nie umiem.