G
gosc12
Gość
Ja właśnie mam ciągoty do slodkiego ale do kwaśnego i slonego troche też . Pisałam tu kiedyś że sobie maczałam ogórki kwaszone w lodach i sie zajadałam. Od mięsa totalnie mnie odrzuciło. Jestem idealnym przykładem na to, że w takie rzeczy się nie wierzy, bo wgl zabobonów powinnam miec dziewczynkę a bede miała chłopca
Tez mam ostatnii ochote na kwasne, ale nir moge. Zaraz mnie jezyk tak piecze, ze nie moge sobie poradzic :/
No wlasnie, ale zazwyczaj sie tak gada zeby sobie pogadac