G
gosc12
Gość
Dlatego jeszcze ja dwa zdania i kończymy głupi temat .Moja usunęła 2 ciąże i niepotrafila zrozumieć dlaczego tak ciężko dochodziłam do siebie po śmierci pierwszego dzieciątka.. Bo Ona była w bardziej zaawansowanych i robiła to na "zyczenie "że tak powiem .. Ale to też temat nie na otwarte forum i zresztą zawsze rozmowy na ten temat kosztują mnie bardzo wiele emocji . Albo hasła że jakby wiedziała że tak srak czy owak będzie to w życiu by dziecka nie miała bo to tylko problem.. po za tym że ciało ciąży ciało staje się inne już nigdy nuejest takie jak było przed , a dziecko później się "odplaca " i wiele takich różnych.. Nie no nie mogę się denerwować
Moja koleżanka była w szoku że ja rok dochodziłam po stracie dziecka. I dziwi się , że cieszę się z tej ciazy. Ona to by usunęła od razu a w ogóle to chciałaby usunąć sobie narzady bo nie kochała by dziecka i wolałaby się zabić niz być w ciazy. No są i takie przypadki. Ale ona akurat miała bardzo bardzo ciężko w życiu i w domu. Mimo wszytko ciezko mi ją zrozumiec bo ja od.zawsze wiedziałam , że będę miała dzieci. Kocham nad życie i swoje bym oddała żeby je ratować.