Lipcowe mamy 2018

[gosc12]

No mój na szczęście się grzecznie słucha i nie drzemie cały czas Zdążył mnie już obkopać delikatnie Ale czekam z utęsknieniem już na te mocniejsze kopniaczki, które będzie widać przez brzuch i które M poczuje.

A ja z utęsknieniem czekam czasem dwa dni na te słabe więc o tych mocnych lub widocznych nawet jeszcze nie marzę

Poszłam po serek do lodówki patrzę a tam bułki [emoji16][emoji16][emoji16] włożyłam po zakupach do lodówki [emoji16][emoji16]

Dobrze ! Haha schłodzone

 

[Dorotea.]

Ja mam torbę spakowana od początku ciąży, po dwóch pobytach na patologii w tej ciąży muszę być gotowa na wszystko.

 

[olaaa7]

Haha, no same prezenty. I to jakie[emoji3]

Napisane na LG-M250 w aplikacji Forum BabyBoom

No tyle, że nie dostałam ani jednej wiadomości że któryś z tych prezentów został wysłany buuu, no nic najwyżej przesunę święta na środę

Z nudów smacznego :*

No żebyś wiedziała, że z nudów, masakra Ja chcę już na l4 przynajmniej jeść z nudów nie będę

Oczywiście długo nie trzeba było czekać i poszłam do sklepiku Powinni pozamykać wszystkie sklepy wokół Ale jak pięknie na dworze [emoji173] wyszło słoneczko i grzeje cudnie, aż wracać mi się nie chciało Mogłabym resztę dniówki spędzić na dworze.

 

[_agnieszka_]

Mój Ł zapowiedział, że od maja będzie gotowal i mroził pod moim nadzorem, żebyśmy nie głodowali po porodzie Zakładam, ze pierwszych parę dni będzie porażką organizacyjno-logistyczną wiec chcemy miec parę obiadów w zamrażarce, żeby się obiadami nie martwić gdy będe panikowała "ale że jak ja mam je wykąpac?" Ma zamiar mi do szpitala przywozić domowe obiadki

Tak jak my, z tym, że O nie będzie się uczył gotować, ale wiecej zamrozimy
I oczywiście jedzenie szpitalne dla mnie to porażka, bez dokarmiania byłaby tragedia... Zwłaszcza, jak się nie wszystko je...
Przynajmniej w tym szpitalu - nie ma opcji wege, więc jak np na kolację jest chleb z wędliną, to wersja wege = suchy chleb.... Jak na obiad było mięso + ziemniaki, to zostały mi same ziemniaki, a warzyw w diecie szpitalnej gorzej niż jak na lekarstwo...

 

[olaaa7]

U mnie jutro wizyta i urodziny jednocześnie. Marzę o dobrych wiadomościach od lekarza i to by było na tyle

To nie ma innej opcji jak tylko dobre wiadomości jutro już trzymam kciuki

Ola zobacz w watku wyprawkowym. Wklejalam liste z pietwszej ciazy[emoji5]

Napisane na LG-M250 w aplikacji Forum BabyBoom

Tak właśnie tam zerkałam

 

[olaaa7]

Dziewczyny machnęłam sobie w kibelku pracowym fotkę brzuszka na szybko Powiem Wam, że w ciuchach wygląda już na bardziej ciążowy i jest bardziej okrągły bo w majtkach to taki szpiczasty.

 

[Dorotea.]

Tak jak my, z tym, że O nie będzie się uczył gotować, ale wiecej zamrozimy
I oczywiście jedzenie szpitalne dla mnie to porażka, bez dokarmiania byłaby tragedia... Zwłaszcza, jak się nie wszystko je...
Przynajmniej w tym szpitalu - nie ma opcji wege, więc jak np na kolację jest chleb z wędliną, to wersja wege = suchy chleb.... Jak na obiad było mięso + ziemniaki, to zostały mi same ziemniaki, a warzyw w diecie szpitalnej gorzej niż jak na lekarstwo...

Ja też zawsze w szpitalu muszę mieć swoje jedzenie. Dobrze, że K. umie gotować i zawsze mamy jakieś zapasy to jakoś dajemy radę

 

[Margana]

Dzień dobry ja już po śniadaniu
Owsianka z bananami jabłkiem i daktylami pycha dawno nie jadłam

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty dziewczyny !!

Powiedzcie mi mam do zrobienia badania krew na toxo, itd ..
Nie musze być na czczo nie?

A na posiew to musi być ten poranny pierwszy mocz czy drugi tez wchodzi w grę???


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

Mocz najlepiej poranny. A krew w zaleznosco od tego co tam masz. Jak nie ma glukozy i morfologii to nie musi byc na czczo.

Napisane na LG-M250 w aplikacji Forum BabyBoom

 

[Jola92]

Tak jak my, z tym, że O nie będzie się uczył gotować, ale wiecej zamrozimy
I oczywiście jedzenie szpitalne dla mnie to porażka, bez dokarmiania byłaby tragedia... Zwłaszcza, jak się nie wszystko je...
Przynajmniej w tym szpitalu - nie ma opcji wege, więc jak np na kolację jest chleb z wędliną, to wersja wege = suchy chleb.... Jak na obiad było mięso + ziemniaki, to zostały mi same ziemniaki, a warzyw w diecie szpitalnej gorzej niż jak na lekarstwo...

Mój Ł potrafi gotować i robi to naprawdę dobrze, ale mówi, że skoro będziemy robić zapasy to chce żebym patrzyła, czy czasem czegoś źle nie robi
O jedzeniu szpitalnym to mogłabym felieton napisać. Po tylu pobytach w kilkunastu szpitalach, na przeróżnych oddziałach wiem, że po porodzie bym wyszła stamtąd głodna bo prawie nic bym nie tknęła. A nie oszukujmy się, po porodzie musimy się dobrze odżywiać, żeby mieć siłę

 

[gosc12]

U mnie to wygląda tak samo gdy mi się to pojawia i długo nie znika

I jak sobie z tym radzisz ?

W sumie racja, tym bardziej, że nie wiem jak będzie wyglądała kwestia spędzania czasu z dziećmi w wakacje, muszę o to dopytać M bo wyleciało mi to z głowy.


No ja myślę, że go wygonisz max 20 kwietnia

Zrobię to dla Ciebie po 20 dniach i tak pewnie zacznie mi działać na nerwy a Ślub raz w życiu haha

Listopad nie jest taki zły! Ja w styczniu..

Wolałabym spędzić je na świeżym powietrzu , grill, ognisko , jechać gdzieś na piknik itp a zimą ? Dom, lub restauracja

Strasznie długo ja się dopominam o różne informacje lub badania [emoji1]

Też muszę zacząc. Ale w 16tc mija wizyta trwała 5minut a USG tylko tyle , żeby sprawdzić czy serduszko bije. I byłam zla, bo K pierwszy raz udało się być na wizycie i zobaczył dziecko może z minutę. :/ Dobrze, że na polowkowym w piątek będzie to się napatrzymy oboje w końcu