Witam się z Wami z fatalnym humorem... Właśnie wróciłam z ostatniego szpitala prywatnego, w którym rozważałam poród prywatny. Ceny porodów wahają sie miedzy 6, a 10 tys ale nie o tym teraz. Nie urodzę w żadnym z nich ze wzgledu na moje serce i ciśnienie... W kazdym ze szpitali spotykałam świetną atmosferę,genialne warunki, czasami jakąś gadatliwą cieżarną. Po takim jakby obchodzie zabierano mnie do gabinetu w którym pokazywałam kartę ciąży i rozmawiałam z lekarzem. O tym czy choruje, uczulenia, leki na stałe. W kazdym ze szpitali wygladało topod koniec tak samo. Oni by naprawdę chcieli mnie przyjać i nawet spróbowac dac mi urodzić naturalnie, ALE! Obawiają się ze z ciśnieniem może być tak że porod trzeba będzie wywołac w około35 tc. Żaden z tych szpitali nie ma odpowiedniego zaplecza neonatologicznego, wiec nawet jesli rodziła bym tam to i tak zaraz bym mnie przewiezli karetką do szpitala z 3 stopniem referencyjnym. Mówią, też ze z powodu serca jest spore ryzyko porodu powikłanego, i też bezpieczniej by dla nie było rodzić w państwowym szpitalu. Dla bezpieczeństwa mojego i naszego dziecka porzucam nadzieję na poród prywatny. Lecz jeśliktóraś z Was jest zdrowa i może sobie na to pozwolić finansowo, to gorąco polecam