To też nie ciekawie miałaś.. współczuję.
Ten glutaminian wyszedł u alergologa ?
Nie - nie robi się na to testów, przynajmniej nie robiło się ileś lat temu.... Po prostu ktoś kiedyś mi zasugerował, że może to być jakaś dziwna alergia, więc zaczęłam eksperymenty....
Najpierw notowałam dokładnie wszystko co jadłam (z przyprawami i składem gotowych produktów włącznie), potem zaczęłam zauważać, jakieś prawidłowości, zaczęłam eliminować składniki, i po kilku dniach bez, jak głowa mnie nie bolała np przez tydzień to dla próby wprowadzałam pojedyncze składniki, jak kilka razy po niewielkiej ilości czegoś czułam że zaczyna się ten charakterystyczny ból głowy to już w miarę wiedziałam, a potem na przestrzeni lat jeszcze się potwierdzało...
Ale z alergiami ogólnie mam ciekawie, bo np nie mogę jeść "normalnych" jajek - mogę "eko" albo po prostu z lokalnego gospodarstwa, po jajkach 3-kach lub 2-kach mam modelowo zapchany nos (ale tak całkiem....) - wystarczy mi jajko w cieście, którego zjem kawałek, żeby katar się odezwał, a jajecznica w hotelu na wyjeździe to 2h meczenia się oddychając tylko przez usta. Mój O podejrzewa, że może jestem uczulona na jakiś składnik typowej karmy dla kur, bo te "wiejskie" jej nie jedzą i nic mi po nich nie jest, a kupne z dużej fermy uczukają....
Podobnie zapycha mi nos po annato - barwnik w żółtym serze - mogę jeść wszystkie sery bez annato i nic mi nie jest
Niestety sporo alergii można wyłapać tylko samodzielnie, metoda eliminacji, prób, błędów, co prawda dość długo trwa, ale potem dużo lepiej się żyje
No a czas i tak upłynie, więc nawet będąc w ciąży można notować, co się je, itd