Helou!
U nas był w miarę aktywny poranek, najpierw urodziny kolegi z klasy Frania, potem pojechaliśmy do szpitala w którym chcę rodzić, obejrzeć co i jak i dowiedzieć się o szczegółach- przyjmują od 32 tyg. Ogólnie wszystko mi się podobało. No i teraz obiad i czekamy na kolegę Franka który przychodzi na noc... Ogarniam takie rozrywki póki mam siłę, potem niech on odwiedza kolegów
Co do Krakowa, to ostatni raz byłam rok temu, w lecie, na koncercie Bruno Marsa... Było ekstra! Wynajęłyśmy z koleżankami mieszkanie koło rynku i miałyśmy super babski weekend..! Z restauracji uważam że super Aqua e Vino, włoska, na Wiślnej. Trafiłam tam z 10 lat temu i jak czasami jestem w krakowie to zawsze tam jem i zawsze jedzenie przepyszne

Ostatnim razem odkryłyśmy też fajen knajpki w czymś co się nazywa... jakieś młyny..? Nie pamiętam. Jakby zrewitalizowana strefa industrialna z restauracjami i klubami. Ale rozumiem też że jak w danym mieście mieszkasz to powszednieje i nie wydaje się takie interesujące jak dla przyjezdnych.